AUTYZM-WZLOTY,UPADKI..ŻYCIE..

Cześć  ,
Ja chciałem podziękować wszystkim, wszystkim, co mnie swoją myślą i tymi paciorkami wspierają. I moją Mamusię, Tatusia, bliskich moich też.  Lepiej jest już z tym moim zdrówkiem. Mam jeszcze tylko trochę zapalenie krtani , ale nie tak mocno.  To jest takie okropne ,ten kaszel mój . Ja nie wiem, co się dzieje wtedy. Boję się i słabo mi tak jakoś jest.
Boziu, Ty już wiesz…no, to innym też powiem. Po tym sterydzie jakimś, to taka złość we mnie wtedy mieszka. Nie chcę być niegrzecznym chłopcem. Nie chcę krzyczeć i nie słuchać. Nie chcę uciekać i się chować. Nie chcę…Ten autystyczny ludzik obudził się . To on tak mną steruje brzydko. Bym jego poprosił nawet , tak po swojemu, żeby dał mi spokój. Ale ja nie umiem. I nikt jeszcze nie umie.
Pan doktor wczoraj powiedział Mamusi , że jak ten steryd „się wypłucze” , to i ludzik autystyczny nie będzie mnie tak dręczył mocno. Wierzę Panu doktorowi, bo tak zawsze było. Jeszcze mi badania zrobili , co z tym moim grzybkiem jest , co też we mnie mieszka  – Candida. Może i on urósł taki duży i też mnie „atakuje”. Tą odporność moją. Po , co to wszystko we mnie jest, tego nie wiem też.
Duży mróz przyszedł. Może on zamrozi te bakterie, takie malutkie, co ich nie widać i nie będzie chorób takich. Przez okienko tylko patrzę na drzewka białe, ze szronem. Wygląda tak ładnie jak na obrazku w moich bajeczkach. Nie mogę dotknąć  tych gałązek , tylko sobie tak patrzę. Już nie jestem taki słaby , i śpię troszkę.  Terapii z moimi ciociami nie mam już tydzień. Mamusia sama próbuje, ale nic z tego nie wychodzi, jak jestem słaby, albo pobudzony . Daje mi spokój i czeka, aż wyzdrowieję .
Starałabym się , tylko nie wiem jak.  Mamusia też ma katarek..i ciocia, babcia. Już jest im lepiej.
Jak choroba przychodzi, to tak smutno jest. Będzie dobrze, i coraz lepiej i lepiej. Tak musi być!!
Boziu.., a jakbyś tak  rzuciła tam z góry, z Nieba takie gwiazdki , albo dużo Aniołków przysłała do domków, gdzie ta choroba różna jest ?? Do wszystkich domków , gdzie są chore dzieci, i dorośli ??
I one by nas pilnowały wszystkich….One są z nami …Zawsze?? I nie mam pytać, dlaczego tak jest??
 No dobrze…Bardzo mnie kochasz ??? Ja Ciebie też…Kubuś.
Przekaz  śp. Pani Grażyny Bodora ;
Czym dziecko żyje, tego się nauczy
Jeśli dziecko żyje w atmosferze krytyki,
uczy się potępiać.
Jeśli dziecko doświadcza wrogości,
uczy się walczyć.
Jeśli dziecko musi znosić kpiny,
uczy się nieśmiałości.
Jeśli dziecko jest zawstydzone,
uczy się poczucia winy.
Jeśli dziecko żyje w atmosferze tolerancji,
uczy się być cierpliwym.
Jeśli dziecko żyje w atmosferze zachęty,
uczy się ufności.
Jeśli dziecko jest akceptowane i chwalone,
uczy się doceniać innych.
Jeśli dziecko żyje w atmosferze uczciwości,
uczy się sprawiedliwości.
Jeśli dziecko żyje w poczuciu bezpieczeństwa,
! uczy się ufności.
Jeśli dziecko żyje w atmosferze aprobaty,
uczy się lubić siebie.
Jeśli dziecko żyje w atmosferze akceptacji i przyjaźni,
uczy się tego, jak znaleźć miłość w świecie.
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=7RvgdXlwoag[/youtube]
MOTYLKU, TEN OKROPNY KRYZYS W TWOIM ROZCHWIANYM ZDRÓWKU JUŻ  SIĘ ODDALA.
WSZYSTKO ZA CHWILKĘ SIĘ UŁOŻY…NABIERAMY SIŁ I WĘDRUJEMY DALEJ MALUSZKU. ODWROTU NIE MAMY…SPÓJRZ SKARBIE…SŁONECZKO ŚWIECI…KILKA PROMYCZKÓW JEST TYLKO NASZYCH..TO TAKA TAJEMNICA…NASZA TAJEMNICA…PRZECIEŻ WIESZ…

2 komentarze


  1. Pani Gosiu Kubuś to wielki szczęściarz bo…MA WAS:):):)!

Comments are closed.