Dzień dobry Boziu,
Chciałem zdradzić swoją tajemnicę. Byłem niegrzeczny. Ten ludzik w mojej główce to kazał mi okropnie krzyczeć. Ja nie wiem dlaczego. Mamusia mnie prosiła, żebym się uspokoił, a ja Jej nie słuchałem . Krzyczałem długo i głośno. Ja tego nie rozumiem, ale Mamusia musi mnie wtedy mocno trzymać , żebym sobie krzywdy nie zrobił i musi czekać, aż się wyciszę. Jestem już dużym chłopcem i mam coraz więcej siły . Jak mnie Mamusia trzymała, tak z tyłu za rączki to ja kopałem nóżkami i się wyrywałem. Potem , jak się uspokoiłem zobaczyłem, że Mamusia ma podrapaną buźkę….. TO JA ZROBIŁEM …Boziu, ja to zrobiłem nieświadomie. Tak bardzo kocham Mamusię. Nie chciałem Jej skrzywdzić. A moja Mamusia…ONA się na mnie nie gniewa, jest cierpliwa, pokorna …. Mamusia wie, że to nie ja, tylko ten ludzik w główce. Jak tylko zacznę mówić przeproszę ją za wszystko. Dawno nie miałem takiego ataku agresji. Teraz będę się bardzo starał być takim grzecznym chłopczykiem, będę pracował jeszcze bardziej, będę ćwiczył mowę i stosował się do planu zajęć.
Kubuś.
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=FtXS5iYl9C0[/youtube]
———————————————————————————————————————————————–
Formy terapii behawioralnej ( cytaty z publikacji)
W Projekcie Wczesnej Interwencji według modelu O. I. Lovaasa.
Dziecko jest uczone indywidualnie (1:1) przez 5-7 godzin dziennie, 5-7 dni w tygodniu (około 30-40 godzin tygodniowo). Aby dziecko mogło łatwiej poradzić sobie z tak intensywnym programem, dzień dzielony jest na sesje. Jedna sesja trwa zazwyczaj 2-3 godziny, jednakże w czasie jej trwania dziecko ma wiele przerw poświęconych na zabawę. Zazwyczaj nad jednym zadaniem pracuje się przez 2-5 minut, po czym następuje krótka przerwa (1-2 minuty). Co godzinę robi się dłuższą przerwę (10-20 minut), podczas której dziecko możne wyjść na spacer, zagrać w grę lub coś zjeść. Przerwy są dla dziecka czasem wolnym od ustrukturowanego nauczania, dają jednak możliwość generalizowania nowych umiejętności na codzienne środowisko dziecka. Przerwy na zabawę są wliczane w ogólną, tygodniową liczbę godzin terapii. Plan zajęć jest oczywiście dostosowany do indywidualnych potrzeb dziecka i może na przykład przewidywać czas na popołudniową drzemkę. Dziecko potrzebuje około 6-12 miesięcy terapii indywidualnej w domu w celu opanowania podstawowych umiejętności samoobsługi, języka i zabawy. Dopiero wówczas będzie mogło czerpać korzyści z uczestniczenia w zajęciach w grupie. Na tym etapie procedury nauczania stają się coraz mniej ustrukturowane – pod warunkiem oczywiście, że dziecko osiąga postępy, i że nowe umiejętności są przenoszone do jego codziennego środowiska(..)
Na zakończenie warto dodać, że umiejscowienie Projektu Wczesnej Interwencji przy wyższej uczelni jest oczywiście tylko jedną z możliwości. Po odpowiednim przeszkoleniu funkcję terapeutów wspomagających mogą pełnić wolontariusze, czy nawet członkowie dalszej rodziny. Ponieważ jednak czynimy w Polsce dopiero pierwsze kroki na tym polu i brakuje nam odpowiednio przygotowanych superwizorów i starszych terapeutów, dlatego też połączenie dwóch elementów – wysokiej jakości terapii dla dzieci i edukacji nowych specjalistów – wydaje się być sensowną inwestycją w przyszłość.”
W takim schemacie właśnie pracuje od dwóch lat Kubuś. Jego głównym terapeutą jest MAMA, wspierają ją dwie cudowne terapeutki, które kierunkują zajęcia na kolejne dni…
To jest praca dziecka, który wyrywa się ze szponów AUTYZMU. Ciężka, żmudna praca dziecka, Matki, Ojca, bliskich. Trzeba inwestować w przyszłość cudownej istotki , która może pokona bariery i choć drobnymi krokami wyjdzie z labiryntu, chaosu innego życia, którego my nie znamy.
Permalink
Kubusiu ściskam Cię z całej siły dzielny żołnierzyku. Walczysz tak mocno o swoją przyszłość że nie jednokrotnie mnie starą babę zawstydzasz….Całuję Cię mocno smoczku kochany ciotka Gaba
Permalink
Kubuniu, ślicznie ćwiczysz 🙂 Ja wierzę, że sobie poradzisz. Jesteś dzielnym małym Rycerzykiem 🙂