Uwięziony mózg..to AUTYZM

UWIĘZIONY MÓZG – tak można określić stan chorobowy Kubusia.

Organ, który przejmuje „władzę” nad  konstrukcją człowieka jest uwięziony przez nieznane, bez identyfikacji do chwili obecnej „kraty”…

Bezustanne wnikanie, – co to może być -osłabia najbliższych.

Idziesz  tunelem, gdzieś na końcu widać to światło ( wierzysz, że dziecko wyzdrowieje ) i tak ogólnie nie znasz trasy, która jest do pokonania…

Mamusiu, wiesz…ja już wkrótce zacznę mówić ;  albo i nie zacznę….

Mamusiu…ja wkrótce nauczę się sam rozbierać, przebierać, myć ; albo i nie nauczę….

Mamusiu, już wkrótce zrzucę te nieprzyjemne pampersy, będę kontrolował , albo i nie..

Mamusiu…ja narysuję kółeczko, to będzie moja główka —albo mi się nie udać..

Mamusiu…a może narysuję wkrótce takiego ludka, jak Ty mi rysujesz…albo nie dam rady…

Mamusiu, ja opanuję swój lęk i nie będę się bał, sam nie wiedząc czego… chciałby się tego lęku pozbyć..

Mamusiu…a jak chociaż tych podstaw się nauczę, to będziesz mówiła, że jestem zdrowy???

Synku, wszystko z czasem będzie dobrze, wygramy….

To dialog mamy z Kubusiem …… inscenizowany.

Tyle zagadek, znaków zapytania prawie we wszystkich sferach funkcjonowania.

Wiedza, którą  w chwili obecnej przekazujemy Kubusiowi to Nasza nadzieja, że On gdzieś to  kumuluje, odkłada w główce, żeby za  czas jakiś zaskoczyć wszystkich i potokiem pięknych słów zinterpretować swoje doznania….

I pytanie..czy i kiedy ten mózg się odblokuje, kiedy przestanie być tym czyś, czego nie znamy uwięziony…..trudno bezustannie rozmyślać, ale stany rozważania nasuwają się same…życie w nieświadomości to życie , które nie powinno mieć sensu….A MA – I TO JAKI !!!!!