Cześć, to ja, Kubuś…
Byłem w szpitalu . Nie leżałem w łóżku, tylko wchodziłem i wychodziłem. Pobierali mi krew, i takie różne badania robili. Czegoś mam za dużo, czegoś za mało, i jeszcze niektóre wyniki mam w normie. Najgorsza, to ta moja odporność jest . Zapalenie krtani, to dostaję przez kilka minut. Chodzę sobie, bawię się i tak mnie złapie kaszel, że nie mogę oddychać nawet.
Mamusia mi szybko daje mój inhalator i wdycham , co tam w nim jest. Już długo nie byłem chory. Całe 6 tygodni. To bardzo, bardzo długo. A wczoraj wieczorem znowu mnie dopadło. Tak się krztusiłem i teraz nie mam głosu wcale. Taką chrypę mam i nic nie mogę powiedzieć głośniej.
Smutno mi. Jutro moja grupa idzie do teatru na przedstawienie. Cieszyłem się bardzo, że też pojadę.
Już nie boję się tak mocno być z dziećmi , i w teatrze nawet. Pani jest blisko, ja ją widzę…i jeszcze dzieci znam. Już kiedyś byłem . Śmiałem się , klaskałem nawet, jak inne dzieci. I takie coś się znowu stało, no…Wdycham , to wszystko, co Mamusia mi daje, niesmaczne leki nawet, żeby przeszło .
Chciałbym iść do tego teatru,,, Moja ciocia Kamilka do nas przyjechała i pociesza mnie jakoś. Mamusia też , i Tatuś….Ale, czy to przegna ten kaszel- nie wiem ???
Pani w przedszkolu moim, zerówce tej zrobiła taki bilans, czego dzieci od początku roku, od września nauczyły się już. Nie potrafię jeszcze wszystkiego, jak moje koleżanki i koledzy . Widać poprawy, ale nie we wszystkim. Potrafię policzyć na paluszkach do dwudziestu chyba…i odjąć, albo dodać na przykład . Jak są dwa jabłuszka i jedno się zabierze, no to jedno zostaje. To proste jest.
Znam też dużo literek. Czytać nie potrafię sam. Ładnie wystukuję sylaby . Kolory coraz mniej mi się mieszają. Mam nadal problemy z poprawną mową, jąkam się , albo skupiam za długo, żeby coś powiedzieć. Dużo potrafię, ale jeszcze muszę tak się uczyć więcej , i więcej ciągle. Nie wiem, jak długo . Cieszę się, że mogę chwilami być zdrowy, rozumieć i śmiać się lubię.
Boziu , a Ty , jak jesteś cały czas obok mnie , no to widzisz , co jest…tak ?? Pomagasz mi ?? Tak – wiem . Będziesz nadal przy nas , tak ciągle…Dziękuję , i trzymaj mnie za rączkę. Kubuś.
Autyzm naukowo : Źródło : http://www.soszw_siedlce.republika.pl/praca%20podyplomowa.pdf
Autor : Anna Borkowska Cytaty z tekstu
„Ponad półwieczne badania nad autyzmem dostarczyły wielu cennych informacji, jednak wciąż brak odpowiedzi na podstawowe pytania, co jest jego przyczyną i jak pomóc autystykom. Obraz dziecka z autyzmem jest zaskakujący. Inne zaburzenia rozwoju uwidocznione są na twarzach dzieci, u dzieci dotkniętych autyzmem jest inaczej. Uderza ich niezwykła, jakby nie z tego świata uroda.
Czasami trudno uwierzyć, że pod tą niewinną i piękną jak lalki twarzyczką, kryje się wada neurologiczna o bardzo poważnych konsekwencjach (..).
Autyzm jest tak ciekawym i do końca nieodgadnionym zagadnieniem, że wielu naukowców i praktyków od lat, nieustannie szuka nowych odpowiedzi na wiele pytań związanych z tą chorobą, chorobą która towarzyszy nam od wieków. W czasach Hipokratesa, nazywano ją „boską chorobą”, której objawem były poważane i niewytłumaczalne zaburzenia zachowania. W okresie biblijnym, chciano u takich dzieci zmienić zachowanie poprzez „wypędzanie złych duchów”, dlatego też prowadzano ich do uzdrawiaczy. W Grecji i Rzymie dzieci takie unieruchamiano, poprzez zaszywanie ich w wilgotną skórę kozła, chcąc w ten sposób uspokoić ich dziwne zachowanie. W czasach wczesnego chrześcijaństwa i średniowiecza, dzieci te traktowano jak „nawiedzone”. Zachowanie ich mieli zmienić uzdrawiacze jednak gdy i oni nie pomogli, przechodzono do tortur cielesnych. W momencie wyczerpania wszelkich metod poprawy zachowania, porzucano takie dzieci.
W dobie rozwoju przemysłu dzieci te zaczęły pracować w fabrykach i kopalniach, zarabiając tym samym pieniądze. Wtedy to uważano, że dyscyplina i praca, są dobre dla ich dusz i charakterów. Dziecko z widocznymi zaburzeniami traktowano ciężkimi karami cielesnymi: „dla jego własnego dobra i zbawienia jego duszy”.(..)
Z powyższych definicji wynika, że autyzm nie jest jednorodnym zespołem chorobowym, ale stanowi bardzo złożone zjawisko, na które składa się wiele problemów o skomplikowanej etiologii. Mimo wielu wyjaśnień autyzm pozostaje jednym z wielu zaburzeń, które są definiowane jedynie na podstawie obserwowanych objawów.(..)
Kanner opisał także inne nieprawidłowości, które wyodrębnił ze złożonego obrazu klinicznego, ale nie włączył do listy osiowych kryteriów diagnostycznych. Te dodatkowe cechy są następujące:
1. Upośledzenia niewerbalnych aspektów komunikacji i reaktywności społecznej, manifestujące się brakiem mimiki twarzy, słabym kontaktem wzrokowym, monotonną lub osobliwą intonacją głosu, niewielką gestykulacją w celu uzupełnienia lub zastąpienia mowy lub jej brakiem. Dla autystycznych niemowląt i małych dzieci typowa jest nieumiejętność przyjęcia postawy ciała, wyrażającej gotowość i pragnienie, aby ktoś je wziął na ręce.
2. Chociaż niektóre dzieci z autyzmem wykazują zręczność w zakresie ruchów obszernych, a gdy uda im się wymknąć spod nadzoru, oddają się jeżącym włos na głowie wyczynom ekwilibrystycznym, takim jak chodzenie po szczycie dachu, inne są niezdarne, ich koordynacja motoryczna jest zła mimo zręcznej manipulacji przedmiotami i nawet najprostsze zadania ruchowe, takie jak schodzenie ze schodów, denerwują je.
3. Częste i stereotypowe ruchy kończyn i ciała, takie jak prztykanie palcami, machanie rękami, chodzenie na palcach, skakanie i złożone ruchy całego ciała.
4. U małych dzieci z autyzmem często występują osobliwe reakcje na bodźce zmysłowe, obejmujące np. silną niechęć do niektórych głośnych dźwięków lub strach przed nimi, fascynacje światłami lub wirującymi przedmiotami, obojętność na ból, zimno lub gorąco o dość dużym nasileniu.
5. U jednych dzieci zdolność naśladownictwa jest bardzo słaba lub nieobecna, inne jednak wykazują duży talent do naśladowania intonacji, akcentu, ruchów lub całych sekwencji czynności wykonywanych przez innych ludzi. Naśladowanie to nie sprawia wrażenia umyślnego przedrzeźniania – raczej automatycznej czynności bez rozumienia znaczenia tego, co jest powtarzane.
6. Chociaż niektóre dzieci z autyzmem zjadają wszystko, włącznie z przedmiotami niejadalnymi, u niektórych niemowląt i małych dzieci opisywano problemy z jedzeniem. Mogą one powodować niezwykłe ograniczenia akceptowanych rodzajów pożywienia, np. dziecko może jeść tylko banany, lub jedzenie w kolorze białym.
7. Częste są napady złości, agresja, działania destrukcyjne, bez wyraźnej świadomości ich wpływu na innych ludzi, pojawiające się zwłaszcza jako reakcja na ingerencję w stereotypowe czynności lub na zmiany w otoczeniu. U niektórych dzieci ten rodzaj zaburzeń zachowania wydaje się łączyć z wysokim poziomem lęku, stąd odniesienie Kannera do „pełnego niepokoju, obsesyjnego pragnienia zachowania niezmienności”. Dzieci autystyczne często reagują negatywnie na każdą próbę kontaktu podejmowaną przez innych ludzi, z wyjątkiem tych, którzy rozumieją, jak uzyskać ich współpracę (..)
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=oUUuj_4kBwc[/youtube]
Mój cudowny, tajemniczy chłopczyku; Pan Bóg dał nam Ciebie Słonko w jakimś celu. Dał dziecinkę, którą musimy rozszyfrować. Wchodząc do naszego świata chociaż troszkę musieliśmy poznać Twój, autystyczny. Szczelnie trzymałeś drzwi do tej główki, z czasem dyskretnie uchyliłeś…Chcielibyśmy zatrzymać Ciebie Kubusiu już na zawsze w naszej krainie, nie pozwolić wrócić tam, gdzie tylko Twoje myśli mieszkają. Wiesz, jeszcze nikt nie znalazł klucza do drzwi autyzmu .Wszyscy szukają, my też..Kocham Ciebie takim, jakim jesteś ..wtedy, teraz, zawsze!!!!
Permalink
Kubusiu, zdrówka Ci życzymy.