Zdrowie moje powraca z” dalekiej podróży „. Do pełnej sprawności już nie wrócę- wiem…
Utrzymać choć stan stabilny przez czas jakiś,,, to łaska , którą obdarza mnie Ten, z którym ciągle rozmawiam . Mam Was ,moi cudowni Przyjaciele . To, że dzisiaj już chodzić mogę zawdzięczać właśnie Wam…i nigdy w życiu tego nie zapomnę ! Dzięki Waszej pomocy wyszłam z otchłani, która wciągała mnie tak bardzo , w tempie, jak nigdy dotąd.Wracają siły , odeszła apatia , WIARA, NADZIEJA były i są !!! Podejmuję też czynności zawodowe, a to już przeogromny sukces !!!!!Teraz czas na mnie , aby jakoś swój dług dobra spłacić.
Na profilu facebooka u mojej Kochanej reporterki Marty Rebzda odczytałam artykuł „ Niepełnosprawni i sprawni inaczej „ Poniżej link do artykułu .
Cała prawda o systemie, który panuje, cała prawda o sytuacji , która utrzymuje się nie tylko pod nadzorem obecnego Rządu . Niepełnosprawni, Inni, Chorzy, Słabi !!! Lekceważeni , kopani , odpychani, jak ludzie najgorszej kategorii …Tylko dlaczego ? Czy w parlamencie naprawdę brakuje zwykłych kalkulatorów z użyciem których można obliczyć , jaką wartość nabywczą ma kwota 153 złotych , może plus 600 złotych , tj. łącznie 753 złote ? To wysokość świadczenia dla Rodziny, która ma w domu chore dziecko . Ja, zwykły obywatel setki razy na kartach tego bloga opisywałam dramaty Rodzin , które bez grama swojej winy popadają w ubóstwo tylko dlatego, że w domu pojawił się niepełnosprawny . Pracowała Matka, Ojciec ..jedno, dwoje dzieci . Dawali radę, żyli w miarę przyzwoicie – od 1 do 1 jakoś starczało. Zakładając, że zarabiali nawet po 1600 złotych , mieli łącznie 3.200 zł. Szału nie było, ale starczało …Diagnoza , że dziecko jest zaburzone, chore w sekundę burzy wizję planów, które były. Diagnoza, to dopiero pierwszy strzał , który trzeba jakoś pojąć . Strzał zranił psychikę , burza myśli, znaków zapytania . BOLI NIEMIŁOSIERNIE , zapewniam. Potrzeba czasu, aby poukładać plan na kolejne dni, lata . Z tą świeżą raną rozpoczyna się pielgrzymka do specjalistów .
Wsłuchiwanie się w przekazy lekarzy … psychika w pierwszej fazie jakby wypycha informację. Przyjmuje się wiedzę nijak…Wdraża się leki, może rozpoczyna terapie, choć nadal nie pojmujemy, że to naprawdę dotyczy naszej Rodziny, ukochanego dziecka , które przyszło na świat chore, bądź zaburzenie ujawniło się po roku, pięciu latach . Z czasem przychodzi pewne zrozumienie , pojęcie, że rozpacz niczego nie zmieni, bunt osłabi .Zaczynamy żyć tu i teraz …dla niego, naszego dziecka .
Dobrze, jeżeli Rodzice mają jakieś oszczędności. Mogą w tym pierwszym starciu z medycyną korzystać z porad prywatnie. Tam nie ma buty, traktowania pacjenta przedmiotowo. Lekarze przekazują wiedzę profesjonalnie , delikatnie . Czuje się wsparcie, bezpieczeństwo …To w gabinetach prywatnych…W publicznych placówkach komfortu brakuje!. Czas oczekiwania na kolejne wizyty pół roku, rok…I kto ma kierunkować , jak leczyć, co czynić ? Nie masz pieniędzy , to nie Twoja wina …Nie miałeś z czego oszczędzać. Wszak żyłeś od 1 do 1 , to wystarczało na skromne życie.
Specjaliści w publicznych placówkach….jest rzesza ludzi z wielkim sercem począwszy od lekarza , pielęgniarki, terapeuty. Jest też grono osób, które świadczą pracę nie na swoim miejscu, nie mają żadnych predyspozycji do kontaktu z chorym, bliskimi . Suchy przekaz, czujesz się jak Marsjanin, który nie rozumie , o czym mówi lekarz. Zadajesz pytanie, masz prawo…Często nie uzyskasz odpowiedzi . W oczach tych bez powołania jesteś tylko kolejnym przypadkiem , sztuką, która przemknie przez gabinet lekarski .
Kończy się okres korzystania z opieki nad chorym dzieckiem. Pracodawca stawia twarde warunki…Pani Krysiu, nie możemy blokować etatu, Pani nie ma w pracy, a …tutaj działa ekonomia.
Przepraszam, ale musimy się rozstać. Pojmujesz w tym momencie , że Twoja kariera zawodowa została pochowana . Rozpoczyna się wędrówkę po Urzędach. Orzeczenie o niepełnosprawności dziecka jest przepustką do otrzymania świadczeń…Z 2000 zł , z 1600 zł następuje drastyczne cięcie . Przeszło 100 % mniej dochodu przy podwyższonych wydatkach z budżetu domowego na leczenie dziecka . Co dalej , jak żyć ?? Pierwsza decyzja o kredycie zazwyczaj zapada natychmiast.
Musimy leczyć, wspierać, pomagać , ratować dziecko. Mąż ma jeszcze stałe zatrudnienie, kredyt otrzyma ….Na chwilkę wystarczy….Ale budżet uszczuplony już o 100 % dochodów z tytułu zwolnienia z pracy zostaje obciążony kosztami leczenia i spłatą rat !!!! Pętla się zaciska , niemoc przeszywa . W między czasie pojawiła się jakaś infekcja , choruje cała Rodzina….W aptece pozostawisz 500 złotych na antybiotyki, leki wspierające . Dobrze, jeżeli jest u boku Rodzina, Przyjaciele, którzy jakoś wspierają drobnymi kwotami na życie. Często , z chwilą postawienia diagnozy znikają….bo mało czasu , praca może….NIE!!, zazwyczaj znikają tylko dlatego, żebyś swojego ciężaru nie przerzucał też pod ich dach…Lepiej się izolować, bo poprosi o pomoc finansową, może o kilka godzin pomocy przy dziecku. Ich sprawa, ich dom…Niech sobie radzą. Zostają sami z potężnymi problemami ,bez pomocy, wsparcia . Poczucie odrzucenia osłabia. Nie pytają dlaczego, bo i tak odpowiedzi nie uzyskają . Odeszli od Was, pozostawili , kiedyś zrozumieją ten krok okrutny .
W mojej Rodzinie…nie pozostawiliśmy dzieci bez wsparcia, pomocy . Walka o Kubusia toczy się wspólnymi siłami . Mogłam inwestować w dziecko środki finansowe , zarabiałam niemało…Swobodnie brane kredyty , rezygnacja z wszystkiego, bo nic ponad Jego przyszłość nie ma znaczenia…Nie brałam na poprawkę, że mogę stracić zdrowie , pracę „pod dachem pracodawcy „, utrzymywać dochód na przyzwoitym poziomie . Koło się zakręciło z wielkim rozmachem…brak zdrowia, ograniczona praca, z czasem całkowita niemoc . Nie tylko nie daję rady na wspieranie finansowo dzieci , ale i swoje leczenie, które też kosztuje. Długi sobie idą u mojego boku tylko dlatego, że z całych sił walczymy o jednego, cudownego człowieczka – KUBUTKA. Czy tak być powinno, czy w ubóstwo kolejno popadać muszą Rodziny , bo kraj mój ojczysty „sypie „700 złotych w budżet domostwa . Tam nie ma urlopów, odpoczynku . W tych domach pracuje się bezustannie .
A gdyby tak Rodzice wszystkie dzieci niepełnosprawne chcieli umieścić w Ośrodkach Opieki stosownie do schorzeń, zaburzeń ? Gdyby tysiące wniosków zostało przekazanych do właściwych podmiotów..
Przecież Konstytucja gwarantuje takie rozwiązanie…Oddanie dziecka do Domu Opieki . I , co wówczas decydenci??? Państwo dźwignęłoby ciężar , wybudowało w 3 miesiące kolejne budynki, zapewniło opiekę całodobową , znalazło kadrę, opłaciłoby koszty leczenia ? NIE!!!!!!!!!!!!! I Wy decydenci wiecie doskonale, że taka sytuacja nie nastanie . To Wasze przekonanie i Wasza moc w stanowczości o ruchu w świadczeniach , podwyżce adekwatnej do stanu faktycznego . Swoją moc zbudowaliście na Miłości , oddaniu i trwaniu Rodzin przy najdroższych osobach – chorych, słabych dzieciach .
To okrutne, pozbawione etyki , moralności , braku zrozumienia działania.
Tak bardzo szczycimy się swoim członkostwem w UNII EUROPEJSKIEJ . Nasz kraj w wielu obszarach postrzegany jest jako wzór ….bo kryzys tak mocno nie dokucza, bo ludzie nie strajkują zbyt często…spokojny, szczęśliwy Naród. Otrzymujemy wiele środków z funduszy europejskich na rozbudowę inwestycji, może zbrojenie . Pan Premier nie tak dawno otrzymał wyrazy szacunku właśnie od przedstawicieli Unii za koordynowanie życia w kraju nad Wisłą…Tylko statystyki jakoś inaczej obrazują stan…Opieka socjalna w Polsce jest na szczytnym , końcowym miejscu. Za nami tylko Rumunia i Łotwa . Bułgaria, Estonia , Słowacja utrzymuje się w tożsamej puli , co Polska…
http://www.podatki.biz/artykuly/kraje-ue-zwiekszyly-wydatki-na-opieke-socjalna_16_19389.htm
Jak być powinno, opisano poniżej …
Pan Premier obiecał, że za pięć lat świadczenia mają być utrzymane w wysokości średniego, krajowego wynagrodzenia. To obietnica , do jej spełnienia dużo czasu …
A , co przez tych 5 lat ??? Czym, gdzie i jak leczyć ? Jak nie zwariować po kolejnej nieprzespanej nocy z pustym żołądkiem , wizją eksmisji, bo na czynsze nie starcza, bez mediów, bo brak środków na ich płatności . Obecnie trudno ukryć biedę wszechobecną, bo wylewa się coraz większą falą. Co będzie za rok , kilka miesięcy? Czym zakryjecie decydenci ten niekorzystny wizerunek biedy ?
Osób niepełnosprawnych będzie przybywało , to naturalne. Stres, pęd cywilizacyjny, komercja – ludzie są coraz słabsi , a ich potomkowie z przyczyn oczywistych nie będą okazami zdrowia.
To siła natury , tego nie przeskoczymy …Chore drzewo nie zrodzi zdrowego owocu, chore zwierzę nie wyda na świat zdrowego potomstwa , słaby pisklak już po opuszczeniu skorupy wypadnie z gniazda…
Czas na zmiany Panie i Panowie !! Ze swojego parametru już nie proszę, a BŁAGAM Wszystkie media o nagłaśnianie problemu , o POMOC tym najsłabszym, którzy cierpią wprost i pośrednio. Błagam o artykuły, felietony obrazujące, jakim upodleniem jest dla osób dotkniętych osobistą tragedią fundowanie przez decydentów takiego ubóstwa . Media, to pierwsza władza !!!! Dzięki wielu interwencjom z Waszym udziałem ktoś uzyskał pomoc, został wyrwany z piekła, które życie zgotowało. Wzrost zasiłków do kwoty obecnie minimum 1500 złotych , to i tak niewiele.
Przełom pozwoli odpocząć zmęczonej Matce, Ojcu choć na chwilkę . Dajmy szansę każdemu do zwyczajnego życia . Nagłaśniajcie, argumentujcie ….to takie oczywiste .
Milczenie, zbywanie problemu to tak, jakbyś z cynizmem zrzucał ze skarpy każdy wózek z niepełnosprawnym, cudownym dzieckiem, jakbyś zatykał usta płaczącemu z bólu dziecku i z odrazą zmywał łzy , które popłynęły z Jego oczu. Przecież tak nie zrobisz, bo masz uczucia, serce…Tak jak ja, on, on…Pomóżcie nam , PROSIMY !!!!!!
Nikt nie wie dzisiaj, co jutro czeka….
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=hhScvPYXunc&feature=player_embedded#![/youtube]
Mark Leland, tysiące osób na świecie znanych, mniej znanych rozumie potrzeby słabszych..Piszą o tym, śpiewają.., a na Wiejskiej CISZA …i to jest bardzo smutne !!!!!!!
Permalink
Na wiejskiej ustalają prawo i przepisy pod siebie, nie pod potrzebujących. Natomiast dzięki nim lekarze i pielęgniarki stają się Bogami w tym Kraju – nawet jak idziesz robić badania zlecone za własne pieniądze. Na wiejskiej dają im poczucie pewności siebie, a rodzic czuje się osaczany przez taki personel. Zwariować można – niedługo braknie przez nich psychiatrów w tym kraju, bo będą takie kolejki, żeby się dostać. Ludzie oszaleją z niemocy
Permalink
Pani Gosiu….nikt kto tego nie przeżył,nigdy nie będzie w stanie tego zrozumieć.Ci z Wiejskiej na pewno mają to w głębokim poważaniu?To nie ich problem,martw się człowieku i żyj z ich głodowych zasiłków….tylko że tak naprawdę to nie realne…Płakać się chce….same prywatne terapie to fortuna,o reszcie nawet nie wspomnę,dobrze że u nas miłosć jest za darmo.Pozdrawiam.Pa.
Permalink
Gosieńko cieszę się, że jest lepiej, niestety nie mamy wpływu na to co się dzieje w tym kraju, bo oni maja nas w nosie, nawet nie chce mi się już pisać o naszym losie. Tobie dziekuję, że po raz kolejny stoisz na straży nas wszystkich mimo swoich kłopotów