Dzień Dobry Boziu. Wiesz, od kilku dni jestem na diecie. Rodzice przygotowują mnie do tego detoxu. Muszę zrezygnować z wielu potraw, napoi, słodyczy. Ja to już mam dziwne życie..
Mamusia kupiła mi w takim specjalnym sklepie produkty, które mogę spożywać. Jest jakieś ciasteczko z mąki orkiszowej, mogę też jeść jogurty , takie naturalne, żadnych owoców, dużo warzyw , ryb. Miąsko tylko dwa razy w tygodniu. Muszę się nauczyć tych kolejnych zmian , to będzie trudne. Wiem, gdzie mamusia chowała słodycze….ja podchodzę do szafki, proszę tak grzecznie o moje ulubione ciasteczko, albo batonika i nie mogę dostać….Mamusi jest smutno, kiedy tak bardzo proszę, tulę się do niej i mówię „posie – am, poooosie”…a Mamusia musi mi tłumaczyć, że nie ma am…Ponownie bariera w moim krótkim życiu— nawet loda ,ani lizaka nie mogę zjeść. Będę za klika dni przyjmował preparaty na to odtrucie z CANIDY i innych grzybów, co w sobie mam. Jestem jak ten lasek- zagrzybiony organizm, zatruty toksynami . Te grzyby we mnie są okropne, a ich pozbycie jest przeokropne. Boję się….ja nie, bo nie rozumiem słowa detox. Boją się moi bliscy , przede wszystkim Mamusia i Tatuś. Babcia mówi, że będzie cały czas przy Nas, zamieszka w moim domku na kilka dni .
Muszę przejść przez ten proces, bo moi bliscy wierzą, że to mi pomoże.
Te niepotrzebne substancje w organizmie , to pochodne mojej choroby.
Autyzm i zaburzenie poziomu pierwiastków w organizmie ekspozycja na toksyny w postaci metali ciężkich, szczególnie w połączeniu z występującymi niedoborami składników odżywczych jest zagrożeniem dla prawidłowego rozwoju neurologicznego u dzieci.
– dzieci autystyczne często cierpią z powodu przewlekłych zaburzeń trawienia, które również wpływają na ich nastrój i zachowanie.
– wiele dzieci autystycznych cierpi na nadmierną przepuszczalność jelita – chorobę, która zwiększa ekspozycję organizmu na toksyny i „uwrażliwia” układ immunologiczny na antygeny środowiskowe. Stwierdzono, iż u pacjentów cierpiących na autyzm i inne pokrewne zaburzenia neuropsychiatryczne, występuje znaczne zaburzenie poziomu kwasów tłuszczowych w błonach komórkowych czerwonych ciałek krwi. Niezdolność do prawidłowej detoksykacji szkodliwych związków chemicznych występujących w środowisku odgrywa bardzo dużą rolę w rozwoju i nasileniu objawów autyzmu. U dzieci autystycznych często odnotowuje się nasilenie objawów po spożyciu określonych rodzajów żywności. Osoby autystyczne z przewlekłymi zaburzeniami rytmu snu i czuwania mogą mieć zaburzone dobowe wydzielanie hormonów. Z aminokwasów wytwarzane są neuroprzekaźniki w mózgu, regulujące poziom nastroju i zachowaniu.
Dużo tego – prawda…..a może to odtrucie przyniesie taki rezultat, że ja szybciutko zacznę mówić……i otworzę ten kuferek z informacjami zapamiętanymi przez moje długie CZTERY LATKA, które już wkrótce skończę…i będę zdrowym chłopcem…może.
Boziu…..ostatnio jestem trochę pobudzony wiesz….Moja Pani Marta, terapeutka, co przychodzi do mojego domku mnie uczyć ma taką cierpliwość jak moja Mamusia, Tatuś , babcia , jak wszystkie inne ciocie terapeutki, które ze mną pracują. Boziu, może zniknie już z mojego życia ta tablica z punktami „ poprawnego zachowania” ..to takie wstydliwe wiesz…ale ja za to nie mogę, nie ja decyduję…jak tak trzeba to trzeba, muszę się starać.
Mamusia nagrała ,jaki jestem niegrzeczny ( film z moim zachowaniem jest na blogu w zakładce filmy) . Pokazuje mi ten fragment…..a ja się wstydzę, że tak brzydko się zachowywałem…Ja to wszystko odpracuję, tylko musi uwolnić mnie mój kokon…
Nadal najbardziej uwielbiam swoje TOMKI, układam je precyzyjnie i tak chyba jest mi najlepiej…a ta precyzja – to też fragment mojego schorzenia…to wszystko takie dziwne…jeszcze dziwne…