Zaduma nad tymi, którzy zakończyli swoją ziemską wędrówkę wczoraj była nade wszystko wzmożona.
Jest jeszcze tu i teraz, przyszłość nasza, bliskich …
Trwając w kręgach osób , gdzie „zadomowiła” się zupełnie nieproszona choroba- krzywa mojego buntu wobec wielu spraw sięga najwyższego punktu .
Zastanawiam się coraz częściej , czy ojczyzną moją ktoś ogólnie koordynuje w wielu obszarach .
Ministerstwa, politycy, asystenci tychże polityków, biura poselskie, senatorskie , setki tysięcy urzędników, którzy mają do wykonania jakieś zadania. Wszak to ich praca, pobory nie małe…
Okres ostatnich lat osobiście oceniam jako jedną arenę, na której toczy się bezustanna bitwa , żonglerka słowna między opozycją, a koalicją . Wiele luk, przepaści w przepisach, które skutecznie omijać mogą bardzo sprytni. I pytam, bo nie rozumiem…gdzie w tym wszystkim jest szary obywatel.
Odniosę się tylko do obszaru służby zdrowia, ochrony przez państwo podmiotów najsłabszych, jakim jest chory człowiek, jego bliscy . Nie trzeba mieć tytułów naukowych, wszechstronnego wykształcenia , aby pojąć prawdę oczywistą…Choroba, to koszty, które trzeba inwestować na ulgę w cierpieniu, usprawnianiu, pomoc w zwyczajnym przetrwaniu tego, który cierpi wprost , jego Rodzinie. Runęły marzenia, życie nabiera innego wymiaru . Dorosły, który pracował zawodowo może otrzymać” rencinkę „, która wystarczy na dwie wizyty w Biedronce , zakupy podstawowe i dalej światło w lodówce…
Choroba dziecka i długa droga przed Rodzicami . Zazwyczaj Mama, która była czynna zawodowo kładzie pracodawcy wypowiedzenie . Musi poświęcić się całkowicie opiece nad Tym, któremu dała życie. Nie, Ona nie chciała być nagle zależna od państwa. Do tego zmusił ją los. Czyja to wina ? – NICZYJA !!
Świat właśnie w taki sposób jest skonstruowany , że obok zdrowych , silnych , bogatych żyją chorzy, słabi , biedni.
W ojczyźnie mojej decydenci skutecznie dążą do wzrostu populacji. Jedno dziecko.- NIE, to nie jest Rodzina!!. Dwoje, troje – już tak. Przykład- proszę bardzo. Zabrano możliwość skorzystania z uznanej wcześniej ulgi na dziecko w wysokości 1000 złotych , kiedy w Rodzinie jest tylko jeden dzieciaczek. Paranoja !!!! Wrzask wokół tematu invitro, aborcji dzieci poczętych, u których zdiagnozowano w łonie Matki zaburzenie. KAŻDY MA PRAWO DO ŻYCIA od chwili poczęcia, aż do naturalnej śmierci .
To tylko wola Rodziców, ich sumienie i Miłość dyktuje, czy dziecinka ma złapać swój oddech w ramionach Matki, Ojca .
Wrzasku z sali Sejmu , nawet w kuluarach szeptu jakoś nie słychać, jak pomóc Rodzinom , w których pojawiło się to chore dziecko . Dramaty toczą się w czterech ścianach. Wysokie schody do specjalistów, Urzędów. W końcu uznane zasiłki !!WOW….całe 520 złotych dla Matki , Ojca , którzy sprawują opiekę nad chorym , plus stówka , czyli 620 złotych .
Pełen opis zmian proponowanych odczytasz tutaj:
Wiadomym jest , że pracujący ojciec nie zawsze ma szczęście, posadę, z tytułu świadczonej pracy otrzymuje 5000 złotych, powyżej . Średnia oscyluje w granicach 2.500 złotych ( jeżeli jest )…, bywają oczywiście niższe pobory. Około 80% małżeństw przed narodzeniem dziecka zaciągało kredyty . Mieli prawo !!! Kredyt konsumpcyjny, mieszkaniowy itd. Mieli zdolność kredytową, spłacaliby raty swobodnie. Nie przewidzieli, bo nie mogli, iż ich upragnione dziecko będzie chore …
Choroba, to koszty …i nie jest to jakimś odkryciem ponadczasowym . Leczenie w różnej formie pochłania środki astronomiczne . Masz zwyczajną infekcję, idziesz do apteki , wykupujesz leki i w porywach 200 złotych pozostawiasz sympatycznej Pani .
Kilka miesięcy po diagnozie , wizytach u specjalistów zazwyczaj w gabinetach prywatnych , pod nasz dach wchodzi totalna bieda. Strach przed kolejnymi dniami , żadnej perspektywy na okres przyszły . Raty z kredytu , płatności bieżące i zostaje 200, 500 złotych na trwanie całej Rodziny , nawet trzy osobowej. Jak żyć ??? Za co kupić kolejny lek, syrop, za co leczyć nasze dziecko…Tragedie zaczynają dominować coraz silniej . Stres Rodziców i rozważanie …ważne, ważniejsze, najważniejsze .
W tym miesiącu odpuszczamy sobie czynsz . MUSIMY , bo Jaś musi mieć ten lek . Dług rośnie, to oczywiste . W przyszłym miesiącu zamiast 600 złotych musimy zapłacić już 1200 za mieszkanie!!!
Nie mamy, ponownie brakuje !!! Kolejny kredyt??? Nie , nie przyznają nam . Nie mamy już zdolności kredytowej. Odpuszczamy kolejne płatności. Może damy radę w późniejszym okresie ???
To już nie dramat, a trauma, która nie pozwala się skupić na niczym. Zaraz zapuka komornik. Boże, jeszcze troszkę przetrwamy !!Dziecko potrzebuje naszej siły! Wskrzeszamy ją dla Niego, niewinnej istotki , której trzeba pomagać żyć . Izolujemy się od środowiska. Jakiś wstyd, który każdy nosi w sobie. Czy mam powiedzieć radośnie, że brakuje na chleb?? Wchodzę do Biedronki tylko po porcje z kurczaka za 2 złote, nagotowałam zupy na trzy dni…
DECYDENCI !! Błagam w imieniu wszystkich pogrążonych …pochylcie się nad tymi problemami..
Ustalcie rozwiązania, które pomogą pogrążonym Rodzicom . W placówkach, gdzie Rodzic już tragicznie zmęczony odda swoje dziecko z rozdartym sercem państwo łoży około 3000 złotych na chorego. Matka, Ojciec dają samych siebie wraz z Miłością ogromną wobec swojego potomka – otrzymują na Jego byt 700 złotych. Spróbujcie przeżyć za taką kwotę , płacąc bieżące rachunki , leczyć!!! To jest niemożliwe…AAAAAAAA, są Fundacje – fakt !!! Tylko skąd siły, aby prosić darczyńców o pomoc , o grosik podarowany ?? Tych rąk ku górze uniesionych przybywa …
Jaś już trzeci rok ubiera tą samą kurtkę…i rączki chowa do kieszeni, bo ma tylko jedną rękawiczkę. Jedną zgubił rok temu, nie ma pieniędzy na zakup odzieży nawet z lumpeksie.
Społeczeństwo ubożeje z dnia na dzień. Bieda panoszy się w domach, gdzie jeszcze jest zdrowie.
Gdzie my zmierzamy …pytam, bo tego już pojąć nie potrafię??? Miliardy złotych tak często wyrzucane w błoto .Rozkopane ulice, drogi straszą swoją brzydotą. Brakuje środków. Ktoś pomyślał, zaczął budowę i skończyć nie ma za co .Dwa lata, przyjeżdża walec , wyrówna zaczęte „dzieło” – winnych brak …
Fajnie jest się pokazać w kadrach, we fleszach…kolejny Oddział szpitalny otwieramy, wstęga przecięta, sprzęt nowiutki, zapakowany. Tylko pacjentów jeszcze długo nie przyjmiemy, bo czekamy na środki z NFZ…Paranoja, a w niej my….tysiące szarych , zbłąkanych ludzi. Idziemy jakimś tunelem w letargu. Życie z dnia na dzień bez planów, perspektyw .
Cywilizacja pędzi do przodu , jesteśmy częścią Europy .W wielu obszarach na ostatnich miejscach skoncentrowanych na człowieku. Opieka socjalna – ZEROWA, wsparcie finansowe wobec tych , których los doświadczył bólem bliskich ZEROWE. Czy naprawdę nie można wygospodarować kwoty realnej, minimum choćby w kwocie 1 600 złotych dla Rodziców dzieci niepełnosprawnych ?
Oni świadczą pracę całe doby, odciążają państwo od konieczności budowy kolejnych placówek, w których mieszkają chore dzieci . Nie mają urlopów . Zmęczeni tułaczką czują się podle . Miłość do dzieciaczków, bliskich – to jedyny drogowskaz, który ich prowadzi. Miłością , pokorą nie wyleczą niestety , nie nakarmią, nie kupią opatrunku, leku .
Opracujcie w końcu jakieś rozwiązanie , zanim wszyscy z niemocy oszalejemy . Zmęczone społeczeństwo nie czuje sensu trwania , dochodzi do tragedii zbyt często ..Czy ktoś ogólnie się nad tym stanem zastanawia, debatuje, pisze uchwały, Ustawy , aby zmienić los ludzi słabych ?
Syceni od dłuższego czasu aferami, prawdą o Smoleńsku, kłótnią polityków kto z kim i dlaczego, mamy dosyć tych wywodów. Żyjemy tu i teraz w biedzie, wykończeni psychicznie z brakiem poczucia bezpieczeństwa , z perspektywą na przyszłość. Pomyślcie o tych najsłabszych , bo oni już sił nie mają!!! .
Dajcie jakiś gest nadziei !! . My ją straciliśmy …I nie zasłaniajcie się kurtyną kryzysu, bo ten stan utrzymuje się od wielu lat . Ojczyzna moja, to jeszcze nie getto Panie i Panowie , gdzie swobodnie będzie można oddzielać zdrowych od chorych. Ten mur już jest i czas go zburzyć , nie wzmacniać , jak dzieje się obecnie . Poświęćcie chociaż tydzień na konstruktywne rozmowy, a rozwiązanie musi się znaleźć . Rozwiązanie, które przywróci siły Matce niosącej na rękach, co dnia swojego 16 letniego syna z porażeniem mózgowym z trzeciego piętra na przykład. Jest słaba , bo komornik zajął pobory Ojca …nie płacili czynszu . Pomóżcie tysiącom Matek, Ojcom, bliskim, którzy mają myśli samobójcze , bo pękli totalnie po setnym, odmownym piśmie o wstrzymaniu egzekucji z lokalu…Nie płacili czynszu, nie mieli za co !! Trzeba w tym środowisku trwać , słyszeć słowa rozpaczy , żeby pojąć ten ból !! Słowa biednych są już prawie szeptem , bo Naród słaby z bezsilności . Ja WRZESZCZĘ RESZTKĄ SWOICH SIŁ !!!!!!!! Tylko , kto mnie usłyszy??? Jestem szarym obywatelem w tłumie tych słabych …Was , decydentów jest mnóstwo! Decydujcie, koordynujcie i….myślcie , jak przerwać ten stan. Nie ma dnia, abym nie dostała kolejnego rozpaczliwego e-maila od zrozpaczonej Mamy, Ojca . Przeogromne problemy, których nikt wysłuchać nie chce. Sztywne przepisy , bzdurne i okrutne – to bariery do rozwiązania wielu spraw. Spiszę kiedyś te prawdziwe historie i roześlę Wam, decydenci do poczytania…Czy dacie radę powstrzymać wzruszenie ? Nie wiem. Nie piszę o potrzebach swoich , żeby jasne było !!! Żeby mi znowu ktoś nokautu „nie zapodał ” , dzielnicowego do domu nie posłał, bo babcia o coś dla wnuka swojego poprosiła . Zostałam skopana nie tak dawno zresztą…Przepraszam , pani nie naruszyła prawa – nie usłyszałam do dzisiaj od nikogo . Po co, wszak ja tylko babcią ułomnego wnuka jestem , na takie pierdoły czasu szkoda ! Że mogłam nie przetrwać tego boju , bo słaba jestem…kogo to obchodzi. Jest przepis i strzał w stronę babci !! Nie proszę Państwa, ja tego nie zapomniałam i nie zapomnę nigdy w życiu ,!!Bolało okrutnie tłumaczenie pod przysięgą, że nie zrobiłam niczego złego , nie prowadziłam zbiórki publicznej, nie naruszyłam art. 56 KW , nie żebrałam . Będę chodziła kolejny rok w tym samym płaszczu , bo potrzeby Kubusia są ogromne i on jest najważniejszy. Inni nie mają Rodzin, które je wspierać mogą. Zostają sami rozdarci , bez iskry światła na przyszłość…DLACZEGO ???, DLACZEGO – pytam się publicznie..ja nie znam odpowiedzi..Boże, daj siły , aby to wszystko zrozumieć ..
PS. Jakiś wirus krąży nad moim serwerem…techniczne usterki będą opanowane za czas jakiś. Nawet cyber świat jest chory….brak słów.
Permalink
Do tego wszystkiego dodam niedorzeczności związane z refundacją leków. Rafał ma leki na padaczkę i te mamy na refundację, bo w papierach Młody ma wstawione padaczka lekooporna. Teraz doszły problemy z zachowaniem i doszedł kolejny lek i okazuje się ,że ten nie podlega refundacji, bo zniżka przysługuje tylko chorym na schizofrenię, ci z autyzmem muszą zapłacić 100%, nie ważne,że dzieciak rozbija sobie głowę na ścianie….
Permalink
Gosiu, Twój krzyk jest bardzo prawdziwy, jak zawsze.. Moze kiedyś coś się zmieni?..
:*
Permalink
„Nominacja do Liebster Award – ZAPRASZAM PO ODBIÓR NA MOJEGO BLOGA
kokolinka
Permalink
Ewuś takich leków jest więcej Magdalena astmy nie ma zdiagnozowanej choć urodziła się MAS-em/ choroba płuc- dlatego pulmikort płacimy 100% Babciu Gosiu, Ty masz odwagę o tym pisać, za co dziękujemy, ale masz rację jesteśmy w studni, której wierzchuszka
zabrała to marne wiaderko, żeby się z niej wydostać
pozostaje życzyć sobie sił i wiary w ludzkie odruchy u decydentów