Jestem INNY…bo mam porażenie mózgowe, białaczkę , Zespół downa , Zespół Aperta, Zespół Treachera-Collinsa, Autyzm…i wiele innych zaburzeń, których nazwy są dla wielu zupełnie obce.
Zaburzenia widoczne na ciele , bądź szczelnie osłonięte ciałem, tkwiące wewnątrz organizmu.
Tolerancja wobec dzieciaczków, dorosłych z zaburzeniami tak różnie się kształtuje .
Współczucie, zrozumienie, czasem podziw wobec postaw Rodziców dzieciaczków , którzy tak mocno walczą o każde jutro …Niestety, to jeszcze ułamek z ogółu nas zdrowych. Większość społeczeństwa nadal utrzymuje stereotypy .”Inny” jest kimś gorszym …nie pasuje wyglądem, rozumowaniem, wiedzą …Przeszkadza, psuje wizerunek , albo zarazi swoim zaburzeniem..
Trudno zrozumieć mentalność ludzi tak myślących. W każdej sekundzie na tej planecie jakiś naukowiec dokonuje kolejnego odkrycia…Cywilizacja , pęd do przodu na różnych obszarach…
Tylko moralnie gdzieś tkwimy zakorzenieni w poglądach, które zwyczajnie bolą . Brak zrozumienia wobec tych, którym nie jest dane czerpać życia całymi garściami jest łagodnym przejściem…
Często osoba niepełnosprawna narażona jest na potok obrzydliwych słów pogardy , złośliwości , jakiejś dzikiej nienawiści …Tylko dlaczego?? Tego nie rozumiem…Dlaczego dyskryminuje się osoby, które nigdy nie staną na nogach, są niewidome…nie ujrzą barw otoczenia, twarzy Matki, Ojca.
Mają zniekształcone ciała..i swój uśmiech sporadyczny na twarzy , kiedy ból na chwilkę nie dokucza.
Chore umysły nie potrafią wyrazić przekazem słownym , gestem, mimiką emocji, które w nich są..
Zdrowy człowiek ma cały wachlarz możliwości uczestniczenia w normalnym funkcjonowaniu.
Przemieszcza się swobodnie do miejsc, które sobie wyznaczył…zdobywa wiedzę, korzysta z rozrywek ogólnie dostępnych, pielęgnuje swoje pasje…Chory, cóż…nie ma takich możliwości. Nie znaczy to wcale, że nie spełnia się w swoim stanie. Musi mieć jednak wsparcie i pomoc opiekunów..
Raz w roku w Ciechocinku odbywa się koncert z udziałem osób niepełnosprawnych…
Cudowne głosy, które wydobywają z siebie Ci, którym los postawił wiele barier wzruszają.
Tak radośnie wychodzą na scenę…Jest publiczność, są oklaski …Ktoś ich przez kilka minut podziwia.
Związują się Przyjaźnie…wzajemne zrozumienie w gronie bezpiecznym, gdzie nikt nie skrzywdzi słowem, gestem…
Paraolimpiady okazują walkę osób niepełnosprawnych, którzy przygotowują się do zawodów z przeogromnym zaangażowaniem…
Otwórzmy swoje uczucia wobec tych najsłabszych…Przytul dzieciaczka z zaburzeniem ot tak, spontanicznie . Jego radość będzie dla Ciebie nagrodą niewymierną …
Widząc chorego…prześlij chociaż myśl szczerą …odczuje aurę, którą przekazałeś…Pomóż zmęczonej Matce ponieść siatki z zakupami ….Pcha wózek ze swoim ukochanym synem, córką . Zwyczajne ludzkie odruchy…Kochać, podziwiać piękno – to całkiem naturalne.
Kochać, podziwiać Inność …to wyjątkowe piękno…To obraz Twoje duszy, serca otwartego .
Wstydzisz się , nie potrafisz, coś Ciebie blokuje?? Spróbuj…doznasz uczucia, którego nie znasz..
Pokochaj „ Inność”…, to takie proste…
CEGŁA
„Młody odnoszący sukces kierownik jechał sąsiednią ulicą, jadąc odrobinę za szybko swoim nowym Jaguarem. Uważał na dzieciaki wyskakujące zza zaparkowanych samochodów i zwalniał jak tylko mu się wydawało, że coś zobaczył.
Auto przejechało, żadne dziecko się nie pojawiło. Zamiast tego, cegła uderzyła w boczne drzwi Jaguara. Dał po hamulcach i zawrócił Jaguara do miejsca z którego rzucono cegłę.
Zezłoszczony kierowca wyskoczył z samochodu, złapał najbliższego dzieciaka i pchnął go na zaparkowany samochód krzycząc:
– Co to było i kim Ty jesteś? …. I co do licha robisz. To jest nowym samochód, a ta rzucona cegła będzie Cię kosztować kupę kasy!!! …. Dlaczego to zrobiłeś??
Młody chłopak bronił się:
– Proszę Pana… Proszę, Przepraszam, ale nie wiedziałem, co innego mogę zrobić – błagał. Rzuciłem cegłą, bo nikt inny by się nie zatrzymał …
Zez łzami spływającymi po twarzy i po brodzie chłopaczek wskazał na miejsce obok zaparkowanego samochodu.
– To jest mój brat – powiedział. Zjechał z krawężnika i spadł z wózka inwalidzkiego, a ja nie potrafię go podnieść ….
Teraz szlochając chłopiec poprosił oszołomionego kierowcę:
– Czy mógłby Pan mi pomóc podnieść Go na wózek??? Jest poraniony i za ciężki dla mnie …
Poruszony kierowca próbował przełknąć gwałtownie pojawiającą się kluskę w gardle. Szybko podniósł chłopca na wózek, potem wyciągnął chusteczki i oczyścił ranki i przecięcia.
– Dziękuję i niech Cię Bóg błogosławi – wdzięczne dziecko odpowiedziało nieznajomemu.
Zbyt zszokowany aby powiedzieć słowo mężczyzna po prostu patrzył jak chłopiec popychał swojego przywiązanego do wózka brata w kierunku domu … To był długi i wolny spacer z powrotem do Jaguara …
Uszkodzenie było bardzo widoczne, ale mężczyzna nigdy nie zajął się naprawieniem uszkodzonych drzwi … Zostawił je w takim stanie aby przypominały mu wiadomość …
Nie idź przez życie tak szybko, aby ktoś musiał rzucać w Ciebie cegłą, by zwrócić na siebie Twoją uwagę.”
Permalink
Tolerancja u nas w kraju pozostawia wiele do życzenia ;(
http://natemat.pl/26327,po-co-pani-chodzi-z-chorym-dzieckiem-w-miejsca-publiczne-to-codziennosc-rodzicow-autystycznych-maluchow
Permalink
Gosieńko nietolerancja to temat rzeka.W naszym kraju potrzeba jeszcze dużo czasu,aby zmienić tok myślenia.Opowiadanie o cegle daje duzo do myslenia.Każdy kto pokazuje palcem na jego zdaniem”innego” człowieka powinien umieć sobie przedstawić siebie jako niepełnosprawnego,wtedy może by zrozumiał,że też jest człowiekiem a nie „innym”.Pozdrawiam cieplutko.
Permalink
Babciu Gosiu proszę zobaczyć coś pięknego:
https://fbcdn-sphotos-d-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash3/551035_400024563392743_434081801_n.jpg
„po 20 minutach lotu helikopterem nad New York City, autystyczny artysta, Stephen Wiltshire, był w stanie namalować NY tylko z pamięci”. Myślę, że jakby więcej takich historii ludzie poznawali nabrali by respektu przed niepełnosprawnymi. To przecież normalni ludzie, mający także własne talenty i pasje, potrafiący tworzyć piękno… Ja mieszkam w Niemczech i tutaj nie patrzy się dziwnie na niepełnosprawność, w pociągach osoby na wózkach otrzymują pomoc od pracowników kolei podczas wsiadania i wysiadania, w autobusach to samo. Ludzie tutaj bardziej tolerują inność. Polsce jeszcze daleko o takiego poziomu… Niestety.