KONIECZNE ZMIANY USTAWY CD.

Pewnie nie przestanę Wam jeszcze czas jakiś dziękować za słowa wsparcia, poparcia , teraz wzajemnej ulgi, że wszystko  skończyło się pozytywnie. Dostaję nadal e -maile , w których to Wy dziękujecie za iskierkę nadziei, że może  coś w obszarze  osób w potrzebie się zmieni.

Myślałam nad tym czas jakiś  i pojmuję coraz czytelniej, jak bardzo przepisy ograniczają życie szarego Kowalskiego . Archaiczna Ustawa z 1933 r . najzwyczajniej w świecie  kierunkuje do znaku STOP POMOCY !!!  , a nie POMAGAM !!!  Błędne koło, które wyłapuje przysłowiowe „płotki”, ściga je i poddaje pod osąd. Żyjemy w wolnym, demokratycznym kraju . Bezustannie słyszymy – idzie nowe, lepsze, albo czekajcie troszkę, jest kryzys …

W tej materii, zmianie Ustawy nie potrzeba złotówki ze strony państwa, aby podjąć działania, zmienić zapisy. Państwo nie dołoży ze swojego budżetu grosika . Siedząc w ławach sejmowych , w klubach debaty odbywają się z tego , co wiemy za pieniądze podatników. Polityk, to praca na etacie za dość spore pobory  . Zmiana przepisów, które będą pomocne jednostce , to torowanie drogi do jakiejś normalności, która w kraju powinna mieć swoje miejsce.

W kilku e-mailach otrzymałam „wskazówki”, że stanie się chaos…wszyscy zaczną prosić. No i co z tego??  Ma potrzeby, niech prosi.

Czy dostanie, to już inny temat . Ktoś wskazał, że jest tylu oszustów, naciągaczy. Potwierdzam, tak, są . Nie tak dawno jakiś młodzieniec wpadł na genialny pomysł i w sposób ohydny zagrał na emocjach ludzi . Ogłosił publicznie, że potrzebny jest sprzęt dla samotnej Matki wychowującej troje dzieci. Wskazał adres do przesyłki , fala dobra popłynęła…Ktoś przekazał lodówkę, telewizor, sprzęt AGD, meble itd.

Młodzieniec umeblował sobie mieszkanie , sprzęt zbędny odsprzedał i żyło się jemu całkiem nieźle.

Pewnie sporo jest takich cwaniaków i nie mnie osądzać ich zachowanie. Wiem, że powinien dostać kilka razy po gębie i właśnie on powinien zostać ukarany prawomocnym Wyrokiem Sądu wobec  Art. 286 KK. Wyłudził , popełnił ewidentne przestępstwo. Czy wobec niego wszczęto postępowanie , czy został ukarany – nie wiem. Popełnił nade wszystko przestępstwo moralne wobec tych, którzy naprawdę czegoś pilnie potrzebują. Darczyńca  zniesmaczony , dał się wkręcić i zaprzestanie wspierania innych, podejdzie do każdej pomocy z dystansem. Problem w tym, że na bazie oszustów nie można wszystkich oddalać . Zanim się darczyńca czymś podzieli może swobodnie poznać sytuacje prawdziwą w różny sposób. Na blogach osób chorych , które piszą sami chorzy, ich bliscy są zawsze dane potwierdzające stan. Załączone są diagnozy, opinie, orzeczenia itd. Ta rzesza osób nie jest anonimowa .

Oszust, ale i obraz ludzkich serc, które zareagowały na apel . Mówią też, że bieda i ten potrzebujący żyje w ciszy, nie prosi. ..Jest tysiące takich osób w kraju  , wiem.  Wiem też, jak potężna jest bariera emocji, wstydu, kiedy  trzeba poprosić  dla siebie, bliskich. Znacznie łatwiej pomagać, oddać coś od siebie innemu i patrzeć na Jego radość tak często z drobiazgu .

Ustawa o zbiórce publicznej nie musi być nowelizowana w całej rozciągłości. Wystarczy kilka czytelnych zapisów i skończy się żałosny stan, w którym trwamy.

Nikt z osób zainteresowanych zmianą przepisów nie oczekuje, iż nagle Naród zacznie się otwierać  na każdego . Potrzebujący nadal będą pokorni , a ten, który chciałby kogoś wesprzeć pozna potrzeby .

Zapewniam też wszystkich, że nie mam  złych intencji wobec Fundacji.  Chwała im za to, że są , wspierają, dają możliwości do zbiórek publicznych w pełnym tego słowa rozumieniu.

W Fundacjach społecznie, bądź etatowo pracują osoby , które z racji swojego statusu prawnego mogą zabiegać u sponsorów o środki  na potrzeby swoich podopiecznych. Fundacje, Zrzeszenia  też prężnie  dążą do rozpowszechniania wiedzy o rozmiarze problemów chorych, służą radą, pomocą prawną , kierują do specjalistów, pomagają , często rehabilitują, leczą. Dzięki nim powstaje wiele ośrodków dla osób chorych, które nie powstałyby bez ich inicjatywy, środków finansowych , o które sami zabiegali.

Takie podmioty  funkcjonują na całym świecie i dziękuję całym sercem za ich zaangażowanie wobec tych najsłabszych.  Pozyskiwanie środków wobec rzeszy osób z całą pewnością jest zbiórką  publiczną.

Wobec rzeszy….nie jednostki .  W nowelizacji Ustawy należałoby się skupić nade wszystko nad jednostką właśnie, która jest blokowana ze swoim rozpaczliwym krzykiem o pomoc  murem paragrafów , obwarowań i tysiącem pytań bez odpowiedzi…co Tobie wolno, a co prawo zabrania?.

Kolejny raz  podkreślam;  w 1933 r. nikt nie miał wiedzy, że pęd cywilizacji  pozwoli na rozwój komunikacji ludzi z całego świata poprzez Internet , prostego narzędzia jakże pomocnego w dzisiejszej dobie .  Dzięki właśnie takim narzędziom  ludzie mają możliwość  do apelowania o pomoc .

 Lustrowanie nadużyć  prowadzą  różne podmioty , w tym na przykład Urzędy Skarbowe, które  mają moc i prawo  ocenić , czy Kowalski, Xsiński czerpią zyski bezpodstawnie , nie płacą podatków.

O to  w tym absurdzie funkcjonującym do chwili obecnej pewnie chodzi . Prawo Skarbowe jednoznacznie wskazuje od jakiej kwoty należy płacić podatek , kwoty DAROWANEJ, ZEBRANEJ…jak zwał, tak zwał.  Istnieje zapis, trzeba to przestrzegać, to całkiem naturalne. Ten zapis jest czytelny , obywatele znają lub mogą zapoznać się z przepisami tego prawa.

Ingerowanie państwa  wobec przepisów Ustawy z 1933 r.  nie ma najmniejszego uzasadnienia w swojej racji .

Obrazowo, i w sposób logiczny….

Jest  jeden człowiek; dorosły, dziecko – choruje. Zaburzenie długotrwałe pochłaniające  ogromne środki finansowe . Musi się leczyć, rehabilitować, żeby zwyczajnie nie umrzeć. Ma prawo do życia już od chwili poczęcia , aż do naturalnej śmierci. Tak stanowi Ustawa Zasadnicza zwana Konstytucją. Chory, jego bliscy nie przewidywali dramatu, który wtargnie pod ich dach. Stało się i trzeba z tym żyć.

Publiczne placówki służby zdrowia nie zapewnią środków  na ten bolesny, żmudny proces. Dlaczego? – tego też w życiu nie zrozumiem, ale tak jest.  Bliscy docierają do Rodzin najczęściej właśnie poprzez Internet, które borykają się z tożsamym zaburzeniem .  Rodziny dzielą się swoim doświadczeniem , pewien odcinek drogi już pokonali  . Pokazują filmiki, zdjęcia…Tak wyglądał, funkcjonował Jaś, Kubuś trzy lata wstecz, tak funkcjonuje dzisiaj.  Wskazują w jaki sposób , jakimi metodami  osiągnęli ten cel.

Opisują terapie, rehabilitacje, sprzęt, pomoce dydaktyczne ,leki…Trzeba znaleźć się w takiej sytuacji, żeby  pojąć emocje  Rodziców, którzy właśnie dzięki  temu przekazowi uwierzyli , zrozumieli, że i dla ich dziecka jest szansa . Kilka, kilkanaście lat ogromnie ciężkiej pracy, wyrzeczeń….to nic.

Ktoś dał im przykład , wskazał drogę , którędy zmierzać  i pójdą. Pójdą i będą walczyli z całych sił, aby córka, syn, wnuk  pokonał swoją ułomność  , mógł funkcjonować  chociaż w pewnym stopniu .

Znaleźli Fundację, zapisali dziecko. Teraz tylko zapukać do ludzi dobrej woli, może nam pomogą, wpłacą jakiś datek. Sami nie damy rady…Upływa miesiąc, dwa ….subkonto dziecka jest puste.

Żaden Anioł nie dostrzegł potrzeb Jasia…Weźmiemy kredyt, musimy…Leczenie trwa, przerwać nie można .  Raty z kredytu jeszcze bardziej  obciążają budżet rodzinny. Kwota pobrana ma swój cel, a kredyt trzeba spłacić . Jaś zaczyna robić delikatne postępy, w gramach wygrywa z chorobą. Koło napędowe  dodaje sił…Boże, warto, trzeba !!!!!! Są sukcesy…Jaś jeszcze kilka miesięcy wstecz nie ruszał nóżką, teraz już zegnie kolano…Cierpi on, cierpią bliscy patrząc na ten wysiłek dziecka, które okupuje  walkę o siebie bólem okrutnym…

To nie jest scenariusz do filmu obyczajowego. To rzeczywistość, która toczy się w naszym kraju. Ciszej, głośniej…jest potężny problem.

Idę tym szlakiem wraz z moimi dziećmi od trzech i pół roku. Wycofanie, ucieczka Kubusia w krainę autyzmu dopadła nas nagle . Właśnie w taki sposób pozyskiwałam wiedzę, czy Kubuś ma szansę wyrwania się z tego stanu, jak funkcjonują inne dzieciaczki.  Obserwując ich rozwój okupiony przeogromnie trudną pracą uwierzyliśmy, zrozumieliśmy , że i Kubuś  z czasem się usamodzielni .

Dobór specjalistów, terapeutów …i dzisiaj to ja , moje dzieci możemy wskazywać już przetarte szlaki innym Rodzicom, którzy są dopiero na początku . Nade wszystko wiara, pokora i cierpliwość….Tony miłości, którą maluszek musi odbierać .

I ja popadłam w pętlę zwaną kredyty….Chciałam zupełnie niezależnie od nikogo finansować  cały proces…Dawałam radę przez  1, 5 roku …no i stop. Tysięcy niestety nie zarabiam, żyć  musimy wszyscy  . Zapisanie do Fundacji było tym światełkiem…może ktoś nas wesprze….Nie krzyczałam, nie prosiłam zbyt głośno, środków niewiele. Upadek totalny i prawie dno…beznadzieja.

Z Nieba pewnie Dobry Anioł  przybył w chwili, kiedy dusiliśmy się w tym problemie…skąd pozyskać środki, za co  Kubusia  leczyć.  Jedna z Fundacji przekazała na  leczenie   kwotę, która pozwoliła ruszyć w tempie niesamowitym. Logopeda, sensoryka, terapia behawioralna , praca z córką . Ten „zmasowany” atak  otworzył dziecko , wyrwał z ciszy, ciemności, w którym trwał prawie dwa lata, a my u Jego boku.  Nie….nie prosiłam publicznie. Ktoś zaoferował pomoc  sam od siebie…Tym samym uratował nas przed obłędem, totalną biedą.

Środki z  przeznaczeniem na intensywną terapię dawno się skończyły, na subkoncie Kubusia jeszcze troszkę jest. Trzeba było zmniejszyć ilość godzin terapii płatnych, zrezygnować całkowicie np. z sensoryki itd . Osobiście nigdy nie byłam bierna , robię, co w mojej mocy, żeby proces leczenia kontynuować. Boże, nawet książkę napisałam licząc na jej szybki zbyt. Będą środki, byle dalej…Nie, tak nie jest. Sporo książek zostało zbytych, sporo jeszcze pozostało . Nie jestem literatem, nikt mnie nie zna . Promocja książki dzięki cudownym Wirtualnym Przyjaciołom…Nie było wieczoru autorskiego, promocji z szampanem..bo nie stać mnie na to…zwyczajnie. Kiedyś zadałam sobie pytanie…babcia, może Ty dziecku krzywdę robisz?? Wszędzie Ciebie pełno…mówisz o autyźmie , kto tylko poprosi …No i każdy ma prawo odebrać mnie, jako rzutką babcię, co  to pozyskuje środki gdzie tylko można. Nic bardziej mylnego . Krzyczę o autyzmie z celem podstawowym…ludzie, poznajcie przebieg tego zaburzenia…Kochajcie INNYCH, INNYCH w wyglądzie, rozumowaniu, chorych, słabszych…I uwierzcie…czerpię z tego korzyści, które nie mają swojego wymiaru materialnego …To coś, czego się nie kupuje, to zwyczajna, ludzka życzliwość . Żyjemy jak większość…z dnia na dzień. Ważne, aby Kubuś miał to, czego potrzebuje .

Dlaczego o tym piszę w kontekście Ustawy …, ano dlatego, że gdybym mogła , gdyby mnie państwo nie pilnowało KRZYCZAŁABYM o pomoc publicznie , dla tego jednego dziecka właśnie. Krzyczeliby inni Rodzice, którzy co dnia napotykają na identyczne problemy. To strasznie męczy, osłabia…Chory potrzebuje u swojego boku silnej pomocy, nie zapłakanej, pogrążonej w depresji Matki, Ojca.

Oni swoje siły oddają w celach nadrzędnych – w walce wprost o bezbronne istoty zwane dzieciaczkami , z czasem dorosłymi. I nie byłaby to zbiórka publiczna, tylko apel o pomoc , dalej przyjęcie darowizny w różny sposób . Apelu- Panowie decydenci dla jednostki nie można definiować jako zbiórkę publiczną wymagającą zgody administracyjnej. Nie ma tutaj pośrednika, nikt na tym nie zarabia . Ratuje się czyjeś zdrowie, życie…To właśnie wymaga nowelizacji…Apel o pomoc w danej potrzebie wobec jednostki  przez tych, którzy chcą pomóc . Apel o wsparcie finansowe dla jednego człowieka, który  nie może zakupić protezy. Spędza w swoich czterech ścianach kolejne dni…słabnie.Ma w domu Internet…zaapelowałby na swoim blogu…jeżeli chcesz, możesz, wesprzyj mnie.Odzew społeczny jest w takich sytuacjach ogromny. Człowiek uzyskałby środki na protezę, wyszedłby na spacer ze swoim dzieckiem…Ot, nie może…Prawem zakazane.

Pan Prezes z Fundacji, który zabrał głos w  przekazie medialnym  zwyczajnie  nawołuje ludzi” STOP POMOCY”, jeżeli już , to tylko  z udziałem Fundacji. I pytam się dlaczego? Bo tak prawo stanowi…prawo z 1933 roku. Tylko proszę Pana jedna odpowiedź…ważna, istotna i prawdziwa ….Dziecko z autyzmem wyprowadza się w formie terapii, za które to Fundacja zwraca udokumentowane fakturami  usługi, zakup leków , dokłada do turnusów rehabilitacyjnych itd.  Dziecko z autyzmem pracuje też z użyciem ogromnej ilości pomocy dydaktycznych . I pytam Pana, czy jeżeli Rodzic prześle faktury za tusze, tonery, papier do kopiarki, segregatory, koszulki, gry edukacyjne, laptopa, klocki, karmę dla psa, który wspiera w terapii, laminarkę, folię do niej , kredki, długopisy, plastelinę….dziesiątki innych pomocy, czy Pana Fundacja zrefunduje  te koszty, sama zakupi pomoce i prześle, czy też nie?. Z mojej wiedzy wynika, że Pana Fundacja nie pokryje tych kosztów . Te akcesoria mieć trzeba…zwyczajnie. Kupuje się z własnych środków, skromnego budżetu , żeby zabezpieczyć dziecko….No i nade wszystko na subkoncie dziecka, dorosłego muszą być środki, które pozyska Rodzina. Zero na subkoncie, zero  pomocy . Rodzic zaapeluje na swoim blogu, w innej formie z użyciem Internetu ….potrzebuję :::::: , lub wesprzyjcie moje dziecko, bo musi mieć operację!!! W chwili obecnej ma jeszcze swoją nazwę; zbiórka publiczna . Nie zgadzam się z tym pojęciem absolutnie jak i tysiące osób w tym kraju. Niech się skończy EURO Panie i Panowie decydenci , zasiądźcie odprężeni w tych ławach poselskich i czas pomyśleć o archaizmie, który sobie trwa…Ustawie z 1933r.

Czas też pomyśleć i natychmiast wprowadzić zakaz  rozpatrywania DONOSÓW, ANONIMÓW .

Szukacie oszczędności ??? To jest właśnie oszczędność ogromna- czasu pracy ludzi zaangażowanych w wyjaśnianie , papieru, paliwa itd. Nie może być tak, że życzliwy drań upoluje sobie kogoś, kopnie i zniknie …NIE, NIE i jeszcze raz NIE !!! Masz problem, widzisz nieprawidłowość, proszę bardzo. Dowód, twardy dowód na Pana Y i zgłaszaj fakty, nie domniemania . Pisz podpisując się nazwiskiem imieniem, wskaż dane osobowe. To kolejna bzdura w kraju, która powinna być uregulowana. Nie ma podpisu, nie ma dowodu, żeby czynność wszczynać  . Czy coś, co nie jest podpisane można uznać za dokument godny rozpatrzenia?  Zgłaszając kradzież, dewastację kosza na śmieci trzeba  określić swoje dane. Zakaz rozpatrywania doniesień anonimowych  przez wszystkie podmioty – oszczędność gwarantowana .  Dzika , chorobliwa zawiść łajdaków oddalona na zawsze .

Pytam, kto mnie, moje dzieci, Rodziców Zosi przeprosi za czas oczekiwania na wynik końcowy , na moje tłumaczenie, wykazywanie dowodowo, że nie popełniłam wykroczenia, przestępstwa tym bardziej, za stres i nadszarpnięcie naszej godności.  A gdybym tej drogi nie przeszła, gdybym się załamała i oszalała z niemocy wiedząc, że niczego nie zrobiłam, gdybym się nie potrafiła przy wsparciu setek osób obronić, gdyby nie MEDIA…to pytam grzecznie, kto odpowiadałby za stan mojego zdrowia, płacił rentę, albo zasiłek pogrzebowy …Błąd i komu przypisać  winę ?. Kapusiowi, urzędnikowi, państwu, które angażuje swoje zasoby wobec  dwóch zdań donosu?.

Paranoja i czas z tym skończyć. Donosom, tchórzom , draniom powiedźcie zwyczajnie DOŚĆ .To też nic nie będzie kosztowało .Jeden przepis dodany do prawa i po ludzkich tragediach .

Art. X Kodeksu  Wykroczeń  „ Kto naruszy  ochronę dóbr osobistych, takich jak imię, nazwisko, dobra sława poprzez wszczęcie czynności wyjaśniających wobec złożonego anonimowego doniesienia do podmiotów prawnych podlega karze grzywny  od 1000 zł do 10.000 złotych

Art Y. Wszczęcie czynności wyjaśniających wobec zarzutu na obywatela może nastąpić tylko w przypadku uzasadnionym , popartym dowodem , wskazanym przez osobę fizyczną, prawną po uprzednim ustaleniu danych osoby , która zarzut stawia .

Dwa, słownie dwa zapisy, a obszar kapusiów , którzy uwielbiają donosić do organów administracji państwowej, przełożonym w zakładach pracy zostałby całkowicie wypleniony . Ten zaś, który stanie przed szereg, będzie zbyt gorliwy , zanim czynność podejmie, podda lustracji Pana Y zastanowi się, bo sam zostanie ukarany wobec art. powyżej . Nie ukrywam, że bardzo dużo energii mnie ta wojenka pochłania…Jednak, jeżeli ma to być przełom  po 80 latach z korzyścią dla innych ludzi….idę dalej ….już nie sama przecież, a z Wami.

W tym zamieszaniu mam KOCHANYCH WSPIERAJĄCYCH SŁOWEM, ale i – to naturalne zostaję poddana krytyce..Na jednym z blogów komentarz pod postem.. ” Ciekawe, na co babcia kasę zbiera?”  – odpowiadam : na latarkę łosiu, która oświeci umysł mojego wnuka !! Przeżyj, zrozum, komentuj- proste.

Upokorzenia, na jakie narażeni są Rodziny chorych dzieciaczków, dorosłych , to kolejny przeogromny problem, z którym niestety sami sobie radzić muszą. Ludzie mają otwarte serca, ale bywają też hieny, które pastwią się słowem wobec nich. Inaczej wygląda, INNY, JAKI?? Jeszcze  bardziej zrozumiałam skalę problemu odczytując maile od Rodziców , które w tym ostatnim tygodniu spłynęły na moją skrzynkę. W marketach zagląda im się do koszyków, co kupują!!! Prosi o leki, a kupiła szynkę, markowy szampon i jeszcze śmiała kupić lakier do paznokci za 5 złotych . LUDZIE, OCKNIJCIE SIĘ !!!

Czy ludzie chorzy, ich Rodziny mają żyć w osobnych miasteczkach, gettach, obozach??? I , co z tego, że dba o siebie ta zmęczona Matka , która całe trzy poprzednie noce nie spała…Siedziała na łóżku swojego Syna, który miał atak padaczki . Zamienisz się z nią ?? Wątpię!! Życie płynie , jest jedno i tylko jedno. Każdy ma ten swój los ….nie każdy o takim marzył….Sporo osób zawiesiło pisanie blogów dzieląc się radością, smutkiem…bo ludzie na siłę uzdrawiają dziecko…Co Pan, Pani wymyśla…Ten chłopczyk, dziewczynka nie wygląda na chorego..Nie wszyscy swoje zaburzenia mają wyryte na czole..że tak wyglądają, to tylko zasługa właśnie tych Rodziców, którzy nie zwątpili, zawalczyli , dziecko funkcjonuje, nie jest obciążeniem dla państwa zamknięty w Ośrodku ..Przytul Matkę, Ojca…skieruj ciepłe słowo…Nie krytykuj proszę.To ich boli!!!

Idę dalej , bo mnie o to prosicie.  Aniu, Dominiku..dzięki  wielkie za  mądre słowa  „ NsNp”

„ Nigdy się nie poddawaj”…Jasne, że nie….Chyba, że mi ktoś znowu jakiś zarzut „zapoda”.

Tym samym asekuruję się już prawem Konstytucją nadanym:

Art. 54.

  1. Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji. 
  2. Cenzura prewencyjna środków społecznego przekazu oraz koncesjonowanie prasy są zakazane.

Babcia Gosia…MK.

PONIŻEJ LINK DO FRAGMENTU Z TV POLSAT „WYDARZENIA”  . PRZEŁOM STANU, KTÓRY TRAWIŁ SKUTECZNIE NIE TYLKO MNIE , MOJE DZIECI . STACJA TV POLSAT , INTERWENCJA MEDIÓW W SPRAWIE  I UMORZENIE, NA KTÓRE CZEKALIŚMY 3 DŁUGIE MIESIĄCE!!!

http://www.ipla.tv/2012-06-05-zbiorka-nielegalna/vod-5544027#page_container

 

[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=y10YacTVy-E[/youtube]

WIESZ MOTYLKU, TEN BLOG NA CHWILKĘ PRZYBRAŁ INNĄ FORMĘ. TO NIE MOJA WINA SKARBIE, TAK CHCIAŁ LOS.  KTOŚ PRZESZKODZIŁ BABCI  OPOWIADAĆ O TOBIE I TYLKO O TOBIE. JESZCZE TROSZKĘ  MALUSZKU, DAMY JAKOŚ RADĘ. KOCHAM CIEBIE I TO JUŻ ROZUMIESZ. KOCHAM INNE DZIECIACZKI ….I TRZEBA IM TEŻ POMÓC, ŻEBY JUŻ NIGDY NIKT NIKOGO NIE SKRZYWDZIŁ…WIERZĘ, ŻE ZA KILKA LAT ODCZYTASZ SAM I ZROZUMIESZ TEN PRZEKAZ, WYBACZYSZ BABCI, PRAWDA?  JESTEM ZAWSZE Z BOKU ANIOŁKU …I BĘDĘ, PÓKI SIŁ MI STARCZY W TEJ PODRÓŻY….