KUBUŚ- DELIKATNY REGRES..

Kubuś  przechodzi niewielki regres.  Infekcje , które uniemożliwiały kontynuowanie terapii w odpowiednim tempie , leki, sterydy skutkują , że Jego mowa stała się mało wyraźna. Informacje, które  chce przekazać  jakby szybciej układają się w główce , tym samym  wypowiadane zdania „nabierają szybszego tempa” , co daje efekt  jąkania, czasami trudno zrozumiałego „bełkotu” .

Logopeda opracowuje schemat pracy , aby stan ustabilizować . My, jako bliscy również musimy podporządkować się w tym procesie . Musimy mówić bardzo wolno  , słuchając Jego – kierunkować, aby tempo wypowiedzi było wolniejsze . Nie jest to łatwe zadanie nade wszystko dla Kubusia .

Zakodował sobie już  swój tok przekazu . Każda ingerencja w schematy osób z zaburzeniem autyzmu rodzi bunt  do chwili, kiedy ponownie  on sam nie  zaakceptuje  jakby narzuconego  „zadania” , z czasem  przystosuje się do  koniecznych zmian. Taka ich „uroda”…

Czas jakiś temu spotkałam znajomą, zadała mi pytanie…Wiesz, widziałam Kubusia z Rodzicami w markecie , On już nie ma autyzmu , tak zdrowo, normalnie wygląda, śmiał się …

Mam już przygotowane krótkie odpowiedzi w temacie …”AUTYZM  ORZECZONY  JUŻ  SIĘ NIE COFNIE – BYŁ< JEST i BĘDZIE! „. Można jednak zrobić wszystko, żeby tak zamaskować zaburzenie , doprowadzić do stanu, w którym całkowicie zamknięte dziecko po latach pracy będzie autystą wysokofunkcjonującym. Walka o taki stan właśnie się toczy . Trudno zmuszać kogokolwiek, prowadzić obszerne dialogi z osobami, które nie mają i nie muszą mieć dużo wiedzy w tym temacie .Delikatnie zadane pytanie nie dziwi mnie . Pewnie sama , nie  mając mojego Kubusia mogłabym tak  reagować  .  Wyprowadzić mnie  z równowagi może jedynie  głośne demonstrowanie braku tolerancji nie tylko wobec  osób z zaburzeniem autyzmu, ale wielu innych zaburzeń .Tysiące osób  jest bardzo wrażliwych , w sposób taktowny  potrafią  okazać zrozumienie wobec tych ‘ INNYCH „. Niestety – zawsze były, są i pewnie będą ludzie , którzy gdzieś podświadomie odtrącają  chorych, ich bliskich – nie pasują w ich rozumowaniu do „ogółu” . Zawsze powtarzam, że  chory nigdy zdrowia może nie odzyskać . On nie zaznał innego życia , funkcjonuje tak, jak Jemu na to pozwolimy .Zdrowy , silny , ten – który gardzi słabszym doskonale zna smak pięknego  życia w zdrowiu, radości .Nie  rozumie, że w sekundę Jego los może się obrócić , sam „zasili” szeregi  osób „innych” . Zapewne trudniej będzie zaakceptować stan, który nagle zaskoczył . Zdany na pomoc innych może się rozczarować tak bardzo …Wiele wartości wynosimy z domu rodzinnego . Rozsądny Rodzic  wpaja dziecku tolerancję , akceptację  rówieśnika, który  nie  może grać w piłkę, bawić się z innymi . Często przykuty do wózka przygląda się beztroskiej zabawie kolegów.  Jak bardzo się ucieszy, kiedy podejdzie do niego rówieśnik i na przykład zwyczajnym, prostym słowem temu choremu koledze „zadedykuje” swój trafny rzut piłką do bramki .Szczery, bezinteresowny krok  wobec chorego kolegi …To takie proste .

Kubuś jest coraz starszy …z maluszka wyrósł już chłopiec  , który wzrostem  przewyższa wielu rówieśników . Wyglądem fizycznym  nie różni się od  zdrowych kolegów .W zachowaniu  jeszcze znacznie odbiega od pojmowania, wyrazu  , sposobu myślenia . Jego umysł trzeba bezustannie  układać  , kształtować  poprzez terapie . Najtrudniejszy etap , który doprowadził do  uchylenia  szczelnie zamkniętej świadomości jest już za nami . To ogromny sukces  !  Miło słyszeć  słowa kolejnych terapeutów, którzy  chwalą  tak bardzo zaangażowanie nade wszystko mojej Córki  w pracy z Kubą . Specjalista  oceni swoim „fachowym” okiem, czy Rodzic pracuje z dzieckiem , czy też  przerzuca  cały tok usprawniania na terapeutów oddalając  zalecenia w samodzielnej pracy .W tym trudnym procesie  rozplątania myśli nie ma możliwości „odpuszczenia „ , zwolnienia tempa .Przestój w pracy  nad kształtowaniem umysłu  następuje  tylko wtedy, kiedy inne  choroby atakują organizm . Koncentracja skupia się nad pokonaniem np. kolejnej infekcji  . Nikt nie mówił, że będzie łatwo. Życie samo scenariusz pisze . Wiem, że trzeba być bardzo silnym , aby podjąć każde wyzwanie.

Skąd siły ??? – one same spływają ze źródła zwanego MIŁOŚĆ do DZIECKA . Kiedy bardzo kochasz , słowo zmęczenie ma inny wymiar . Jest wiara i nadzieja, która  pozwala przetrwać wszystko .

Wierzę, że za kilka miesięcy  Kubuś zacznie poprawnie mówić  , opanuje jąkanie , tempo wypowiedzi .

Cel- Start – Praca – Sukces…taki schemat życia pozwala mknąć do przodu , odwrotu nie mamy …

Klaudynka – siostrzyczka Kubusia  jest  wspaniałym terapeutą  dla Niego. Kuba uwalnia emocje  troski , wrażliwości  opiekuna . Niesamowita radość  z widoku, kiedy  Kubuś  podbiega do Klaudi , zaczyna płaczem dopominać się o swoje potrzeby..” No , no – już dobrze, nie płacz, jestem przecież tutaj . Całuje ją w czoło , podaje zabawkę , przytula . Maleńka natychmiast się wycisza, uśmiechem  szczerym dziękuje  Kubie .Między innymi takie chwile pozwalają  dostrzec, że życie mimo swoich trudów  jest  piękne …

„Dziec­ko z uli­cy, które się uśmie­cha, jest nau­czy­cielem, bo przy­pomi­na o tym, żeby się uśmiechać”. Serj Tankian

„Człowieka, któ­ry pat­rzy w oczy dziec­ka, uderza prze­de wszys­tkim ich niewin­ność: owa przej­mu­jąca niez­dolność do kłam­stwa, do zakłada­nia mas­ki, czy chęci by­cia kimś in­nym, niż jest”. Anthony de Mello

„Is­tnieje obec­nie ty­lu ge­niuszów, że na­leży być za­dowo­lonym, gdy niebo ob­darzy nas dziec­kiem, które nie jest genialne”. Georg Christoph Lichtenberg

1453342_569333796475534_1785102068_n

Jeden komentarz


  1. Oj tak… Mnie najbardziej irytuje, gdy ktoś bardzo autorytatywnie stwierdza, że Bartek jest rozpieszczony a bywa, że bliskie osoby nie wierzą w diagnozę. Niektóre musiały się po prostu przekonać w jakiejś konkretnej akcji z Bartkiem :)Nie radzę sobie, gdy ktoś coś mówi tak jakby z góry…

Comments are closed.