AUTYZM CHAOTYCZNY TANIEC UMYSŁU..

MOJA KSIĄŻKA… Nie, to nie jest dzieło .To prosty przekaz  emocji jak żyć  ,konfrontując  życie u boku dziecka z zaburzeniem. Skromny druk . Może tylko treść zaciekawi czytelnika. Treść, to spisanie myśli w formie pamiętnika. To mieszanka tłumaczenia naukowego z refleksją własną. To KRZYK o tolerancję wobec INNOŚCI !!! Opis dni wyrwanych z życia dziecka , naszej Rodziny…Czy czytelnika zaciekawi ten przekaz? . Nie wiem. Trudno być recenzentem swoich słów zrzuconych na papier.
Książka ma 290 stron .Koszt jednego egzemplarza – 32 złote .
Zamówienie – poprzez kontakt mailowy  babcia-gosia11@wp.pl
Zamawiający- przytoczy dane do wysyłki, ja wskażę numer konta do wpłaty.
Dziękuję za zainteresowanie, zakupienie…Za wszystko.

                                                  Zapis na jednej ze stron..
Pojmowanie autyzmu,
zaburzenia Kubusia

„Jednym z pierwszych artykułów, które przeczytałam na
temat autyzmu był ten wcześniej cytowany fragmentami.
Czytałam ten tekst kilkanaście razy, potem następne artykuły.
Nie potrafię opisać słowami moich emocji. Wyłam do
poduszki, błagałam Boga o siły na trwanie przy moich dzieciach,
by móc je wspierać. Układałam sobie kolejne kroki
w życiu kierując je w stronę najbliższych osób. Czy damy
radę, jak dalej potoczy się los nas wszystkich? Kubusiu, dlaczego
uciekłeś od nas myślami? Wracaj maleńki, tak bardzo
proszę. Wzmacniałam swoją psychikę, wpatrując się
w nieszczęścia innych rodzin, ich walkę z różnymi chorobami
dzieci, wnuków, najbliższych. Tyle tragedii wokół, ludzie
się godzą z losem, my też musimy dać radę. Książkowy
schemat wirował w mojej głowie. Bunt, setki pytań bez odpowiedzi
— dlaczego my, dlaczego mój wnuk?
Stan rozchwiania nie trwał zbyt długo. Trzeba było
działać bez paniki i zacząć wybiegać myślą w odległą przyszłość.
Trzeba żyć według zaleceń, które przekazują specjaliści,
trzeba żyć teraźniejszością. Skoordynowany został pewien
plan uzupełniania się w walce o Kubusia.
Na moich dzieciach, rodzicach maluszka, spoczął najtrudniejszy
obowiązek trwania ciągle u boku synka. Opieka
całodobowa – takiej wymaga dziecko z autyzmem. To przeogromne
wyzwanie, trud i ogrom pracy. Postanawiamy,
że będę wspierać dzieci dojeżdżając do nich, do miejscowości
oddalonej 30 kilometrów od mojego domu. Zdobywam
wiedzę na temat autyzmu, finansuję terapię, pracuję
do upadłego. Szukam ewentualnie kolejnych specjalistów,
kiedy tylko zajdzie taka potrzeba.
Osobistym sukcesem w moim życiu to fakt, że swoje
dwie córki wychowałam na cudowne, wrażliwe kobiety.
Od dzieciństwa wpajałam, że nade wszystko ważnym
jest ten aspekt moralny w stosunku do drugiego człowieka.
Zgodnie z zasadą, że dobro twoje — to czyjeś dobro. Kochaj
świat, bo to wartość, której nie można zmaterializować.
Dziewczyny te wartości pielęgnowały. Dzisiaj to daje
procenty, jakże istotne w sytuacji, w której znalazła się nasza
rodzina. Trwamy wierząc, że wszystko z czasem nabierze
innego koloru, a szarość obecnych chwil odejdzie gdzieś
bardzo, bardzo daleko…
Obraz życia u boku dziecka dotkniętego autyzmem,
opisany w tym pierwszym przeczytanym przeze mnie artykule,
przeraził mnie. Wiem jednak, że wielka miłość góry
przenosi, a my tak bardzo kochamy….”
Poniżej audycja z udziałem Kubusia, Jego Rodziców, moje słowa .TO BYŁA TRUDNA ROZMOWA.EMOCJONALNIE TRUDNA.
Kliknij na linka poniżej, nagranie jest do odsłuchania na stronie radiowej .
Polskie Radio     http://www.polskieradio.pl/80/998/Artykul/533212,Babcia-Gosia-pisze-bloga-Marta-Rebzda
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=Gi8U5LmqNLk[/youtube]

4 komentarze


  1. I się upłakałam. Tak to prawda wielka miłość góry przenosi, a dzięki waszej miłości Kubuś da radę ; )


  2. Babciu Kubusia w tej chwili zamawiam Twoją książkę i proszę o dedykację .Cieszę się,że będę miała w wersji papierowej historię wspaniałego chłopca i Jego cudownej Babci.Pozdrawiam


  3. Babciu gosiu, zerknij na mój blog jest akcja pomocy Wojtusiowi, Proszę o rozprowadzenie o tej akcji na blogach.
    Dziękuję za wszystko


  4. Przepraszam, że dopiero teraz, ale zaraz książkę zareklamujemy 😉 – jestem zawalona robotą, ale prośba o krew dla Wojtusia poszła w świat, to i informacja o książce tez bedzie. Pozdrawiam Loa

Comments are closed.