Dzień dobry Boziu,
Byłem na kontroli u mojej Pani psycholog…Pani chciała sprawdzić, czy ta intensywna terapia przynosi jakieś efekty… Wiesz, dałem z siebie wszystko no i dobrze wypadłem przed Panią Beatką. Pochwaliła mnie i Mamusię, że tak ładnie pracuję w wielu zadaniach. I zrobi mi takie testy. Sprawdzi, co tam w tej mojej główce się naprawiło, albo zepsuło inaczej jeszcze. Wczoraj byłem drugi raz w przedszkolu. Ja nie wiem, czy mi tam jest dobrze. .. Mamusia siedziała na sali, wtedy, jak byłem pierwszy raz, no to jakoś tam było. A wczoraj Mamusia nie mogła być ze mną i siedziała na korytarzyku, na takiej małej ławeczce. Ja wyglądałem do Mamusi i sprawdzałem, czy ona na mnie czeka. Jeszcze trochę czasu potrzebuję, żeby być w grupie dzieci. Bo -albo sam się bawię, albo tylko na chwilę idę do chłopca, dziewczynki. Oni śpiewają piosenki, albo grają w jakieś gry….Ja nie potrafię.Wtedy jest mi bardzo smutno. Zakończyłem te zajęcia wcześniej od innych dzieci, bo już płakałem..Za długo to było, czy coś…nie wiem sam… Dzisiaj byłem tak „mocno zapracowany”. Byłem u Pani Psycholog, miałem terapie logopedyczną z ciocią Olą i jeszcze hipoterapie…Teraz już mam „wolne”, mogę się trochę pobawić…Mój Przyjaciel Piorunek też już dobrze się czuje. Wczoraj Tatuś pojechał do Pana doktora od zwierzątek i wyciągnęli jemu te niteczki, co miał na brzuszku…szwy…czy jakoś tak….Musi chodzić z takim czymś na pyszczku, żeby znowu czegoś nie zjadł i byłby chory znowu. …Nie, wtedy, to bym już pewnie bardzo płakał. Uważam na niego…I ja jego teraz pilnuję, żeby czasami tym brzuszkiem o coś nie zahaczył…No, bo Przyjaźń to polega na tym, żeby się wzajemnie wspierać..On mnie pociesza, ja jego – i tak sobie fajnie czas spędzamy. Jak to miło, jak wszyscy są w domku…i jeszcze wszyscy zdrowi do tego. Prócz tej mojej główki,…Bo ona szybciutko się nie wyleczy przecież. Żal mi tak nieraz Mamusi. Ona ma tyle zajęć za mną….i ciągle nie ma czasu na swoje przyjemności. Albo musi iść ze mną na terapię, jakieś zajęcia, albo pracować ze mną w domku. Bo te ciocie terapeutki zostawiają prace jeszcze dla mnie w domku, i Mamusia to ze mną ćwiczy. Nawet masaż sensoryczny ćwiczy. Buźkę mi masuje, żebym mógł mówić..OJJJJJJ, jak ja bym już tak chciał mówić….ale ta moja główka…ta moja główka z tym schorzeniem to przekłamuje moje zmysły. A przecież kłamać nie wolno…Jak ja się tego Autyzmu nie pozbędę nigdy, no to niby będę ciągle kłamał…o nie…tak nie wolno przecież,…Bo jak coś ładnie pachnie, to raz mi się podoba, a za kilka dni powiem, że brzydko pachnie. Albo muzyczka…lubię niektóre dźwięki…a za chwilkę już mnie drażnią. I mówię tak — nie . Dobrze, że Rodzice i bliscy mnie rozumieją…I widzą, że ja nie kłamię nigdy. Nawet jak jestem niegrzeczny i zapamiętałem, że coś złego zrobiłem…to się przyznaję…nieraz powiem” przepraszam” nawet….Dziękuję, Boziu, że dzisiaj mogłem pokazać Pani Psycholog ten trud swojej pracy…i że mnie pochwaliła…Każdy lubi być pochwalonym, dzieci lubią…i to ja rozumiem bardzo dobrze akurat…
Kubuś.. A jeśli mnie polubiłeś ..pozostaw ślad , napisz mi kilka słów w komentarzu, Księdze Gości…Wiesz…ja kiedyś to przeczytam…dziękuję…
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=TRl2Xb-0Gs4[/youtube]
Permalink
Kubusiowa cudna rodzinko, nam niby ‚normalnym’ też bywa nie lekko i nie wiemy wszystkiego. Wszystkie Kubusiowe, nawet malutkie sukcesy cieszą:)
PS. u nas ok, Mamusiowe spinkowe problemy to fałszywy alarm raczej…
Permalink
Brawo Kubusiu… każdy choćby najmniejszy
kroczek cieszy. Ja widzę to wyraźnie u
Marcelka, bo praktycznie nie mieszkamy razem
i zauważam każdy, może dla innych nawet
niewidoczny postęp, każde słówko, przytulenie
czy spojrzenie w oczy… Przytulam ciepło…
Permalink
Gosiu piękny ten film i tak przemawia do wyobraźni.
Czy mogę go udostępnić przyjaciołom lub znajomym,
łatwiej im będzie zrozumieć..? Ściskam!!!
Permalink
Violu…miła recenzja…dziękuję.. Skarbie..blog jest publiczny, nie chroniony żadnymi prawami…można sobie pobierać z treści wszystko..teksty, zdjęcia, filmiki…tych filmików jest sporo…w zakładce po lewej stronie ” Obejrzyj filmik z Kubusiem”…Staram się przybliżyć problem AUTYZMU wszystkim…bo to tajemnica główek…i dla wielu, którzy z tym pojęciem nie mieli styczności..
Ściskam mocno…buziak dla Marcelka..
Permalink
a ja się dawno nie odzywałam…. chociaż byłam myślami,sercem 🙂 Kubusiu Skarbie mały…. jesteś WIELKIM DZIELNYM FACETEM!!! i wiesz co jeszcze bąbelku?? ja się bardzo wiele od Ciebie uczę za co Ci Skarbeńku dziękuję. Caluski ciotka Gaba