Zosia, Rafałek, Bartuś, Krzyś,Nicola, Ania, Michałek, Kubuś….setki imion, setki dzieci.
Każde z nich ma swoją historię….Takie imiona noszą moi Przyjaciele- dzieci z AUTYZMEM. Kim jesteśmy, co nas boli….jak wyglądają chwile naszych dni….
Łączy nas jedno….jesteśmy INNI. Różnimy się w komunikacji z otoczeniem, w pojmowaniu tego, co dzieje się wokół. Żyjemy na pograniczu dwóch światów….skrajnych światów. Jeden – ten piękny, przyjazny WASZ ŚWIAT …drugi …drugi znamy tylko my – AUTYŚCI. Wyglądamy normalnie, zdrowo. Mamy „TYLKO CHORE MÓZGI”, które koordynują nasze życie tak różnie. Ciężko pracujemy, żeby wypełnić „te brakujące fragmenty w główkach” wiedzą, która pozwoli nam funkcjonować samodzielnie. Ja jeszcze nie potrafię mówić. Niektórzy moi koledzy, moje koleżanki już się nauczyli. I ja się nauczę, wszystko – to czas…potem zacznę rozumieć…., oddali się chaos…bo tak bardzo pragnę oddalić swój AUTYZM ,mam tylu Aniołów wokół….nie pozwolą mi pozostać samemu w tej walce…
Donnie Williams – KOBIETA, KTÓRA PRZEMÓWIŁA ZZA SZYBY . BYŁA – JEST AUTYSTKOM . BÓG PEWNIE POZWOLIŁ JEJ GŁOSEM OPISAĆ NAM GRAM TRWANIA W ODLEGŁYM ŚWIECIE ….ODLEGŁYM DLA ZDROWYCH….CODZIENNOŚCIĄ DLA OSÓB ŻYJĄCYCH W CHAOSIE. Jako dziecku przylepiono JEJ mnóstwo etykietek: głucha, dzika, zaburzona, głupia, szalona … Żyła w swoim własnym świecie, nasz świat istniał dla niej tylko w tle i tylko czasem go odwiedzała. Była, według jej własnych słów, nikim nigdzie. Miotała się gwałtownie między tymi dwoma światami, walcząc o to, by do naszego świata się przyłączyć, a jednocześnie trzymać go na dystans. Oderwana od swego wewnętrznego ja, żyła niczym duch wewnątrz ciała, niczym mozaika bombardujących ją obrazów. Nietknięta przez ten pozornie niezrozumiały świat wokół niej, ale i od niego oderwana. Żyła w czymś, co sama nazwała „światem pod szkłem”. Po dwudziestu pięciu latach, w ciągu których była zarówno nie rozumiana przez otoczenie, jak i niezdolna rozumieć siebie, Donna natknęła się na słowo „AUTYZM” – etykietkę, ale taką, dzięki której nagle uniosło się lustro, w którym ujrzała sens swojego życia, bojów ,które przeszła, i dzięki którym mogła wreszcie wybaczyć sobie i ludziom wokół niej…..
„Nikt nigdzie „to książka poruszająca, wymowna i delikatnie zabawna; to sprawozdanie kogoś, kto doświadczył autyzmu i przetrwał w pozbawionym współczucia otoczeniu, pomimo intensywnego poczucia wewnętrznego chaosu i niezrozumienia. Autorka opisuje jak, mimo wszystkich niesprzyjających okoliczności, doszła do niezależności, zdobyła miejsce na uniwersytecie i napisała tę niezwykłą autobiografię. Teraz jest to międzynarodowy bestseller, przetłumaczony na 14 języków na całym świecie.
Czym autyzm jest dla mnie.
Autyzm jest czymś, czego nie mogę widzieć. Nie pozwala mi znaleźć i użyć moich
własnych słów wtedy, gdy tego chcę.
Albo powoduje, że używam wszystkich tych słów i głupich rzeczy, których nie
chcę mówić.
Autyzm powoduje, że czuję wszystko na raz nie wiedząc co czuję.
Lub odcina mnie całkowicie od odczuwania czegokolwiek.
Autyzm powoduje, że słyszę słowa innych ludzi, lecz nie jestem zdolna zrozumieć,
co te słowa znaczą. Lub autyzm zmusza mnie niejako do wypowiadania moich
własnych słów nie wiedząc, co mówię lub nawet co myślę.
Autyzm odcina mnie od myśli ,a nawet od ciekawości tak, że wierzę ,iż nie myślę i
nie jestem niczym zainteresowana. Lub autyzm powoduje, że mój umysł niemal
eksploduje od gwałtownej potrzeby powiedzenia ,co myślę lub pokazania, czym
jestem zainteresowana… lecz nic nie wychodzi… ani na mojej twarzy ani w oczach
ani w słowach.
Autyzm odcina mnie od mojego własnego ciała i nic nie czuję.
Autyzm może też spowodować, że odczuwam wszystko tak intensywnie, że jest to
aż bolesne.
Autyzm powoduje, że tracę czasem poczucie własnego „ja” i jestem tak
przytłoczona obecnością innych ludzi, że nie mogę odnaleźć samej siebie.
Autyzm może też spowodować, że jestem tak całkowicie świadoma siebie, że świat
obok mnie staje się zupełnie obojętny i znika.
Autyzm jest jak huśtawka. Kiedy jest na górze lub na dole, nie mogę widzieć
całego życia. Kiedy mija środek, mogę rzucić spojrzenie na życie, jakie bym
miała, gdybym nie była autystyczna.”
JA- KUBUŚ MAM AUTYZM…ŻYJĘ W DWÓCH ŚWIATACH
Permalink
this post is very usefull thx!