19.12.2012 r. był dniem, którego nigdy w życiu nie zapomnę. Kilkumiesięczna tułaczka z bagażem problemów na plecach przyćmiła całkowicie radość życia.
Czułam się jak krasnoludek wystawiony na ring , przeciwnikiem był wielki facet . Tłukł mnie z całych sił , nie pozwolił złapać oddechu . Nie było też sędziego, który walkę mógł przerwać. Gdzieś z daleka słyszałam jakieś głosy…TO JESZCZE NIE NOKAUT , WSTAŃ , musisz walczyć dalej . Dzisiaj wiem, że to były głosy Przyjaciół, którzy słowem, myślą, modlitwą dodawali mi sił.
Pierwszy potężny zastrzyk dobrej nowiny był wynik Konkursu Blogów . Kilka razy czytałam e-maila z Fundacji, poprosiłam Córkę…Kamilka, czy ja dobrze widzę …Tutaj pisze, że blog został wyróżniony ??
Potwierdzenie i wielka radość…Boże, ktoś zauważył babci przekaz…taki prosty , prosto z serca .
Dzwoniąc do Moniki, Mamy Kubusia dzieląc się wieścią usłyszałam piękny okrzyk radości !! Uśmiech, który szczelnie się schował w naszej Rodzinie wydobył się naprawdę !!
Kilka dni temu przedzwoniła Przyjaciółka , poprosiła o partię egzemplarzy mojej książki …sprzedam tyle, ile dam radę. W głowie zaświeciła iskra nadziei. Może okres Świąteczny przyczyni się, że ktoś zakupi …zdobędę trochę środków, kupię Kubutkowi prezent pod choinkę..
W rozmowie z Przyjaciółką zwierzyłam się, że jest okropnie trudno, takiego okresu nie przechodziłam pewnie w życiu . Trudno się mówi o sobie , swoich potrzebach. Dla każdego innego mogę krzyczeć na cały świat. Ratunku, pomóżcie , bo ktoś potrzebuje!. Wobec siebie nie potrafię , jak wielu, wielu z nas. W swojej ciszy czekałam na przełom z ogromną wiarą, że musi nastać stabilizacja.
Przyjaciółka przekazała dalej , że jest mi, nam bardzo trudno. Dlaczego nie mówiłaś?? spytała. Popłakałam się , gardło ściśnięte …bo, to przejdzie, chwilowo jest ciężko. Dłużnicy zalegają z płatnościami, z czasem musi ruszyć, wyjdę na prostą. Tempo mojej pracy ograniczyłam z braku sił.
Choroby najbliższych…leki dla każdego, płatności stałe …i popłynęłam – zwyczajnie jak miliony ludzi w kraju. W godzinach popołudniowych w tym magicznym dniu 19.12.2012 r. przedzwoniła kolejna Przyjaciółka. Nie widziałam Jej dwa, trzy lata…Gosia, jesteś w domu ?/ Tak!! Wpadnę na chwilkę z Violą. Jasne, zapraszam. Moje Anioły przywiozły mi piękną świąteczną paczkę wypełnioną po brzegi różnościami. Myślałam, że to sen…przekazały mi kopertę z kwotą podarowaną tak szczerze, spontanicznie przez WIELU, WIELU PRZYJACIÓŁ….Wiem, jak to się organizuje, bo dziesiątki razy sama w takim zrywie brałam udział…Ten, ten jest w potrzebie, tak zwana zrzutka, ile kto może. Tym razem ja byłam osobą, na rzecz której taką „zrzutkę „ zrobiono. Moi CUDOWNI PRZYJACIELE ..Z tego, co wiem przemieszczali się między sobą, krążyli , zbierali. Załączony piękny przekaz słów. Nie mogło być inaczej, żebyś Ty wraz z Rodziną nie poczuła zapachu Świąt. One muszą być Waszą Radością!!
Brakowało mi słów podziękowań za ten tak spontaniczny gest…Myślałam, że tym razem z przypływu szczęśliwej adrenaliny padnę na zawał !! Wieczorem jeszcze jedna z Przyjaciółek podarowała nam paczkę !!! Jeszcze kilka dni wstecz wytłumaczyłam sobie, że te Święta będą inne…będą bardzo skromne . To tylko dwa dni…ważne, aby Kubuś zobaczył choinkę, dostał prezent od gwiazdora .
Zrobię potrawy z produktów, które mamy…mniej, skromniej , trudno. Wszyscy to zrozumieliśmy z pokorą. Te Święta naprawdę będą inne…będą pachniały dobrem moich Cudownych Przyjaciół. Dzieląc się Opłatkiem odtworzę Wszystkich, których noszę w swoim sercu…Tak bardzo, bardzo Wam dziękuję Anioły moje. Oddam dług dobra każdemu w potrzebie .
Podsumowaniem i przepiękną chwilą wieczorem tego magicznego dnia był kolejny sukces Kubusia.
Wzruszenie przemknęło oczywiście przez dwa domy…moich dzieci i mój. Usłyszałam radosny głos mojej Córki…MAMO, Kubuś przeczytał swoje imię…Przyszedł, pokazał mi obrazek pod którym było napisane KUBA..”Tu pisze KUBA” , tak …TAK SYNKU , PRZECZYTAŁEŚ!!. Poprosiłam Córkę , żeby pokazała Iskierce słowo MAMA ..słuchałam, jak składa sylaby. MA -MA ..tu pisze MAMA ….i radość, klaskanie w rączki…potem TATA…Spróbuj baba…nie wychodziło…BABCIA ODCZYTAŁ!!!
Czy taki dzień można zapomnieć??? Nie, NIGDY W ŻYCIU …Boże, dzięki za ten dar Przyjaźni !!
W tym dniu właśnie uwierzyłam, że teraz tylko z górki . Nasza radość…nie potrafię jej opisać !!
Wiara czyni CUDA !!!!!! Ten CUD stał się rzeczywisty!!
http://www.youtube.com/watch?v=N2Hlv0lEgo0
Permalink
Pięknie Babciu Gosiu………..ja też zaczęłam wierzyć w cuda. kiedy już straciłam nadzieję, z pomocą przyszli przyjaciele…………Wirtualni, ale przyjaciele…..
Pozdrawiam Elka z Pawłem.
P.S. Zdrowych i wesołych Świąt życzymy, zawłaszcza dla maluszka, który tuli się jeszcze do serduszka MAMY.
Permalink
Babciu Gosiu, ten 19.12 był wynagrodzeniem poprzednich trudnych dni. Jedno jest pewno, że przekazane dobra wraca co najmniej dwójnasób i nie istnieje takie powiedzenie, ze „się nie opłaca”. Ciesze się Waszym każdym szczęściem i smucę się smutkiem. Trzymajcie się – wszystkiego dobrego!
Permalink
Babciu Gosiu – czynisz tyle dobra wokół siebie, że to MUSIAŁO wrócić. Cieszę się ogromnie wraz z Wami i gratuluję Kubusiowi sukcesu. Zdrowych i spokojnych świąt życzę, bo radosne będą na pewno!
Permalink
Gosienko kochana, zebyś Ty wiedziała jak ja sie cieszę!:)
Tak jak pisze madra franiowa ciocia, Dompodsosnami – czynisz dobro, to musiało ono do Ciebie wrócić:)
Buziaki dla Was:)
Permalink
Kochana moja
Zwłaszcza przed świętami serca wielu się otwierają i to jest wspaniałe.Przekonałaś się o tym 19 i przekonasz nie raz jeszcze.Ponadto wiara czyni cuda i nic dodać……..
Ciumki i Spokojnych, Zdrowych Świąt pachnących choinką
Permalink
Babciu Kochana, czy można się dziwić ,że „Ktoś” -„Coś” podarował,Jesteś Babciu Najlepsza – ja innej takiej Babci nie znam.
Gdy będziesz Babciu Gosiu w naszych stronach to zapraszamy, koniecznie.
Permalink
Bardzo się cieszę że nastąpił przełom.Teraz będzie już tylko lepiej. Tego się trzeba trzymać i tego życzę z całego serca.
babula Anuli
Permalink
Gosieńko,jakże się cieszę!!!Cudownych masz Przyjaciół…jak miałoby być inaczej,kiedy Ty zawsze i dla wszystkich jesteś taką właśnie Przyjaciółką-z serduchem na dłoni:).Ściskam Cię mocno i z całego serca życzę radosnych Świąt.Kubutku-gratulacje,znowu krok do przodu!Wszystkiego dobrego dla całej Rodzinki:)B
Permalink
Przyjaciele właśnie po to są by wyciągnąć dłoń do kogoś kto jej potrzebuje!!! Pani Małgosiu gratuluję!!! Ten blog bardzo bardzo zasłużenie otrzymał wyróżnienie, podziwiam panią z całego serca, za to co pani robi dla Kubusia i wlasnych dzieci, jest pani cudowną babcią i mamą i zasługuje pani na jak najwięcej cudów i nie tylko w święta
ściskam serdecznie
magicznych świat
Justyna