[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=gttnaip67UY[/youtube]
Osoby z autyzmem w mniejszym stopniu poznają świat patrząc i słuchając. Zdarza się, że by rozpoznać coś, muszą tego dotknąć, opukać, posmakować, powąchać. Wiele z nich, aby stłumić napływający napór bodźców, zatyka rękami uszy, zasłania palcami oczy, izoluje przed chaosem otoczenia, ucieka w własny świat. Niektórzy mają podwyższony próg bólu, ale jednocześnie mogą przesadnie reagować na zimno czy gorąco. Osoby z autyzmem nie potrafią przyjąć do wiadomości faktu, że inni ludzie inaczej myślą, czym innym się interesują, nie podzielają ich upodobań. Trudno im wyobrazić sobie stan umysłu innego człowieka. Mówimy, że nie mają wykształconej „teorii umysłu”, specyficznej właściwości, dzięki której potrafimy przewidywać i wyjaśniać motywy zachowania ludzi nie wynikające z bezpośrednich fizycznych przesłanek. Nasz mózg w ciągu zaledwie jednej sekundy odbiera z otoczenia setki tysięcy sygnałów dźwiękowych, tysiące obrazów, faktów i ciągów informacji, i zapamiętuje to z ogromną dokładnością. Byśmy jednak mogli w takim nawale bodźców żyć i funkcjonować, dopuszcza on do naszej świadomości wyselekcjonowane wiadomości, spychając resztę w otchłanie podświadomości lub likwidując je całkowicie. „Ośrodek selekcji” umiejscowiony jest w lewym przednim płacie skroniowym, więc kiedy dochodzi do jego uszkodzenia, selekcja nie jest pełna, a ludzie z takim mózgiem ujawniają zadziwiające talenty. Niestety, uszkodzenie to powoduje, że przy doskonałości w jednej dziedzinie, inne umiejętności są poważnie ograniczone(..)
Poczucie lęku, znamienne dla stanu osób autystycznych, którym zakłócono ustalony rytuał codziennych czynności, niektórzy porównują do niepokoju, jaki odczuwa przybysz z obcego kraju, gdy znajdzie się w nowym miejscu i nie zna miejscowego języka. Jeżeli w takiej sytuacji zostanie zaczepiony przez gadatliwego krajowca, którego słowa i intencje są mu niezrozumiałe, to z lęku łatwo może zrodzić się panika i agresja(..)
Motylku – Ty w tym chaosie funkcjonujesz. Twoje wyciszenie – to nasza radość. Wiemy, że Twoja główka odbiera poprawnie bodźce, nie gubisz się w swoich myślach. O czym myślisz, co czujesz w chwilach skrajnych – nie wiemy …
Słonko, bardzo boli widok Twojego pobudzenia. Maleńkie rączki trzepoczą z niewyobrażalną siłą jakby odganiały tysiące os, pszczół…Przemiennie zatykasz uszki, zamykasz oczki . Na drobniutkiej buźce rysuje się okropny strach, lęk …a wokół my niczego nie widzimy. Nasze milczenie, przeczekanie tego okropnego ataku też Ciebie drażni. Trudno to wszystko pojąć wiesz ….A kiedy wracasz …odpoczywasz chwileczkę. Ten atak sprawia, że jesteś bardzo zmęczony . Ile sił zużywasz, kiedy walczysz z tym autystycznym ludzikiem??? Maluszku mój…żebyś tylko mógł pojąć, że ten lęk jest iluzją, że nie ma się kogo i czego bać, że zawsze jest ktoś obok… Wiem, to jest właśnie to przykre schorzenie , to jest rzeczywistość, w której przyszło Tobie trwać. Twoje siniaczki…zadrapanie…zabrałabym je i znosiła sama. Nie da rady… Aniołku…jeszcze dużo pracy czeka Ciebie, Mamusię. Ta praca musi przynieść kolejne efekty, drobnymi kroczkami po kolejne sukcesy. Damy radę Kubusiu…damy radę…
„(..)Potrzeba drugiego człowieka , który pomoże, ostrzeże, upomni w imię dobra, życzliwości. Potrzeba drugiego człowieka, który uratuje od rozpaczy. Potrzeba człowieka wiernego, który nie zdradzi ,nie odejdzie, nie opuści, nim zdarzy się czas próby, niepowodzeń, klęsk, katastrof życiowych, gdy wszyscy się odsuną, potępią, zapomną, który pocieszy, podeprze, poda rękę, pozwoli uwierzyć w siebie, przyniesie nadzieję i radość. Bo miłość to bycie do dyspozycji, to gotowość do tego, by usłużyć, pomóc, przydać się, zaopiekować się. To chęć, by być potrzebnym (..) „ — Mieczysław Maliński
Wiesz Kruszynko…póki babci sił starczy – będę do końca szła szlakiem tych słów.
Tak bardzo Was kocham ….