AUTYZM-CZAS-MIŁOŚĆ…

Bajka o uczuciach – Bruno Ferrero

Dawno, dawno temu, na oceanie istniała wyspa, którą zamieszkiwały emocje, uczucia
oraz ludzkie cechy – takie jak: dobry humor, smutek, mądrość, duma; a wszystkich razem łączyła MIŁOŚĆ.
Pewnego dnia mieszkańcy wyspy dowiedzieli się, że niedługo wyspa zatonie.
Przygotowali swoje statki do wypłynięcia w morze, aby na zawsze opuścić wyspę.
Tylko miłość postanowiła poczekać do ostatniej chwili.
Gdy pozostał jedynie maleńki skrawek lądu  – miłość poprosiła o pomoc.
Pierwsze podpłynęło bogactwo na swoim luksusowym jachcie. Miłość zapytała:
– Bogactwo, czy możesz mnie uratować ?  Niestety nie. Pokład mam pełen złota, srebra i innych kosztowności. Nie ma tam już miejsca dla ciebie. – Odpowiedziało Bogactwo.
Druga podpłynęła Duma swoim ogromnym czteromasztowcem. – Dumo, zabierz mnie ze sobą ! – poprosiła Miłość. Niestety nie mogę cię wziąć!
Na moim statku wszystko jest uporządkowane, a ty mogłabyś mi to popsuć… – odpowiedziała Duma i z dumą podniosła piękne żagle.
Na zbutwiałej łódce podpłynął Smutek. – Smutku, zabierz mnie ze sobą ! – poprosiła Miłość, Och, Miłość, ja jestem tak strasznie smutny, że chcę pozostać sam.
– Odrzekł Smutek i smutnie powiosłował w dal.
Dobry humor przepłynął obok Miłości nie zauważając jej, bo był tak rozbawiony,
że nie usłyszał nawet wołania o pomoc…..
Wydawało się, że Miłość zginie na zawsze w głębiach oceanu…
Nagle Miłość usłyszała: – Chodź! Zabiorę cię ze sobą! – powiedział nieznajomy starzec.
Miłość była tak szczęśliwa i wdzięczna za uratowanie życia, że zapomniała zapytać, kim jest jej wybawca.  Miłość bardzo chciała się dowiedzieć, kim jest ten tajemniczy starzec.
Zwróciła się o poradę do Wiedzy. – Powiedz mi proszę, kto mnie uratował? – To był Czas. – Odpowiedziała Wiedza. – Czas? – zdziwiła się Miłość. – Dlaczego Czas mi pomógł ? – Tylko Czas rozumie, jak ważnym uczuciem w życiu każdego człowieka jest Miłość. – Odrzekła Wiedza.

Wiesz Motylku…Czas ma różne wymiary…Kiedy czekamy na Twój powrót z krainy AUTYZM, chcemy, abyś wrócił i trzasnął tymi tajemniczymi drzwiami…Twoja nieobecność wśród nas to wieczność. Twój powrót…uśmiech na buźce – chcielibyśmy wydłużyć każdą chwilkę, cieszyć się Twoją radością.Czas, to w tej naszej nierównej walce bezustanne odliczanie minionych dni i obserwowanie, czy pamiętasz gest, sylabę, obrazek…który zapamiętałeś…Potwierdzasz, pamiętasz…to nasza radość…Kiedy się zatrzymujesz…zapomniałeś…wracamy w przeszłość i utrwalamy ponownie wiedzę, którą pojąć musisz. Twoja praca…to życie na żeton, potem nagroda…wiem, jest bardzo trudne dla Ciebie, ale tak trzeba Skarbie…Nie możesz się zatrzymać w rozwoju ani na sekundkę.Musisz co dnia robić chociaż milimetr postępu…Nasza cierpliwość…Musieliśmy ją pozyskać w tonach. Nie używamy słów – WYBACZAM, bo to, co robisz złego…to nie Twoja wina Kruszynko, i nie ma czego wybaczać. Wiedza…ona idzie obok nas cały czas…Nikt nie zna Twojej tajemnicy, chowasz ją głęboko …Wśród milionów niteczek, nerwów, komórek w główce gdzieś jest ten klucz…My ciągle szukamy..A światłem…światłem jest nasza MIŁOŚĆ ….To ona rodzi w nas pokorę .Szukamy, czekamy..i damy radę SYNECZKU. Kiedy??…nie powiem Tobie…Jutro babcia jedzie daleko, do Bozi…Jedzie prosić o siły dla Mamusi, Tatusia…i swoje..Poproszę o potrzeby Przyjaciół .Jest ich tak bardzo, bardzo dużo……Jadę prosić i dziękować za czas miniony. Jestem bardzo zmęczona, ale nie uskarżam się wiesz.Wzmocnię się i wracam…Wracam do Ciebie Iskierko…i będzie mi troszkę lżej…A Ty grzecznie czekaj….Kocham Ciebie Motylku…to jasne.. i Ty o tym wiesz..

[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=LtEOlo7OaDo&feature=feedwll&list=WL[/youtube]

TAK BARDZO SIĘ STARASZ ANIOŁKU…MYLISZ SIĘ, NIE ROZUMIESZ…NIE SZKODZI MALEŃKI…ZA CZAS JAKIŚ TO WSZYSTKO BĘDZIE TAKIE PROSTE…NAD, POD, NA…OBOK…ZROZUMIESZ…TERAZ SŁONKO…TERAZ JESZCZE TROSZKĘ PRACY NA ŻETON…TO DROGA DO SUKCESU…TWOJEGO, NASZEGO SZCZĘŚCIA…DAMY RADĘ??????DAMY…INNEJ OPCJI NIE MA…

3 komentarze


  1. Tresci bloga nie bede komentowac i mam bardzo szczera nadzieje, ze Kubus jak dorosnie i go przeczyta, bedzie mial inne odczucia ode mnie. Nie moge sie jednak powstrzymac i nie skomentowac filmiku. Genialny zawodnik:) Poplakalam sie ze smiechu. Jakbym swojego mlodego widziala;) POD stol. No jak tu to auto polozyc NA blacie od spodu? 😉 Nie wiem, czy dla innych jasna jest ta sytuacja? Chodzi o doslownosc polecen. POD stol jest zwiazane ze stolem i auto powinno byc jakos zwiazane ze stolem a nie z podloga:) Te pod, nad itp nie bylyby takie trudne, gdyby byly zwiazane z pojedynczymi przedmiotami, a tak to sie trzeba mocno naglowic, zeby wymyslic „co autor mial na mysli”. Maly spryciaz. wielkie brawa!


  2. tijgertje – zważ tylko na jedno to dziecko ma AUTYZM , a polecenia wykonuje w trakcie terapii behawioralnej i z terapeutą. Nie rozumie znaczeń pod, nad, na – wiele nie rozumie Kubuś. Mi nie jest do śmiechu , a terapeuta wie , co robi. Brawo Kubuś.


  3. Chyba sie nie zrozumialysmy. Ja tez mam autyzm, tak samo jak moj syn. Dlatego patrze na pewne rzeczy z innej strony. Ktos, kto nie potrafi myslec po autystycznemu widzi tylko dziecko nie rozumiejace znaczenia slow i polecen. Ja widze dziecko, dla ktorego polecenia sa niejednoznaczne. A bawi mnie tylko i wylacznie fakt, ze moj mlody reaguje dokladnie tak samo, a ja mam czasem bardzo silna chcec wykonywania doslownie polecen. Roznica jest tylko taka, ze ja z wiekiem nauczylam sie lepie rozumiec rzeczywiste znaczenia wielu wypowiedzi ( na haslo np „rzuc okiem” moj mlody wpadlby w panike sadzac, ze ma sobie wyciagnac oko), dzieki czemu lepiej rozumiem o co komus chodzi, ale tez potrafie sie niezle z meza ponabijac, uzmyslawiajac mu ile z jego wypowiedzi i polecen zwlaszcza dla mlodego jest dwuznacznych. On wydajac polecenie mysli zupelnie o czyms innym niz dziecko, co prowadzi do bardzo wielu nieporozumien. Sama nieraz wpadam w ta pulapke, np kazac dziecku zobaczyc, gdzie ma buty, w znaczeniu „idz i przynies”, on idzie zobaczyc i wraca zakomunikowac gdzie stoja itp.
    Absolutnie nie podwazam tu kompetencji terapeuty, z autyzmem trzeba sie nauczyc zyc (bo wyleczyc sie go nie da) i m.in. nauczenie sie rozumienia ukrytego znaczenia pojec jest jednym z kluczowych elementow do prawidlowego rozwoju mowy i komunikacji. Kubus jest fantastyczny i juz:)

Comments are closed.