Grażyna Bodora –
fragment publikacji o zmaganiach rodzin dzieci autystycznych;
DZIECKO AUTYSTYCZNE I JEGO RODZICE
Znaczenie i rola rodziny w całokształcie rozwoju dziecka jest kwestią bezsporną. W odniesieniu do dziecka autystycznego rola rodziny wyraźnie wzrasta. Autystyk jest dzieckiem do pewnego stopnia wyjątkowym, potrzebuje od rodziców specjalnej pomocy, wymaga indywidualnego traktowania. Jego rozwój zależy od warunków środowiskowych i właściwego zaspokajania przez rodziców jego potrzeb. Najbardziej obezwładnia bezsilność i lęk przed niepewną przyszłością. Gdy rozszerza się zakres wiedzy rodziców o naturze kalectwa i możliwościach przyjścia dziecku z pomocą, zmniejsza się poczucie beznadziejności, i wzrasta chęć do działania.” ·Dla dobra dziecka ważne jest, by rodzice chcieli i umieli okazać mu swoje zadowolenie i radość z wszelkich jego osiągnięć nawet wtedy, gdy są one wyjątkowo skromne, nie powinni myśleć o nim jako o dziecku skazanym na życie w poczuciu nieszczęścia.(..)
Wyróżnia się pięć kolejnych faz kształtowania się postaw rodzicielskich wobec faktu choroby dziecka:
- Uświadomienie sobie wagi problemu.
- Zaznajomienie się z istotą autyzmu.
- Próby wykrycia przyczyn.
- Szukanie pomocy.
- Akceptacja całego układu warunków.(..)
Autyzm jest zabójczy nie tylko dla relacji dziecka, a ludźmi i światem, uderza w matkę. Jej własne dziecko każdego dnia podważało jej macierzyńskie kompetencje. Nie chciało się przytulać, nie patrzyło na nią, nie uśmiechało się, krzyczało lub nie reagowało na nic. Więc jak komunikować się z ukochanym dzieckiem, jeśli nie chce ono, by brać je na ręce, nie reaguje na swoje imię, wyje a nigdy nie płacze łzami. Trzeba poświęcić mu wiele czasu, okazać wiele miłości i cierpliwości, zwłaszcza wtedy, gdy jest to miłość trudna i często bolesna, bo przeżywana w samotności i w poczuciu opozycji (..). Zaakceptowanie swojego upośledzonego dziecka bywa tym trudniejsze, że nie zawsze środowisko społeczne, ma dla niego pełne zrozumienie. Rodziny z dziećmi upośledzonymi wciąż jeszcze są czymś ,,nieodpowiednim’’ w naszych społeczeństwie. Niesłusznie uprzedzenia i przesądy panujące powszechnie na temat dzieci autystycznych odsuwają te dzieci i ich rodziny na dalszy plan lub w ogóle eliminują ze społeczeństwa(..)
Pod wpływem stresu związanego z długotrwałym kontaktem i opieką nad niepełnosprawnym dzieckiem pojawia się kompleks zaburzeń fizycznych, emocjonalnych, intelektualnych i motywacyjnych. Takie zjawiska określane są mianem ,,zespołu wypalania się sił’’(..)
Warunkiem dawania sobie rady z dzieckiem autystycznym jest spójny dom, pomaganie sobie nawzajem, atmosfera sprzyjająca mówieniu o swoich uczuciach i wspólne uczestniczenie w zajęciach poza domem.
Najważniejsze, to kochać swoje dziecko.(..)
BOŻE, DZIĘKI CI ZA MOJE DZIECI – ZA CÓRKĘ, ZIĘCIA , KTÓRZY KOCHAJĄ SWOJEGO SYNKA, MOJEGO WNUSIA TAKIM, JAKIM JEST, ZA TO, ŻE WALCZĄ RAZEM Z NIM .MAM PEWNOŚĆ , ŻE MIŁOŚĆ WSZYSTKO ZWYCIĘŻA…A WALKA Z MIŁOŚCIĄ O PRZYSZŁOŚĆ DZIECKA TO PEWNA WYGRANA. TYLKO ODCINKA DO TEJ METY NIE ZNAMY, ,,,,, JESZCZE NIE ZNAMY….
***FILMY Z KUBUSIEM ZAMIESZCZONE NA BLOGU – TERAPIA, WYŁĄCZENIA I INNE OBRAZUJĄ PRACĘ DZIECKA, KTÓRE WALCZY O WEJŚCIE DO ŚWIATA ZDROWYCH, WALCZY CO DNIA , A MY RAZEM Z NIM – TRUDNE…OCEŃ SAM….