AUTYZM KUBUSIA…

Byłam trzy dni u Kubusia . Tak mi trudno wygospodarować czas między pracą zawodową , obowiązkami codziennymi …Przebywanie z moim Motylkiem jest dla mnie zawsze odskocznią od innych problemów. Kubuś jest po konsultacji alergologicznej i laryngologicznej.  Testy alergologiczne nie wykazały  większych zmian , uczuleń na konkretne alergeny.  Obawa była przeogromna, czy nie jest uczulony na sierść …Na szczęście to zostało wykluczone . Nie wyobrażam sobie  konieczności pozbawienia maluszka wspólnej zabawy z Jego przyjacielem Piorunkiem. Pewnie obydwaj nie znieśliby rozłąki . Pies dla Kubusia jest  kimś wyjątkowym…Przyjaciel , któremu o wszystkim opowiada. W zamian otrzymuje radość zwierzaka , który w swój sposób okazuje ją jak tylko potrafi..

Laryngolog zdiagnozował u Kubusia znaczny przerost małżowin przynosowych, skrzywienie przegrody noska . Ponowne zamknięte koło…Nieprawidłowo zbudowane małżowiny środkowe blokują oddychanie i utrudniają prawidłowe działanie połączeń zatok z nosem.  Tym samym maluszek  oddycha częściej przez gardło łapiąc wszelkie bakterie, zarazki, które w nosku zostałyby jakoś przefiltrowane . Oddychanie przez gardło , to oczywiście zapalenie krtani . Włączone kolejne leki , delikatne sterydy, które mają zapobiegać tak częstym infekcjom , plus leki odpornościowe.

Przed Kubusiem jeszcze diagnostyka immunologiczna . Złożone organizmy żywe stale są narażone na rozmaite zewnętrzne oddziaływania różnych czynników, których efektem bywają ich uszkodzenia i choroby. Układem, który w tych organizmach organizuje i kieruje obroną, stanowiącą odpowiedź na agresję owych czynników, jest układ immunologiczny. Zaburzenie układu w jakimkolwiek obszarze powoduje, iż organizm nie potrafi sam rozpoznać zagrożeń – wirusów, bakterii itd. , tym samym nie obroni się samodzielnie, bez leków przed chorobą.

Obniżona odporność, częste infekcje, aplikowanie leków, w tym wziewy  sterydów …to tykający zegar, który jest  w  autyzmie  niczym wulkan. Mózg pracuje poprawnie u zdrowego człowieka, kiedy jest odpowiednio dotleniony . Aplikując leki przejściowo , kiedy dopada nas zwyczajne przeziębienie  odczuwamy apatię, koncentracja jest zaburzona , jesteśmy zmęczeni.

Autyzm, to zaburzenie  pracy mózgu…Dodatkowo hamowanie jego pracy złym samopoczuciem wywołanym infekcją, przyjmowaniem leków , to tak , jakbyś chciał uruchomić silnik bez  paliwa.

Bywają chwile, kiedy trudno pojąć, iż wobec wielu zaburzeń medycyna jest całkiem bezradna .

Opanowaliśmy wszechświat, odkrywamy kolejne planety, wędrujemy w kosmiczną przestrzeń…w zakresie postępu medycyny  tak często stoimy w miejscu…Brak punktu odniesienia, środków na badania, naukowców…nie mam pojęcia. Wiem, że trudno leczyć zaburzenie, którego genezy powstania jeszcze nikt nie objawił…Tajemnica zwana autyzmem ,życie na krawędzi dwóch światów nie jest łatwe . Jesteś..znikasz…wracasz.

Milowy krok do przodu dziecka , to wynik ciężkiej pracy cudownej Pani Psycholog, która  postawiła diagnozę, dobrała terapię, czuwa …To praca terapeutów, którzy uwalniają splątany umysł Kubusia, to setki tysięcy godzin pracy z dzieckiem w domu , to nade wszystko Jego praca. Kto to rozumie??? Rodzice, bliscy dzieciaczków z tym samym zaburzeniem…Cud , że jest tak, jak jest .

Cudem będzie utrzymanie tego stanu, dalsze wdrażanie nowych pojęć, bezustanny trening umysłu , eliminowanie cech jeszcze tak bardzo czytelnych…Wyłączanie, spinanie ciałka , pobudzenie na wiele bodźców, smaków, zapachu , nauka poprawnej mowy, eliminowanie jąkania, koncentracji .  Wiara w kolejne wygrane pozwala zacierać  strach przed regresem. Jak było – wiemy, jak jest – widzimy- jak będzie….tego nie wie nikt …

Wierzysz w cuda?
– Tak.
– Naprawdę? A czy widziałeś jakiś cud?
– Cud? Oczywiście.
– Jaki?
– Ciebie.
– Mnie? Czyżbym był cudem?
– Tak.
– Nie rozumiem?
– Oddychasz. Masz delikatną i ciepłą skórę. Twoje serce bije. Widzisz. Słyszysz. Biegasz. Jesz. Śpiewasz. Myślisz. Śmiejesz się. Kochasz. Płaczesz…
– Czy tak? I to jest właśnie cud

[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=KC_OyBHwjZ8[/youtube]

3 komentarze


  1. Szczęść Boże Małgosiu
    MK


  2. Musicie przetrwać z Kubusiem. Pod uwagę trzeba też wziąć wiek dziecka, jak każdy przedszkolak, musi się wychorować. Wierzę, że wkrótce organizm się uodporni. A może spróbowalibyście szczepionek doustnych? Trzy serie i pomagają.
    Zabawa z pieskami jest wspaiała, nie umiem tego wyjaśnić, ale te zwierzaki czynią cuda. Agnieszka miała swoje pieski przez dwa lata. Teraz ma Sonię, labradorkę, może nie tresowaną, ale jak na siebie reagują… serce rośnie 🙂
    Przytulam i życzę sił!!!!!


  3. Pani Gosiu, Pani blog był pierwszym blogiem, na który trafiłam załamana diagnozą mojego Jasia. Tutaj znalazłam otuchę, motywację i siły do działania. Bardzo Pani za to dziękuję. Wciąż też Pani blog jest dla mnie skarbnicą wiedzy na temat autyzmu. Tak bym chciała, żeby dziadkowie mojego Jasia byli tak zaangażowani w jego leczenie jak Pani. Tak brakuje mi ich wsparcia i mimo tego, że im to mówię to mam wrażenie, że się nie rozumiemy. Bardzo serdecznie Panią pozdrawiam.

Comments are closed.