Cześć, to ja-Kubuś,
Boziu, co działo się w moim domku, domku mojej babci i dziadziusia długo, długo, to Ty wiesz najlepiej. Oni smutni byli i chyba ich główki mocno bolały. Od jakiś różnych spraw. To były różne problemy, jakoś tak. Dużo ich chyba musiało być, ja nie wiem…
Dzisiaj to się zmieniło . Nasze Panie w przedszkolu długo przygotowywały nas do występu takiego. W styczniu, jak był Dzień Babci i Dziadka , to dużo dzieci chorowało. Nie mogliśmy im wtedy pokazać, jakie z nas są wnuczki i wnukowie. To było przedstawienie dla babć i dziadków . Takie wspólne powitanie wiosny. Każde dziecko mówiło wierszyk, opowiadało o czymś. Byliśmy poprzebierani za zwierzątka, wiosnę, zimę , ptaszki, żabki …I ja też się cały czas z dziećmi przygotowywałem bardzo. Nikt do końca chyba nie wiedział,, czy sobie poradzę . Były wszystkie dzieci i nasi dziadkowie z babciami. Przedstawienie było na dużej sali takiej. Panie przygotowały poczęstunek dla naszych gości. Było smaczne ciasto, kawka, herbatka . Stoły tak ślicznie nakryte…tak kolorowo, wiosennie. I świeczuszki się nawet paliły .No i ja też dostałem swoją rolę. Moją pierwszą rolę w życiu, tak na scenie . Nie wystraszyłem się tłumu ani troszeczkę. Wszedłem razem z dziećmi , usiedliśmy na ławeczkach w takim kręgu .Potem każde dziecko mówiło swój wierszyk, który się nauczył. Ja w tym przedstawieniu byłem jaskółeczką….i powiedziałem tak „ to ja czarna jaskółeczka , czy już można pod strzechą budować gniazdeczka ?”…Ja pamiętałem , tylko trochę mówię niewyraźnie . Szybciutko się już zacząłem uczyć wierszyków różnych. Gdybym umiał już mówić tak płynnie i bardzo wyraźnie , no to bym cały czas wierszyki mówił …Śpiewaliśmy też piosenki różne. Ja tak po swojemu cały czas z dziećmi śpiewałem. Po tym moim występie ładnie się ukłoniłem i mi brawo bili. Wszystkim dzieciom bili brawo….I nic , a ni się nie bałem. Po występie poszliśmy do naszej sali po przygotowane rysunki.To był nasz prezent dla babć i dziadków . Sami kolorowaliśmy te obrazki . Każde dziecko swoją babcię i dziadka swojego namalowało. Jej, jak wszyscy się cieszyli. Tak fajnie jest, jak maluchy głośno śpiewają i wierszyki mówią ładnie . Babcia moja Gosia była i mój dziadek Marek. Druga babcia nie mogła przyjść.Ukochali mnie tak mocno bardzo , za ten występ, obrazek…, że dałem radę wystąpić. Moja babcia, no to znowu miała takie słodkie łzy . Z radości miała. I tak przegoniłem te wszystkie ich problemy. Duże i małe. Uśmiechali się, cieszyli . Powiedzieli, że już wpadło tyle promyczków słoneczka do ich serduszek. I ono już będzie dłużej świeciło…no , bo wiosna przyszła . Dałem im nadzieję taką, że wszystko musi się ułożyć ładnie w tym ich życiu. I Boziu, spraw, żeby tak ciągle było…Ja lubię , tak bardzo lubię, kiedy oni się cieszą. Dzisiaj im w tym pomogłem. Dziękuję Tobie , że tak mogło być. I kocham Ciebie ..i moich Rodziców, babcie, dziadka…ciocie, wujków, wszystkich kocham mocno. Kubuś.
Aniołku mój, Kubutku najdroższy….tak, to był wyjątkowy dzień . Twój i nasz. Tak bardzo się postarałeś, taki grzeczny byłeś SKARBIE…Pewnie, płakałam…bo widziałam moją Iskierkę, która mówi choć jedno zdanie . Widziałam Ciebie na ślicznej scenie pierwszy raz w życiu…
Motylku, przegnałeś te czarne chmury, co sobie krążyły nad nami kilka miesięcy. Zobaczyliśmy słońce , poczuliśmy radość z życia . Dziękuję całym sercem za trud w przygotowaniu tego przedstawienia Paniom przedszkolankom. Było piękne, kolorowe, radosne i tak bardzo wzruszające. Zadowolone buźki dzieciaczków, ta radość, że mogły wystąpić…To był wyjątkowy dzień….kolejny sukces Kubusia..Dla takich chwil warto żyć, upadać, potłuc się mocno….żeby wstać i poczuć, że życie pachnie..Boże , dziękuję…Babcia Gosia
Dzięki Ci Jezu że tu jestem, że mogę kochać wszystkich całym sercem, a nade wszystko kochać Ciebie.Dzięki Ci Panie za ten dzień ,w którym zakwitła moja dusza. Dzięki Ci za moje małe wielkie szczęście. Za to, że jestem i za to że Ci ufam! Dzięki Ci Boże, że jesteś. Ty który jesteś cichy i bosy. Ty który jesteś doskonały. I który słuchasz mojego głosu. Dzięki Ci Panie, że wciąż pochylasz się nade mną.Dziś czuję dotyk Twój i ciepło, kiedy podajesz mi dłoń świętą(..) Katarzyna Spólnik
Permalink
Kubusiu kochany jesteś wspaniały, a twoja babcia tak długo na to czekała, że łezki ze szczęścia jej leciały. Teraz tylko musi być już coraz lepiej. Przytulam Ciebie i twoją wspaniałą babcię.
Permalink
:):)
Cudownie – milion ciumków
Permalink
Brawo Kubuniu kochany, brawo!!!!!!!!!!!!!
Cudowne wiadomości:)
babciu Gosiu, cieszymy sie razem z Tobą i rodzicami Kubunia:)
Permalink
„strzechą”, Kubusiu, ależ to trudny wyraz do wypowiedzenia. Gratuluję debiutu na scenie i bije Ci brawa, tak, że aż ręce szczypią.
Całusy dla Was
Permalink
Cieszę się razem z Tobą takimi chwilami, trzeba je chwytać, pielęgnować, zapisywać, przypinac na stałe w naszej pamięci
I jeszcze wiedz, że dla mnie jesteś bohaterką i jesteś szlachetnym człowiekiem bardzo. Ja tak naprawę rozumiem Twoją postawę wobec ‚osobnika’ ktory zafundował Wam taki koszmarek, ale wiemy przecież że wiele osób nie oparłoby sie pokusie ‚rewanżu’
Ściskam mocno, choćby tylko wirtualnie
Permalink
Brawo, Kubusiu!!! Jakie wspaniałe, piękne wiadomości z tych ostatnich dni… Mnie również zakręciła się łezka szczęścia w oku i dumna jestem z Kubusia nie mniej, niż bywam dumna z mojego synka.
Pani Gosiu, korzystając z okazji – książka doszła, z piękną dedykacją, dziękuję ogromnie! Tylko czytać nie można spokojnie, bo oczy szybko robią się mokre:)
Dla mnie jest Pani bohaterką i wielkim człowiekiem. Cieszę się, że oszczerstwa zostały wyjaśnione i oczyszczono z nich Panią i Pani rodzinę. Pozdrawiam !
Permalink
Tak bardzo się cieszę,z osiągnięć Kubusia.Brawo!!!
To wielki sukces.To wielka radość i milowy krok w rozwoju.Będzie dobrze-musi być i nie może być inaczej.Po tym co babcia Gosia przeszła i jej cała Rodzinka to taka wielka nagroda,która się należała.Odnośnie tej całej sprawy to dobro zwyciężyło i tak zawsze powinno być.
Przytulam Kubusia i posyłam Buziaki babci Gosi.
Permalink
Hurra !!!!!!!!!!!!!!
Tęskniłaś za tą chwilą i się doczekałaś. Mi na występach moich wnucząt też oczy się dziwnie pocą. Buziaki
Permalink
Babciu Gosiu nie dziwie Ci sie ze płakałaś… ja tez szlochałam czytajac o tym pieknym przedstawieniu o dzielnym Kubusiu i i kolejnym jego wielkim sukcesie!!!
Warto zyc -dla innych byc moze drobnych ale dla nas wielkich i pięknych chwil!!!!!!!
Dziekuje baaardzo za ksiazke- dotarła !!!!
Permalink
Takie chwile są wspaniałe i wzruszają nas bardzo.Brawo Kubusiu Babcia jest z Ciebie dumna.Uściski dla Was kochani,pozdrawiaczki 🙂
Permalink
Trud został nagrodzony:),akumulatorki Babci Gosi naładowane:) Brawo Kubusiu,oby tak dalej. Trzymam kciuki za dalsze sukcesy.Pozdrawiam serdecznie:)