TOLERANCJA DLA INNYCH…

TOLERANCJA – to słowo o bogatym, wielorakim znaczeniu. Tolerancja dla ‘INNYCH” – innych w wierze, kolorze skóry, poglądach społecznych .Tolerancja (od łac. tolerare = znosić, wytrzymywać) oznacza cierpliwość i wyrozumiałość dla odmienności.OBECNIE TRWAJĄ DNI TOLERANCJI….

Jest poszanowaniem cudzych poglądów, uczuć,  upodobań, wierzeń, obyczajów i postępowania choćby były całkowicie odmienne od własnych, albo zupełnie z nimi sprzeczne.

TOLERANCJA, to poszanowanie każdego takim, jakim jest.

Czy dzisiejszy pęd cywilizacyjny pielęgnuje piękną idę zwaną tolerancją, akceptację INNOŚCI????  Nie, niestety jeszcze OGROM DYSTANSU PANUJE WŚRÓD NAS – LUDZI DO LUDZI.

Ktoś INNY, to ten, który nie odpowiada w pełni obowiązującym normom w danym środowisku. Osoba o innym kolorze skóry i w naszym kraju traktowana jest bardzo często jak intruz. Dlaczego?….przecież świat jest NASZ…Nas – ludzi.

Czy Indianin, Chińczyk, Afrykańczyk – to nie ludzie.  Boli tok myślenia eliminujący, oddalający postacie, które wartościowe wnętrzem wyróżniają się swoim wyglądem.

INNOŚĆ – to także AUTYZM – osoby z chorym mózgiem……..inność, to zniekształcone fizycznie dziecko z porażeniem mózgowym, wodogłowiem, zespołem Aparta, torbielami z podłożem nowotworowym…….INNY, to osoba walcząca z rakiem po czwartej dawce chemii- pozbawiona włosów , szara na twarzy, zmęczona….INNY – to człowiek na wózku inwalidzkim po amputacji nóg. Gdzie się podziała lub, dlaczego nie wchłania się pożytecznie nasza wrażliwość na tych INNYCH.  Pomijam rasę, wyznanie, światopogląd ….każdy jest indywidualnością samą w sobie. Ważne, by sam był dobrym człowiekiem- to takie proste.

Eliminacja , BRAK TOLERANCJI I AKCEPTACJI DO LUDZI DOTKNIĘTYCH PRZEZ LOS JEST POWSZECHNYM ZJAWISKIEM.

Tylko ludzie mali, płytcy w swoim zachowaniu nie koncentrują się na tym drugim obok, tym INNYM. Jeżeli postawa osób NORMALNYCH wobec INNYCH wyraża się tylko w obojętności –to nie jest groźne……..jeżeli zaś swój brak tolerancji obwieszcza szyderczo, to właśnie on jest groźny nie tylko dla INNEGO, jest groźny sam dla siebie.

Czy taki ktoś może być szczęśliwy…..Uważam, że tylko przez jakiś czas.  Osobowość osoby nie wrażliwej jest krucha niczym tafla lodowa. Swój dziwny narcyzm może i jego doprowadzić do INNOŚCI, której w życiu nie przewidywał. Zachwyt, szaleńcze zainteresowanie swoim  pięknem może naraz zmienić się w frustrację zmierzającą do depresji Narcyz, który zapatrzony jest tylko w swoją osobowość ujrzy któregoś poranka pryszcza na środku czubka nosa. No i szok….mój wygląd, co ja mam z tym zrobić, jak się pokazać w środowisku. Psychika pracuje na najwyższych obrotach …..tragedia , z którą nie można sobie poradzić. Potem izolacja, aż ten pryszcz się wchłonie. A to dajmy na to czyrak….interwencja chirurga, delikatna skaza na ciele….

Człowiek wrażliwy weźmie wacik, wydusi ten pryszcz, założy plaster i tak sobie pójdzie do pracy .Opowie żartobliwie kolegom, że takie tam coś pojawiło się i już. Koledzy doradzą aplikację maści, trzy dni i po pryszczu.

Narcyz cierpi nadal….pozostała blizna. Jest pomysł……..chirurg plastyczny. Operacja, drobny zabieg…jest już dobrze. Blizna znikła, mam nadal piękną twarz.

Uraz pozostał …..co dnia patrzy w lustro i podziwia dzieło chirurga plastycznego. Mija miesiąc ..SKANDAL….zrodziła się infekcja w miejscu ingerencji skalpelem. Nos obrzęknięty….nie, tego pozbawiony moralnych uczuć osobnik już nie zniesie. Załamany pogrąża się w beznadziejny stan psychiczny. No i warto być narcyzem, warto myśleć tylko o sobie, robić problemy z błahych spraw, być całe życie pozbawiony tolerancji dla INNYCH . Nie, nie warto. Los jest nieprzewidywalny i ten super szczęściarz w mig traci wszystko. Ten, który był tolerancyjny, widział całe życie CZYJEŚ PROBLEMY WALCZĄC SKUTECZNIE ZE SWOIMI  w odpowiednim czasie odzyska to, czym się dzielił. To się nazywa SPRAWIEDLIWOŚĆ .

Tolerancja – niech to piękne słowo będzie mottem życia każdego dnia.

Nie przewidzisz nigdy, kiedy i Ty będziesz błagał o tolerancję, akceptację otoczenia.

Los bywa nieprzewidywalny, okrutny ……..ale i szczęśliwy .

Kubusiu…. ANIOŁKU JESTEŚ troszkę inny…….INNY, bo Twój mózg nie pracuje poprawnie. To Słonko ogromny problem, bo cierpisz …… . Zwalczasz swoją INNOŚĆ po to, by z czasem funkcjonować w społeczeństwie, byś zrozumiał, że wokół jest życie , które niesie radość. Dla tych chwil radosnych walczysz – wiesz.

Ten, który nie będzie tolerancyjny wobec Twojej Inności, niekontrolowanej agresji , będzie drwił z Twojej INNEJ mowy – jest mały i niegodny, by mówił o sobie, że jest człowiekiem , W KTÓRYM BIJE SERCE …..a takich Skarbie ignorujemy. Bo sami o to proszą, jest im z tym dobrze…..no to niech trwają w swoim świecie….bez uczuć, emocji, zupełnie sami…ich wybór.

GOŚCIU – CZY ZADRWIŁBYŚ Z INNOŚCI TEGO CHŁOPCZYKA???

CZY JA MOGŁABYM ODWRÓCIĆ SIĘ OD MOJEGO CUDOWNEGO MALCA…ZAPRZESTAĆ WALKI O JEGO PRZYSZŁOŚĆ , NIE ODCZUWAĆ DUMY, ŻE JEST MOIM WNUKIEM, SYNEM MOJEJ CÓRKI …ZAPEWNIAM – NIGDY W ŻYCIU!!!!!!!!!! RODZINA – TO DAR – MIŁOŚĆ W NIEJ PANUJĄCA TO SZCZĘŚCIE, ŻE MASZ KOGO KOCHAĆ….

KUBUSIU – DAMY RADĘ, JESTEŚMY MOCNI I NIE PODDAMY SIĘ, CHOĆBY WALKA O CIEBIE MIAŁA TRWAĆ JESZCZE NAŚCIE LAT…. .