Cześć MOJA BOZIU,
To ja , Twój KUBUŚ…słuchaj mnie UWAŻNIE…proszę….
Dzisiaj był dla mnie szczególny dzień. Moje ciocie i wujkowie z hipoterapii raz w roku organizują BAL karnawałowy. Na ten bal trzeba się przebrać, a w tym roku prosili, żeby to było wiosennie.
Wiesz Boziu, jak ja się boję muzyki i obcych dzieci…ale dzisiaj, dzisiaj było zupełnie inaczej. Jak mi Mamusia powiedziała kiedyś tam, bo ja nie pamiętam kiedy, że idę na bal – nic z tego nie rozumiałem. No to Mamusia powiedziała, że na balu trzeba tańczyć. Jak ja jestem sam i słyszę jakąś muzykę , co mi się podoba, to sobie tak wyskakuję, tańczę w swoim rytmie. No i Mamusia cały czas mi tłumaczyła, że to SUPER ZABAWA. I jeszcze uczyła mnie tańczyć moja Mamusia – wiesz…
Trzeba było wybrać strój wiosenny…i zostałem BIEDRONKĄ…Biedronka , to dziewczynka, a ja byłem Pan BIEDRONEK. .Nie mogłem się doczekać, kiedy wreszcie pojedziemy. Potem to się okazało, że tylko troje dzieci było przebranych…w tym ja PAN BIEDRONEK .JEEEEEEEJ , jak było fajnie. Bawiłem się z dziećmi, brałem udział w konkursach, tańczyłem i nie zatykałem uszek od głośnej muzyki, nie bolała mnie główka…Wszystko było jak w tej bajeczce…było PIĘKNIE!!!!!!!!!!!! Nasze ciocie od terapii tak się starały nas Wszystkich zabawić, żeby nikt nie był smutny. Ja wcale nie byłem….i brałem udział chyba we wszystkich konkursach…Boziu, te wszystkie dzieci, co tam były są też chore, każde na coś innego, ale dzisiaj jakby mniej. O sobie to ja już nie wspomnę. Przecież widzisz, sama widzisz Boziu jakie CUDA ze mną się dzieją. Już drugi tydzień nie mam takich napadów agresji . Mój lęk mnie omija, a jak się zbliża to szybko jego odganiam. Przegnałem tego ludzika autystycznego i jestem tylko w ZDROWYM ŚWIECIE…Jasne, nie jest tak pięknie , jak być powinno, ale co tam….
Tyle radości, co czerpię przez te dwa tygodnie z życia prawie zdrowego dziecka, to ja nie miałem przez całe trzy lata. Nie miałem od czasu, jak mnie to coś, co się nazywa AUTYZM tak zaatakowało.
Jeszcze nie mówię…ale po swojemu, gestami , prostymi, zniekształconymi słowami wskazuję co chcę, przytulam się do Rodziców…i potrafię spojrzeć w oczy- PROSTO W OCZY PRZEZ KILKA SEKUND, NAWET MINUT. TO TAKA OOOOOOOOOOGROMNA RADOŚĆ….dla moich bliskich szczególnie.
Tylko babcia Tosia jest smutna. Bo Babcia jest chora i leży już kilka dni w łóżeczku. Jest słaba i miała gorączkę . Nie mogła iść dzisiaj ze mną na ten BAL, a tak chciała zobaczyć PANA BIEDRONKA…Ale Babcia się cieszy, jak my się cieszymy ….i wkrótce ją zobaczę…
BOZIU, DZIĘKUJĘ, DZIĘKUJĘ ZA TE PIĘKNE CHWILE, KTÓRE SĄ ZE MNĄ. Utrzymaj mnie w takim stanie długo, długo….PROSZĘ!!!!!! Bo zbliża się wiosna …i chciałbym poznać tak bardzo jej zapach…zobaczyć, jak wszystko rodzi się od nowa. Te kilka dni– to MOJA WIOSNA…też, jakbym urodził się od nowa…To wiosna dla mojej MAMUSI, TATUSIA i WSZYSTKICH, którzy mnie kochają. Widzisz…nie poddaję się. I będę pracował bardzo dużo, żeby mój autystyczny ludzik już do mnie nie pukał…..nie chcę jego słyszeć, nie chcę i już….
KUBUŚ
„Czas płynie powoli, kiedy czeka się na odpowiedź„.
„Większość nauczycieli traci czas na zadawanie pytań, które mają ujawnić to, czego uczeń nie umie, podczas gdy nauczyciel z prawdziwego zdarzenia stara się za pomocą pytań ujawnić to, co uczeń umie lub czego jest zdolny się nauczyć”.
Kubusiu, MOTYLKU mój…dzisiaj byłeś Panem Biedronkiem…takim zwiastunem wiosny. Wierzę Aniołku, tak bardzo wierzę, że stan się stabilizuje, idziesz na przód!!!
Wierzę, że zbliża się chwila, kiedy daleko za siebie rzucisz swój tajemniczy świat.
Pokora Skarbie i trwanie w nadziei, wierze…to klejnoty, które skrywa się głęboko w sercu na zawsze. Póki są z nami…po wielkiej burzy zawsze pojawi się piękna tęcza. Teraz jesteś tą tęczą dla siebie Synku i dla nas. Może się schowa…nie ważne…ona była choć przez krótki czas…i pojawiać się będzie…tego jestem pewna…
Permalink
Einstein jak zwykle miał rację.
Bardzo się cieszę, że Kubuś tak dobrze się bawił.
Jego Babci życzę szybkiego powrotu do zdrowia!
Pozdrawiam.
Permalink
Kubusiu, bardzo, bardzo cieszę się z Twoich postępów, cieszę się, że jesteś!!
A Tobie Babciu życzę szybkiego powrotu do zdrówka! Kubuś na pewno już tęskni za Babunią! :))
Permalink
Super Biedronek, miło czytać o kolejnych „sukcesach”. Oczywiście dużo zdrówka dla Babci:)