Czasami wydaje nam się, że mieszka w nas dwóch różnych ludzi. Jeden, który wszystko doskonale czyni i tego człowieka prezentujemy światu. Jest też i ten drugi, którego się wstydzimy, i tego ukrywamy.
W każdym człowieku istnieje coś takiego jak wewnętrzny dysonans i niespójność. Każdy chciałby być dobry, a jedynie dokonuje czynów, których sam często nie rozumie.
Dlaczego tak jest? Dlatego, że człowiek nie jest Bogiem, nie jest też aniołem, ani jakąś nadistotą, a jedynie małym pielgrzymem w długiej, dalekiej drodze swojego życia. Własne słabości czynią go wyrozumiałym i łagodnym w stosunku do innych. Ktoś, kto jest bezkrytyczny wobec samego siebie, będzie twardy i niezdolny wczuć się w innych. Nie będzie umiał nikogo pocieszyć, dodać odwagi i wybaczyć. Szczęście i przyjaźń tkwią tam, gdzie ludzie są wrażliwi, łagodni i delikatni w słowach, i wzajemnych kontaktach.
— Phil Bosmans
Cześć Boziu, ten Pan Bosmans to trochę jakby o mnie pisał wiesz….Bo we mnie mieszka dwóch ludzi . Jeden chłopczyk jest taki , co troszkę rozumie. Wtedy się śmieję, bawię tak grzecznie . Słucham Mamusi, Tatusia , wszystkich słucham . Jest jakoś inaczej wśród zdrowych. Tylko widzisz…jak ten drugi chłopczyk tak nagle przerywa mi to Wasze życie zrozumieć…gubię się i sam już nie wiem, gdzie jest mi lepiej. Tak Boziu…jestem tym małym pielgrzymem w długiej drodze. Moja droga jest taka kręta, poplątana. Pan Bosmans pisze , że jak ktoś jest bezkrytyczny wobec samego siebie to będzie twardy i niezdolny wczuć się w innych . No i co ? Ja nie znam emocji i nie wiem, czy jestem krytyczny, czy nie jestem. Wiem, że nie potrafię zrozumieć innych , chociaż tak bardzo bym chciał. Chciałbym być szczęśliwy ….pewnie jestem, bo Mamusia i Tatuś i Wszyscy dbają o to szczęście …moje szczęście. Ale Boziu…czy chciałabyś tak żyć nad przepaścią i ciągle się bać, że wpadnę w tą jakąś dziurę. Ja nie chcę, ale co mam zrobić. Chciałbym innym dodawać odwagi, bo strach jest okropny. I wtedy to ja bym wspierał, pocieszał , był odważny. A nie jestem, nie potrafię. Dobrze, że ja tego mojego Przyjaciela mam….bo w życiu trzeba mieć Przyjaciela , chyba trzeba. Chciałbym być łagodny, delikatny ….a ja tylko jestem bardzo szczery. Jak zrobię coś złego to potwierdzę…”tak Buba był złi” , ale dlaczego byłem zły – nie rozumiem…..Dzisiaj byłem znowu u Pana doktora. No i mam zapalenie gardła. Znowu mam zapalenie gardła…no nie wiem. Może to od tego wiatru…ale ja mam jakieś wirusowe zapalenie gardełka, to pewnie ten wirus do mnie przyszedł drzwiami…albo oknem wpadł…Nie, nie leżę w łóżeczku…tylko jestem słaby. Mamusia czyta mi bajeczki i zaraz idę spać. Czy będę spał spokojnie??
A ja mam taką prośbę do Ciebie Boziu …..żebym nie dostał bardzo wysokiej temperaturki, żeby nie nastąpił nawrót zapalenia krtani. Wtedy to znowu będę bardzo smutny, albo pobudzony. I moja Mamusia będzie smutna. Proszę…Boziu….Słyszysz mnie…niech nie będę bardziej chory. Wiem, że Ty mnie usłyszałeś i sprawisz, że będę spokojnie spał. I moja Mamusia będzie spała….Dziękuję.
Kubuś
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=7RvgdXlwoag[/youtube]
Permalink
Kochani,
jutro podobno jest film o autyźmie pt.”Autyzm,disco i ja” o jednym z trzech autystycznych braci, który zrobił niezwykłe postepy po tym jak nauczył się tańczyć. Taniec skoordynował jego mózg. Koniecznie obejrzyjcie – na dwójce 0 22.55.
Sciskam mocno, Kubusia szczególnie!
Permalink
http://niedoczas.bloog.pl/id,328687631,title,Slonecznie-i-milo,index.html
przesyłam moje specjalne wyróznienie dla Was, bo to wyjątkowe miejsce pełne pięknych słow
Permalink
Kubuś nie dawaj się tym wirusom!!! Zdrowiej szybko!!!
Pozdrawiam cieplutko