O AUTYŹMIE NAUKOWO..źródło – Internet
Dlaczego dziecko autystyczne ucieka w świat samotności? Czego tak bardzo się boi? Dlaczego odrzuca ludzki dotyk, wzrok i słowo? Jakie jest miejsce, w którym się ukrywa? Czy jest to bezpieczny azyl? Czy może więzienie, z którego osoba autystyczna nie może się wydostać? Świat człowieka cierpiącego na autyzm to miejsce wyjątkowo tajemnicze i nieodgadnione.
„Są jakimś dziwnym gatunkiem wśród nas, niezwykłym, oryginalnym, całkowicie skierowanym do wnętrza, innym niż reszta” (Oliver Sacks, Mężczyzna, który pomylił swoją żonę z kapeluszem, 1996). Tak postrzegamy osoby dotknięte autyzmem. Nie rozumiemy ich, nie możemy do nich dotrzeć, nie wiemy, na ile są świadome otaczającej je rzeczywistości, na ile chcą w niej uczestniczyć. Głęboka izolacja bardzo utrudnia im zrozumienie świata zewnętrznego i jego mechanizmów. Chorzy, którym udało się przezwyciężyć pragnienie izolacji i przełamać lęk przed otaczającym ich światem, opisali swoje przeżycia, usiłując w ten sposób pokazać swój sposób widzenia. Tak jak różnorodna jest populacja osób dotkniętych autyzmem, tak też różnorodne są informacje na ich temat. Nie ma dwojga takich samych autystycznych dzieci. Szacuje się, iż na zaburzenie to cierpi około 16-18 osób na 10 tysięcy. Czterokrotnie częściej dotyka ono chłopców niż dziewczynki. Dlaczego tak się dzieje – nie wiadomo. Nie są znane również przyczyny autyzmu. Nadal brakuje wielu odpowiedzi na podstawowe pytania.Jednym z kryteriów diagnozowania autyzmu jest czas wystąpienia objawów. Symptomy pojawiają się przed 36 miesiącem życia dziecka. Kolejnym warunkiem jest wystąpienie triady symptomów.
Zaburzenia w rozwoju społecznym
Jednym z najbardziej charakterystycznych symptomów jest kierowanie się ku światu przedmiotów i ignorowanie ludzi. Widoczny jest brak zainteresowania rówieśnikami, dziecko autystyczne nie nawiązuje kontaktu z drugą osobą. Przedmiotowo traktuje ludzi.Zaburzony jest kontakt wzrokowy. Dzieci te nie patrzą w oczy innych osób, ich wzrok jest pusty, szklany. Izolację pogłębia ciągłe dążenie do utrzymania dystansu fizycznego. Stanowczo odrzucają pieszczoty, nawet lekki dotyk bywa odbierany jak bodziec bólowy. Jeśli dążą do kontaktu, to zazwyczaj do silnych doznań dotykowych.Osoby z autyzmem mają zaburzenie zdolności naśladowania, nie potrafią generalizować. Można je wyuczyć wielu czynności i gestów, lecz dzieje się to bardzo powoli, krok po kroku.
Zaburzenia w komunikacji
Nieprawidłowości w tym obszarze są zwykle głębokie i często ich stopień decyduje o dalszym pomyślnym rozwoju dziecka. Osoby autystyczne nie umieją odczytywać mimiki i gestów innych ludzi. System niemych kodów i znaków, które zawierają tak wiele różnych treści, jest dla nich niedostępny. Nie potrafią także same posługiwać się spontanicznymi gestami, ich postawa jest sztywna i nienaturalna. Niezrozumiałe komunikaty niewerbalne przerażają je, powodują wycofanie i lęk, którego powodów nie są w stanie wytłumaczyć.Wielu autystów nigdy nie uczy się mówić. Niektórzy z nich posługują się tylko językiem pisanym. Cechą charakterystyczną mowy tych, którzy się nią posługują, jest echolalia, to znaczy pozbawione zrozumienia powtarzanie słów. Wypowiedzi kierowane do nich rozumieją dosłownie, nie pojmują sytuacji wieloznacznych. Mówiąc o sobie, nie posługują się zaimkiem „ja” – używają zaimków „ty” lub „ona/on”. W sytuacji stresowej uporczywie powtarzają te same słowa, zadają w kółko te same pytania.
Sztywność w zachowaniu
Autystom brak elastyczności w zachowaniu, nie są zdolni do adaptacji w nowych warunkach. Lęk przed zmianami powoduje przywiązanie do rytuałów i schematów. System reguł i zasad, pozbawiony niespodzianek, dokładnie usystematyzowany dzień, daje poczucie bezpieczeństwa. W przerażającym świecie dziecko znajduje sobie przedmioty, które stają się jego „talizmanami”. Może to być kocyk, kawałek sznurka lub gałązki. Próba rozłączenia go z ukochanym przedmiotem kończy się gwałtownym protestem.Typowa jest skłonność do kolekcjonowania różnych dziwacznych rzeczy (np. wypalone znicze, skorupki ślimaków), gromadzenia wiedzy na jakiś temat . Zabawa jest zawsze odtwórcza, schematyczna, pozbawiona fantazji i spontaniczności. Charakterystyczne są także stereotypie i manieryzmy ruchowe. Mogą być ograniczone tylko do własnego ciała (kołysanie się, zadawanie sobie bólu itp.) lub wymagają użycia jakiegoś przedmiotu (np. kręcenie w palcach gałązki).
Świat osoby dotkniętej autyzmem
Świat doznań osoby z autyzmem doskonale opisują słowa Dominiki Kocyłowskiej (Efekty indywidualnej terapii osób z autyzmem, „Dziecko Autystyczne” 2001, nr 1):
„To trochę tak, jakby zdrowego człowieka zamknąć w małym pomieszczeniu, w którym jest bardzo gorąco, ubrać go w gruby gryzący sweter z prawdziwej wełny, puścić głośno muzykę z radio, włączyć telewizor, otworzyć okno, zza którego będą dolatywać odgłosy rozmów, sygnały karetek i warkot samochodów, oświetlić to pomieszczenie dyskotekowym, migającym stroboskopem, wpuścić liczne ostre zapachy – perfum, gotowanej kapusty, acetonu i dymu papierosowego, i kazać temu człowiekowi napisać w tych warunkach ważny list do przyjaciela. (…) Dziecko z autyzmem narażone jest na takie cierpienie cały czas. Uszkodzenie ośrodkowego układu nerwowego nie pozwala mu spostrzegać rzeczywistości w realny sposób.”Obronną reakcją na tak przerażające doznania, mimo ogromnego pragnienia komunikacji, jest wycofanie się, zamknięcie we własnym świecie. Rzeczywistość przerażającą pułapką.
Dzieci autystyczne żyją w stanie głębokiego lęku, są wystraszone bardziej niż ktokolwiek może sobie to wyobrazić. Otaczająca rzeczywistość jest zupełnie nieprzewidywalna. Wszystko dzieje się zbyt szybko, ciągłe zmiany nie pozwalają ogarnąć świata, dezorganizują tak bardzo pożądany ład i porządek.
Poczucie nieustającego lęku i zagrożenia jest często poruszane przez osoby autystyczne.
Kiedy patrzę wstecz na moje dzieciństwo, widzę jedynie strach i przerażenie. Nie potrafiłem się cieszyć. (…) Właściwie wcale nie żyłem, kiedy znałem jedynie niepokój i nieporządek. (…). Mój strach przed każdą zmianą jest nie do opisania. Ciągle wszystkiego się boję. Najchętniej nic bym nie robił, ale czuję się wtedy nieszczęśliwy.
Dietmar Zöller Gdybym mógł z wami rozmawiać, 1994
W okresie dojrzewania często czułam się tak, jakbym wisiała na gładkiej, wysmarowanej tłuszczem linie nad bezdenną przepaścią. (…) Ataki nerwowe stawały się coraz częstsze i coraz ostrzejsze. Rzeczywistość przerażała mnie – nie miałam nad nią żadnej kontroli (…) Ciągły stres objawiał się w moim sposobie mówienia, w postępowaniu, w kontaktach z ludźmi. Temple Grandin, Margaret Scariano Byłam dzieckiem autystycznym, 1995
Dziecko owładnięte lękiem odnosi się do matki jak do kogoś obcego. Wzięte na ręce nie przytula się, lecz usztywnia albo wiotczeje. Taka reakcja to pierwszy niepokojący sygnał, bardzo często niestety ignorowany przez lekarzy. Dziecko zwykle już w tak wczesnym okresie zahamowuje swój rozwój, odcina się od atakujących je bodźców. Nie obserwuje, nie naśladuje, samo dostarcza sobie stymulacji, które nie mogą go zaskoczyć ani przerazić. Jest więc stale napięte, lęk nie ustaje. Próbuje z tym walczyć na różne sposoby. Wyrzucając z siebie przerażenie, rozżalenie, komunikuje się z nami krzykiem, wyciem, agresją. Tak woła o pomoc. Niestety, to nie daje ukojenia, a wtedy pozostaje już tylko ucieczka…Świat wydawał się być niecierpliwy, dokuczliwy, nieczuły i nieustępliwy. Nauczyłam się reagować nań, płacząc, piszcząc, ignorując i uciekając .Donna Williams Nobody, Nowhere, 1994
„Najchętniej bym bez przerwy wył. (…) Wieczorami jestem tak zmęczony, że potrafię tylko ryczeć. Biję się i nie mogę się opanować. (…) To ja, Dietmar, bez chęci na cokolwiek, ale gotów w każdej chwili do wycofania się.” Zöller
AUTYZM – TAJEMNICA…CZY ŚWIAT USPOKOI TE ROZCHWIANE MÓZGI…ZATRZYMA TO WAHADŁO …NIE WIEM.
MOTYLKU…CHOCIAŻ WNĘTRZE TWOJEJ GŁÓWKI WIDZI, SŁYSZY INACZEJ…NIE POTRAFISZ JESZCZE PRZEKAZAĆ , OPISAĆ SWOICH EMOCJI…STARAMY SIĘ TO WSZYSTKO ZROZUMIEĆ ZA CIEBIE..NAUCZYŁEŚ NAS SŁUCHANIA CISZY, KTÓRĄ DAJESZ ZNAKI…TRUDNE….BARDZO TRUDNE…ALE TAK TRZEBA…A SIŁ DODAJE NAM MIŁOŚĆ DO CIEBIE..TY JĄ ODDAJESZ JESZCZE NIEŚWIADOMIE…ALE KOCHASZ NAS…TO JASNE…