Boziu, znowu jestem chory- dlaczego???? Od kilku dni miałem tylko katarek, teraz mam temperaturkę i leżę w łóżeczku. Smutno mi. Nie mogę iść na hipoterapie do mojego Tofika , nie mogę iść pracować z moimi ciociami terapeutkami . Leżę i patrzę znowu w ten jeden punkt, albo bawię się kółkiem od autka. Nie chce mi się nic mówić, jeść….tylko pić mi się chce. I jem jakieś niesmaczne tabletki. Już dosyć długo nie miałem infekcji, może z dwa miesiące. Jutro Dzień MAMY….miałem jechać z moją mamusią do mojej babci, mamusi mojej mamusi , bo to ich wspólne święto. No i nie pojadę. Babcia będzie płakała. Już pewnie płakała jak się dowiedziała, że jestem gorzej chory. Boziu, wiem, że na dworku jest zimno i pada deszcz. Boli mnie główka, mocno mnie boli, mocniej niż zawsze. Ona boli mocniej, jak jestem przeziębiony .Wtedy znowu o wszystkim zapominam i jestem za tym szklanym ,albo ołowianym czymś, co mnie odgradza. Tak mi trudno Boziu. I MAMUSI trudno. Tatuś pojechał na tydzień w delegację i jestem sam z mamusią. Miał przyjechać dzisiaj, ale przyjedzie dopiero w piątek. No i co, i moja Mamusia będzie sama tylko ze mną, nawet kwiatka jej nie dam. Jakbym był zdrowym chłopcem , to zrobiłbym jej laurkę. Kiedyś babcia zrobiła mi laurkę dla mojej mamusi, a ja zrobiłem dla babci. Odcisnąłem na kartce moje rączki i nóżki…to był mój prezencik. Wszystkim się podobał. Tylko tyle mogę. Jakbym chodził do przedszkola i był zdrowy…. Mamusia przyszłaby na mój występ, powiedziałbym najpiękniejszy wierszyk na świecie. Ale widzisz, ja nie umiem mówić . Boziu, tak mocno Ciebie proszę, pomóż mi i mojej mamusi. Chociaż przeziębienie mi zabierz. Mój Autyzm zostanie, to wiem, ale infekcje …Boziu- proszę – pomóż NAM….
Bo tak cierpię nie tylko ja. Moja MAMUSIA też cierpi. I siedzi przy mnie cały czas. Czyta bajeczki. Ja nie chcę ich nawet słuchać, ale nic nie mówię. Leżę i czekam, aż mi przejdzie. Mamusiu, nie smuć się, jeszcze troszkę powalczmy. Odpoczniesz już wkrótce od moich chorób. Będę zdrowy , a Ty szczęśliwa. Aniołki może Nam pomogą co? Kocham Ciebie bardzo mocno. KUBUŚ.