Skrzętnie ukrywałem swoją chorobę przez długie 24 miesiące. Właściwie nie ukrywałem niczego, ja nie wiedziałem, że jestem chory. Nie wiedziałem, że moje maleńkie życie może się zmieniać, że wokół mnie krążą dwa światy. Przez dwa latka żyłem tylko w jednym świecie, świecie zdrowych ludzi. Moje choroby były zwyczajne, jak u każdego maluszka. Angina, katarek, zapalenie ucha…..często miałem infekcje. One ustępowały, a kiedy się nasilały szedłem do szpitala. Po kilku dniach mamusia z tatusiem zabierali mnie domku i byłem zdrowy….nieraz kilka tygodni nie chorowałem. Miałem chyba z półtora roczku, kiedy ten drugi świat zaczynał się do mnie zbliżać. Z niesamowitą radością kołysałem się na kanapie .Kiedy oglądałem bajeczkę musiałem się bujać tak mocno. Uderzałem z całych sił główką o kanapę i było mi dobrze. Najfajniejszą zabawą było sprzątanie. Pomagałem mamusi w porządkach. Mamusia „psiknęła” taką pianką na mebelki, a ja szmatką wycierałem kurz w jednym miejscu . Nieraz bardzo się złościłem, że mamusia zabiera mi szmatkę. Tak bardzo lubiłem wykonywać jedną czynność długi czas. Nikt z otoczenia nie przypuszczał, że we mnie drzemie to coś, co uszkadza mój mały mózg . Mogłem godzinami słuchać jednej ulubionej piosenki. Kręciłem się w kółeczko ,klaskałem w rączki. Mamusia często mnie przytrzymywała, mówiła, że zakręci mi się w główce. Lubiłem, jak mi w główce się kręciło. Miałem swoją ulubioną zabawkę, to był taki grający bączek. Kręciłem jego bezustannie i wsłuchiwałem się w głos tej dziwnej, kosmicznej muzyczki. Uwielbiałem chodzenie po kałużach na boso. Im była większa, tym bardziej mogłem w niej poskakać, chlapać wodą , leżeć w swoim baseniku w ogródku. A kiedy pojechałem na prawdziwe kąpielisko……to było już straszne. Wrzask, widok dużej wody przerażał mnie. Krzyczałem jak potrafiłem najgłośniej. Tatuś nie wiedział, jak mnie to wszystko drażni i wchodził ze mną do wody , chlapał mnie. Mój krzyk zmuszał rodziców do opuszczenia plaży. W samochodzie zmęczony zaraz zasypiałem. Potem robiło się coraz dziwniej, wszystko zaczynało mnie denerwować. Nie lubiłem głosu mamy, taty, nikogo…..Lubiłem być całkiem sam ze swoim małym wagonikiem Tomkiem.Bałem się dużych samochodów, które dostawałem w prezencie. Bałem się piszczących zabawek , takich , które mówiły, grały. Głowę od tego hałasu mi rozsadzało. Dorośli chcieli mi zrobić niespodziankę, a ja odczuwałem strach……mój dziwny strach. Z czasem zaczynałem coraz częściej wchodzić do swojego świata. Zamykałem niewidzialne drzwi i chciałem być tylko sam, najlepiej, jak było ciemno.Broniłem się przed kontaktami z ukochaną Mamusią, Tatusiem….kochałem ich, ale ta miłość była jakaś inna. Oni mnie coraz bardziej denerwowali. Stawałem się bardzo agresywny. Mój prawdziwy pierwszy atak w markecie był pewnie okropny. Brałem wszystko z półek, rzucałem się na posadzkę, prężyłem, krzyczałem z całych sił…Mamusia zostawiała zakupy i wychodziła ze mną Była bardzo zmęczona, spocona….ja wrzaskiem kierowałem drogę do domu. Moje oczki były suche, nie miałem łez…No a potem już się rozpoczęła wędrówka po lekarzach . Bałem się ich i chciałem ukryć swoją chorobę, milczałem. Kazali mi na siebie patrzeć, patrzeć prosto w oczy.Nie potrafiłem. Potem przestałem mówić mama, tata, nic nie mówiłem . Jak coś chciałem, tylko ja wiedziałem, co chcę, nie pokazałem, nie powiedziałem. Rodzice jak na loterii celowali w przedmiot, który mnie uspokoi. Te najtrudniejsze etapy już za mną. Rodzice, moi bliscy z udziałem lekarzy poznali tajemnice mojej choroby. To oni nauczyli się jak żyć ze mną, a ja uczę się jak żyć z nimi. Kiedy wchodzę w swój świat mamusia, tatuś już znają sposoby jak mnie z tego szybciutko wyrwać. Tak trudno żyć w dwóch różnych światach. To tak jak walka Aniołka z diabłem. Diabeł nakłania do złego, ja koniecznie chcę wtedy iść za jego głosem. Aniołek stoi z boku i cierpliwie czeka, kiedy ten dziwny demon mnie wypuści. A ja……ja cały czas stoję pośrodku .Mój Boże……dajesz mi szansę na wyzdrowienie . Sprawiłeś, żeby bliscy w porę zrozumieli moją INNOŚĆ. Znak to, że czuwasz i wspierasz mnie, moich bliskich. Znak to, że dajesz mi szansę na przeżycie któregoś kolejnego roku jak moi rówieśnicy. Wiem, że moje dwa, trzy, wkrótce cztery latka są inne od zdrowych dzieci, tego już nie cofnę. Tak bardzo się staram uzupełnić te brakujące fragmenty w mojej główce. Boziu, czy ja kiedyś przestanę być chłopcem z puzzli…czy te brakujące obrazki ułożą się w całość.Tak wierzę że dam radę …..tylko Boziu czuwaj, wspieraj i kieruj mnie na właściwy szlak…pójdą za Tobą…bo tak trzeba.
„Czasami trzeba usiąść obok i czyjąś dłoń zamknąć w swojej dłoni, wtedy nawet łzy będą smakować jak szczęście,” Wacław Buryła
Permalink
Też jestem maą 2,5 letniego Kubusia. Pod koniec miesiąca wybieramy się na diagnoze w kierunku autyzmu. Po przeczytaniu dużo objawów ma mój Kuba. Troche się boje jak dam sobie rade gdy okarze się ,że Kubula jest autystyczny. Największy problem stanowią inni ludzie , którzy nie akceptują inności . Życze wszystkiego najlepszego!!!!!!
Permalink
U Nas wczoraj okazało się ze mój najukochanszy synek ma autyzm.Ma 2 lata i 4 miesiące. Nie wiem jak sobie poradzę
Permalink
Dasz sobie radę Tak jak i ja dałam…..
Permalink
A jakie synek ma objawy ktore potwierdzily ze to autyzm ?
Permalink
Witam.Möj synek Kuba ma 5latek I dostałam diagnozè Autyzm…to cièżkie przeżycie…ale Nie podam sié…chètnie nawiàżè z Tobà kontakt. Rozmowa czyni cuda…naprawdè
Permalink
jestem matką 6 letniego Przemusia niepokoja mnie u niego nie typowe zachowanie przeczytalam o autyzmie moj synek ma czesto ataki wlasnie zlosci przy tym albo rzuca sie na podloge i uderza glowa nie mowi za wiele podczas atakow gryzie swoja raczke nie wiem gdzie szukac pomocy dla mojego synka nikt z lekarzy nic nie mowi nam dlaczego nasz synek nie mowi a ni dlaczego tak sie zachowuje nie pokoi nas to ale nie wiem gdzie szukac pomocy gdzie moge isc aby dowiedziec sie czy to czasem nie autyzm
Permalink
moja chrześniaczka ma ponad 2.5 roku, jest bardzo wesołym dzieckiem i dużo rozumie co się do niej mówi, lubi przebywac z innumi dziecmi. Problem w tym że nie chce nic mówic a czasami jak się bawi(sama) to ”odlatuje” nic co się do niej mówi nie dociera tak jak by nie słyszła chociaż wiem że słyszy. Proszę mi napisac co Pani o tym sądzi Pani Gosiu. ż góry dziękuje
Permalink
moja córeczka kaja ma 2.6 roku jest po usunięciu guzka mięśnia brzucha jezdzimy na wizyty do gdańska kontrole lekaze spytali czy cos widze dziwnego w zachowaniu córki myslalam ze to przejdzie ale nie lekaze po 2 min zauwazaja ze jest cos nietak podejzenie autyzmu brak mowy zachowanie tak jak by nieslyszala uklada zabawki buty sztucce w ciaglych liniach lapie moja reke zebym dotykala zeczy jest nerwowa zuca sie na ziemie krzyczy wszystko lize co znajdzie bieze do buzi lyka wszystko co male jak niemowle pozatym przytula sie caluje idzie do kazdego na rece czakamy na wizyte od września i nic
Permalink
Witam
moja sasiadka 9 letnia dziewczynka zostala 2 lata temu zdiagnozowana jako dziecko atystyczne , w jej przypadku nie jest to silny autyzm jest czasem nawet zabawna mowiac szczerze to co mysli bez proby bycia dobrze wychowana jesli mysli cos nie grzecznego 😀 nie ukrywa nic tylko dlatego ze nie powinna czegos powiedziec . Moim zmartwieniem jest jednak syn mojego brata , ma 2,5 roku Patryk od zawsze byl smutnym dzieckiem nie usmiechal sie nie pokazywal zadnych min , i od zawsze od kiedy przestal pic mleko maja okropny problem z jego karmieniem oprucz suchej bulki i wody Patrzyk nie zje nic innego nie wypije zadnych herbatek czy soczkow , po skonczeniu 2 lat nauczyl sie mowic mama tata , niestety po pol roku juz nie wypowiada tych wyrazow , uwielbia wpatrywac sie w pralke kktora wiruje , a jego najczestrza zabawa jest wyciaganie garnkow i mieszanie w nich , jak juz wczesniej pisalam chlopiec wcale nie wypowiada zadnych wyrazow , wypowiada dzwieki , smiesie sie zadno ale tylko kiedy uslyszy ze ktos z inny sie zasmial , nie ejstem specialista i nie wiem czy Patryk jest dzieckiem autystycznym , jest to syn mojego brata martwie sie ale nie mam odwagi wspomniec o autyzmie mojemu bratu bo taka mysl przeraza kazdego rodzica z drugiej strony chciala bym jak najlepiej dla Patryczka bo wiem ze im szybsza diagnoza tym lepsze rozumienie i rozwoj dziecka , prosze o porade
Permalink
Tutaj można znaleźć ciekawe informacje o tym, że objawy autyzmu można nie tylko powstrzymać, ale i cofnąć: http://medyczny-blog.blogspot.com/2015/02/autyzm-objawy-przyczyny-oraz-leczenie.html
Permalink
Syn znajomego na 2.5 roku zachowuje się dość dziwnie, niby się uśmiecha jak się do niego mówi ale sam prawie żadnego słowa nie mówi poza nie , ta , ato, brud brud. Mówi mama ale do każdego czy to tata czy babcia on mówi mama, przy szczepieniu nie płacze a uśmiecha się takjaby nie czuł bólu, czasami gibie się na boki, nie lubi oglądać tv, często bawi się sam tymi samymi zabawkami a jak ktoś mu weźmie to płacz i krzyk zabiera zabawki dzieciom,jest dziwny taki za poważny jak na dziecko, powtarza te same czynności, nie bardzo reaguje jak die go woła a jak pokazałam mu szczeniaka to nawet na niego nie popatrzył.
Permalink
Wychowuję 8 letniego syna z autyzmem…rozumiem Was wszystkich i Wasze troski;-( strasznie mi ciężko było z tym pogodzić…a autyzm u mojego syna został rozpoznany w 2012 roku, Dziś, nasze problemy wraz z wiekiem narastają, syn chodzi do integracyjnej klasy ale się tam nie odnajduje;-( nie chce chodzić do szkoły, płacze, źle się tam czuje…nie wiem już jak mu pomóc