Kubuś robi kolejne postępy…udaje się Motylkowi powiedzieć z „ sensem” i w danej sytuacji „ dziękuję, posię..nie ma za co.
Wręczając mi laurkę na Dzień Babci powiedział „ posię bacia Tosia”…pozwolił się przytulić, przyjął buziaczka ..powiedziałam DZIĘKUJĘ MÓJ SKARBIE…po czym spojrzał mi prosto w oczy i powiedział….nie ma za co….Oniemiałam ze szczęścia…To był najpiękniejszy Dzień Babci, Dziadka jaki mogłam sobie wymarzyć…Poprzednie??? każdy był inny w swoim rodzaju.
To wynik ciężkiej pracy dziecka, opiekunów, terapeutów…
Kształtowanie dziecka z udziałem żetonów jako nagrody nie jest łatwe…terapia behawioralna poddawana jest też krytyce. Jednakże przynosi efekty i to jest najważniejsze.
Wyobrażam sobie, że kolejny Dzień Babci spędzę w Przedszkolu, do którego Kubuś za czas jakiś może zostanie przyjęty. Póki co musi przełamać lęk przebywania w grupie…wśród obcych twarzy…Praca, intensywna praca zbliża dziecko do pokonania tej przeszkody.
Strach, lęk i obrona małej istotki przed czymś, przed kimś….tak trudno to zrozumieć..
Osoby dotknięte AUTYZMEM potrafią zaskakiwać …zarówno pozytywne, jak i boleśnie dla nich samych….dla otoczenia.
Wiele osób wyszło na chwilę z tej skorupy i przekazało swoje emocje. Jednym udało się już pozostać w zdrowym świecie….inni powracali ponownie. AUTYZM…on jest w tym otulonym mózgu na zawsze…Przebieg życia z nim jest różny
Wiele osób czytało zapewne o genialnych umysłach – upośledzonych umysłach skierowanych idealnie na jeden obszar…to osoby dotknięte zespołem ASPEGERA, Autyzmem.
Genialny umysł potrafi odczytać tysiące liczb ukrytych w różnych płaszczyznach…dodawać, mnożyć, odejmować…nie potrafi jednak zapiąć guzika, zjeść samodzielnie posiłku.
Genialny umysł może odtworzyć mapę Tokio po zapoznaniu się z topografią przez krótką chwilę….po czym zapomni swojego imienia…
Genialny umysł – jak pięknie brzmi….GENIUSZ….
Pewne umiejętności skierowane na dany obszar potrafi wychwycić terapeuta, opiekun.
Pracując z dzieckiem rozpozna jego zainteresowania. Kubuś pięknie wykleja obrazki uprzednio przygotowane w zarysach…precyzja i skupienie…musi być wszystko bardzo dokładnie…układa coraz większą ilość puzzli w jeden obrazek….
To drobne kroczki, które z czasem pokonają długi szlak…Idziemy przy nim…z boku MIŁOŚĆ , NADZIEJA I WIARA…POKORA I ZMĘCZENIE…ciągle do przodu…Krok w tył …i zaczynasz od początku…
AUTYZM pojawił się u KUBUSIA, jak i innych dzieci tak zupełnie nieoczekiwanie…zaatakował niczym rój pszczół ….zabrał JEGO DZIECIŃSTWO, którego nie rozumie….ta WALKA po to, by zrozumiał życie bardziej dojrzałe…mając 6- 10 lat…Po to, by kiedyś stał w bramce i bronił wrzucenia piłki …by sam grał w tą piłkę w gronie rówieśników….by umiał powiedzieć co czuje, myśli, widzi, słyszy…Te zmysły są zachwiane…zmienne….sól smakuje jak cukier…jabłuszko jak chleb…cichutka melodia potrafi pobudzić…zostaje przerwana krzykiem….to TAJEMNICA, skrzętnie chowana…nie pytam dlaczego….bo po co????
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=hIAWMg2t7rU[/youtube]
MOTYLKU…NIE WAŻNE CO BYŁO, WAŻNE CO BĘDZIE….KOCHAM CIEBIE SKARBIE…POSTARASZ SIĘ, ZROZUMIESZ..DAMY RADĘ..
GOŚCIU…KONKURS NA BLOGERA ROKU TRWA.
JEŻELI CHCIAŁBYŚ ODDAĆ GŁOS NA MÓJ BLOG…DZIĘKUJĘ…
trzeba wysłać SMS na nr 7122 w treści wpisując A00310
KOSZT SMS 1,23 ZŁ – PIENIĄŻKI SĄ PRZEZNACZONE NA SZCZYTNY CEL – NA REHABILITACJĘ CHORYCH ….
Z JEDNEGO NUMERU TYLKO JEDEN GŁOS…I PODAJ DALEJ….