Słowo WSPARCIA -AUTYZM

Kubuś niczym ten MOTYL,  jest i na chwilę znika..

znika w swoim świecie…

Niekiedy wystarczy chwila, żeby zwątpić,  nie chcieć znaleźć sensu rzeczywistości…niekiedy też wystarczy chwila, żeby natychmiast wstać , pozbierać swoje myśli i akceptować stan…

Wczoraj widząc Kubusia w stanie znacznie gorszym, niżbym chciała zobaczyć  zagubiłam się …takie widoki bezradności dziecka strasznie bolą…ale też wystarczyła chwila, żebym natychmiast wstała, odnalazła ten sens ….to był mail od Mamy Krzysia  , dziecka z przeogromną ilością schorzeń…ta Mama właśnie podając link ze stroną swojego dziecka dodała mi tony energii…kiedy zobaczyłam na blogu zdjęcie chłopczyka bardzo upośledzonego, zarazem z przeogromnym wdziękiem i taką radością w swoich chorych oczkach ,zrozumiał ból rodziców , ich determinację i radość z każdego drobnego kroczku, który zmierza do poprawy zdrowia chorego dziecka. Dziękuję Mamie Krzysia, mojej imienniczce Małgosi , dziękuję za te słowa otuchy, które mnie natychmiast podbudowały..

Wyczytałam kiedyś w jednym z artykułów słowa, które wydawały mi się wręcz dziwne , niewiarygodne, byłam zdumiona, że takie tezy można przytaczać.

Cytat :

Wychowywanie dziecka autystycznego nie jest sprawą prostą ani łatwą, ale też jest nie pozbawione wielu radości. Co więcej, ma ono sporo uroków, jakich nie znajdziecie nigdzie poza autyzmem. Trudno w to uwierzyć wówczas, gdy trudności nasilają się lub gdy nasze dziecko ma dodatkowe sprzężone schorzenia czy przypadłości. A jednak mimo wszystko to prawda!”

Teraz zrozumiałam sens tych słów, one są zwyczajnie prawdziwe….

Mama zdrowego dziecka cieszy  z osiągnięć swoich pociech….pierwsze słowa, pierwsze kroczki , samodzielne jedzenie ……każdy dzień jest inny, dziecko się czegoś nauczyło, PAMIĘTA, powtarza, robi kolejne kroki do przodu, nie zapomniało słów, czynności, które już potrafi…zdobywa co dnia nową wiedzę……to CUD rozwoju

Mama dziecka chorego, chorego na AUTYZM osiąga sukcesy  z wielkim wysiłkiem…pierwsze słowo, pierwsze czytelne spojrzenie w oczy, po ogromnym trudzie, z upływem długiego czasu pierwsze zdanie wypowiedziane z sensem…

I NAGLE  REGRES……..zatrzymanie ….. , kolejna ciężka praca  od podstaw …czekanie na pierwsze słowo, spojrzenie, zdanie….to jest ten labirynt, to, koło, którego niekiedy zatrzymać się nie da….

Bywają w życiu chwile, których ból daje się zmierzyć dopiero po jego przeżyciu, i wówczas dziwi nas, iż zdołaliśmy go znieść.”

Maria Kalergis

„Znosiłem jak anioł cierpliwie

Ból wszelki, o ile był… cudzy.

A teraz ogromnie się dziwię,

Że mogą mój znosić tak drudzy.”

— Lucjan Rydel