Cześć Boziu,
Chciałem Tobie bardzo podziękować …Moja babcia Tosia tak mocno chce napisać taką książeczkę o mnie..Ja, to tak czytam po swojemu tylko bajeczki jakieś. Jak rozpoznam, co jest na obrazku, no to ten mój żeton dostaję. Staram się, ale wiesz jak to jest… Znowu przez dwa dni byłem taki niegrzeczny trochę. Ten mój AUTYSTYCZNY LUDZIK tak mnie pobudzał mocno i niczego nie chciałem robić. Nie chciałem ćwiczyć, pracować w terapii…krzyczałem głośno. Wiesz, że ja nie chciałem…ale on, ten drugi Kubuś w mojej główce wygrywał ze mną, tym grzecznym Kubusiem. Przykro mi. Mamusia…pilnowała mnie, żebym sobie w tym ataku nie zrobił krzywdy i ….uderzyłem ją jakąś zabaweczką. Boziu- ona teraz na rączce i na buźce ma takie plamki sine…MAMUSIU- PRZEPRASZAM…NIE CHCIAŁEM…Jak ja nie słucham , odchodzę się wyciszyć w swój świat, to nie jest tak źle. Tylko te moje napady histerii …boję się czegoś i tym krzykiem odpycham to , czego się boję…te bodźce, czy coś…Już od wczoraj byłem bardzo grzeczny, dzisiaj też. Mamusia mówiła, że to lód mi chyba zaszkodził. Taki czekoladowy był. Ja nie mogę jeść nawet kosteczki czekoladki, i słodyczy też nie mogę żadnych jeść. A może to ta pogoda taka zmienna mnie pobudza. Tak mówił Pan doktor. Ja nic z tego nie pamiętam…tylko Mamusia mówiła…WRÓCIŁ MÓJ GRZECZNY SYNEK,….a tamten poszedł sobie. Boziu…a jak bym Ciebie poprosił tak mocno, to nie uwalniaj tego ludzika w główce, chociaż przez kilka dni …PROSZĘ…Wtedy, to ja jestem grzeczny i Mamusia nie jest smutna, i Tatuś. Na tej wsi jak byłem, to tak ślicznie było. Pokochałem takiego cielaczka, i karmiłem jego nawet…Tam było kilkoro dzieci…i niektóre to się nawet ze mną bawiły…Wszystko chyba jest przez to, że ja mówić nie potrafię jak moi koledzy i koleżanki….zresztą…ja nie wiem. Robię postępy …jasne, że tak…ale tych moich żetonów na planszach nie było dużo….Boziu ,…a czy ja kiedyś będę mógł tak bez tych żetonów dzionki spędzać ????Jak jestem w tym zdrowym świecie ,to sporo ich uzbieram,…a potem nagroda…
A jak mi się ten KOKON w główce zawiruje…nic z tego nie rozumiem. Za tą szybą, co jej nie widać jest mi dobrze,….ale tylko mi. Moim bliskim…to trudno jest. Nikt nie chce dać mi klucza do tej bramy od AUTYZMU, i nie mogę nikogo wpuścić, żeby pokazać, jak tam jest. Też mam drzwi, i bramę od podwórka…i są kluczyki do tych drzwi…Do moich nie ma. Moi bliscy ciągle tego klucza szukają. Pomógłbym im, ale nie wiem jak. Nikt nie wie. A może kiedyś to mój PRZYJACIEL PIORUNEK znajdzie gdzieś ten klucz. No, bo piesek, to noskiem szuka- to może znajdzie….Bym jego poprosił,ale nie potrafię….
Ostatnio bardzo lubię ziemniaczki i ciągle bym je jadł. …Mamusia mi je gotuje, ale inne jedzono do brzuszka też musi wejść…Postaram się, żeby mi wszystko smakowało. Jutro idę do Pana doktora na kontrolę. Ma zobaczyć, jak ja się zachowuję po tych kuleczkach, co je połykam. Tego Pana doktora lubię, innych nie za bardzo…i zastrzyków nie lubię. Ostatnio, jak miałem katarek, to prosiłem Mamusię, żeby mnie do szpitala zawiozła,…po co ??? nie wiem…Mam takie pudełeczko, a w nim są narzędzia, co mają doktorzy…Jest strzykawka, słuchawki na uszki, młoteczki jakieś. W tym zdrowym świecie jak jestem, to badam moje TOMKI, albo te malutkie zabaweczki, co mi ANIOŁKI podarowały,…które dostaję do zabawy, jak poprawnie wykonam jakieś zadania…Boziu…odgoń tego ludka, chociaż na kilka chwil, co dnia…dobrze…A moja taka największa prośba, no to bym chciał, żeby ANIOŁKI pocieszały babcię Tosie i żeby mogła składać tą książeczkę o mnie…i dla mnie…Jak już będę dużym chłopcem, i może ten AUTYZM sobie pójdzie, to ja to wszystko przeczytam…zrozumiem…tak będzie…chyba tak. O to Ciebie proszę…
Kubuś
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=uPuQAdIV_NM[/youtube]
SKARBIE…KAŻDY TWÓJ UŚMIECH, TO PRZYPŁYW SIŁ …KOCHAM CIEBIE ANIOŁKU..PRZECIEŻ WIESZ…I JESTEM SILNA..JESZCZE…DLA CIEBIE MOTYLKU NADE WSZYSTKO…