Wczoraj był wyjątkowy dzień. Udowodniłeś, jak wiele znaczy trud, praca nad kształtowaniem tego Twojego pięknego umysłu. Przełamałeś swój lęk, żaden bodziec Ciebie nie pobudził, tak grzecznie siedziałeś w Kościółku. Nawet Skarbie, gdyby to miał być tylko jeden raz, za czas jakiś nie dasz rady…to nic. Znowu będziemy czekali .
Jutro maluszku i dla mnie , Twoich Rodziców dzień wyjątkowy. Idziemy zeznawać w sprawie, gdzie ktoś tak okrutnie nas potraktował, pomówił . To taki brzydki ten artykuł 56 kw…Za to, że Dobre Anioły podarowały Tobie przez dwa lata 2000 złotych musimy się wytłumaczyć – wiesz…Nie rozumiesz tego na szczęście ..Może i o tym kiedyś Tobie opowiemy.Babcia da radę, przygotowałam też Mamusię, Tatusia do tej rozmowy …Przyrzekam Tobie Kubutku, że nic złego nie uczyniliśmy . Pieniążki wpłaciły Tobie ciocie, wujkowie, których babcia zna . To moi PRZYJACIELE, którzy tak mocno Ciebie pokochali…i chcieli choć swoją cegiełkę dorzucić, abyś miał to, czego Tobie potrzeba. To były piękne dary serca….Jedna z mam dziecinki, która poszła do Bozi kocha tak bardzo wszystkie dzieci . W dniu pogrzebu prosiła, żeby Ci, którzy przyjdą maluszka pożegnać nie kupowali kwiatków, bo one szybko mogą zwiędnąć. Poprosiła, żeby pieniążki z przeznaczeniem na kwiatki zostały podarowane innym, chorym dzieciom. Ciocia, wujek bardzo Ciebie kochają i trochę z tej kwoty przeznaczyli dla KUBUSIA…Wiedzieli, że tak bardzo marzyłeś o zjeżdżalni. Takiej prawdziwej, jak stoi na placu zabaw. Nie mogłeś jeszcze chodzić na ten plac, bo tak bardzo bałeś się dzieci. Stałeś z noskiem przyklejonym do płotu i smutno spoglądałeś, jak inne dzieci na swoich podwórkach mają dużo przyrządów do zabawy. Huśtawki, zjeżdżalnie, trampoliny…Ty miałeś tylko swoją piaskownicę. Twój Tatuś był trzy miesiące po wypadku . Miał i ma złamaną podstawę czaszki. To taka kostka w główce, która pewnie nigdy się nie zrośnie . Bolała Tatusia bardzo główka, nie mógł chodzić do pracy, nie mógł też sam zrobić Tobie z deseczek tej fajnej zjeżdżalni …Za pieniążki , które nam ciocia przysłała kupiliśmy deseczki i wujkowie zbudowali Tobie ten Twój raj…Byłeś szczęśliwy…i Tatuś, Mamusia, babcia…wszyscy. Twój uśmiech i ta szczera radość sprawia, że choć chmurki na niebie, to i tak słoneczko widać. Kiedy byłeś bardzo chory, co miesiąc woziliśmy Ciebie do szpitala. Pan doktor zaproponował, żeby mocno odświeżać pokoik, w którym przebywasz. Nie mieliśmy żadnego urządzenia, żeby Tobie pomóc …Inhalator, pożyczony od Cioci już nie pomagał. Brakowało nam trochę pieniążków. Wtedy Ciocia Dominiczka wpłaciła kwotę i szybko kupiliśmy ten nawilżacz , żebyś się nie udusił Skarbie. Jeszcze kilka takich Dobrych Aniołków było. Ciocia Marta, inne ciocie. Prosili, żeby pójść z Tobą do dobrego, kolejnego specjalisty, żeby pomógł . Pomogli i to bardzo…
I teraz Synku ktoś okrutny napisał , że prowadziliśmy zbiórkę publiczną dla Ciebie bez pozwolenia…Ten ktoś kłamie, a babcia to udowodni…Tylko czasu naszego szkoda i przykro, że są jeszcze ludzie bez serca…TCHÓRZLIWY DONOSICIEL…tak się ten ktoś nazywa. Krzywdzi chore dzieciaczki, ich zmęczonych Rodziców, którzy tak bardzo Was Wszystkich kochają.
Babcia za czas jakiś zrobi wszystko i tego kogoś odszuka…żeby już nigdy w życiu nikogo nie skrzywdził, skrzywdziła. Nade wszystko dla Ciebie ISKIERKO moja…KOCHAM CIEBIE . Babcia Gosia.
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=y10YacTVy-E[/youtube]
Permalink
Babciu Gosiu kochana,
jutro trzymam za Was kciuki z całych sił! Wiem, ze dacie radę, że prawda zwycięży. Nie macie nic do ukrycia! Jestesmy wszyscy z wami!!!
Dziękujemy za książkę!!!:)
Uściski dla Was i całusy od nas wszystkich
Permalink
Kochani, jutro będziemy z Wami, tak inaczej, wyjątkowo mocniej będziecie w naszych myślach. I wiem, że będzie dobrze, chociaż także wiem ile Was to kosztuje zdrowia.
Buziaki dla Was.
Permalink
Babciu Gosiu będę Was wspierać duchowo. To nic, że dzielą nas setki kilometrów jutro będę przy Was. Moc sił zasyłam
Permalink
Również ja bede moocno Was jutro wspierac… myslami i modlitwą jestem zawsze blisko…. Bedzie dobrze… i tylko jak Pisałaś Babciu Gosiu, czasu i pieniedzy szkoda… ufam, ze kiedys bedzie mozna spojżeć w oczy temu oszczercy i nadejdzie czas, ze to ta osoba bedzie musiała sie tłumaczyć…
Trzymam kciuki… gorąco pozdrawiam!!!
Permalink
A ja po prawie trzydziestoletniej pracy w „aparacie” wiem, że Wasza sprawa jest wygrana – jedynie czego szkoda to Waszej energii i niepotrzebnych nerwów. Buziole
Permalink
Babcia Gosia wygra, bo zna ten świat paragrafów. Ktoś ich oczernił, i domyślam się, że z jej walecznością ten ktoś będzie też ukarany. Szkoda Babci zdrowia, jej dzieci i Kubusia.
Dasz radę babciu nasza i opisz, czy Ciebie nie wyprowadzili z równowagi, Bo ja wiem, jak Ty potrafisz dochodzić praw,nie ma spraw niemożliwych.
Jesteśmy z Wami.
Permalink
Trzymam kciuki i mam nadzieję że sprawa się wyjaśni. Do dziś nie mogę uwierzyć że ludzie potrafią okazać taką bezduszność i podłość.Pozdrawiam serdecznie i uściski dla Kubusia.
Permalink
Powodzenia
Permalink
Babciu Gosiu – trzymamy kciuki, mocno! Za jutrzejszy dzień i za każdy nastepny. Mam nadzieję, że nikt już nigdy nie skrzywdzi Kubusia i jego dzielnych rodziców! A Pani w spokoju będzie mogła zając się własnym zdrowiem i dalszym czynieniem dobra.Pozdrawiam serdecznie!
Permalink
Powodzenie, powodzenia, powodzenia. Niech nikt więcej nie skrzywdzi Kubusia i jego dzielnych rodziców. Dobrze, że mają w pobliżu waleczną babcię z wielkim sercem!
Permalink
I ja jestem z Wami myślami, modlitwą…
Uwielbiam ten blog.Daje siłę i zmusza do myślenia…
Pozdrawiam Was serdecznie!
Permalink
I ja trzymam kciuki. Bardzo bardzo mocno. Myślami z Wami.
Permalink
Ja jeszcze raz…tak sobie pomyślałam…w Tobie babciu Gosi -jest taka niesamowita mądrość i ogromna miłość do wnuka , do dzieci. Czytam to wszystko co piszesz, rozmyślam nad tym. Twoje słowa chodzą mi po głowie. Nie potrafię o nich przestać myśleć tak bardzo się cieszę, że Was poznałam. Dziękuje Ci za to.