Dzisiaj pierwszy raz w mojej Zerówce byłem. Nie jest tak źle. Dużo dzieci, kolegów moich nie poszło też do pierwszej klasy, no bo mają jeszcze pięć lat. Podobno tak można i Rodzice o tym decydują.
Pani moja też jest ta sama i lubię ją przecież bardzo. Kilkoro nowych dzieci przyszło i oni są młodsi. Może się nimi będę opiekował ? Ja już przecież wiem, gdzie jest moja sala i łazienka nawet , a oni nie wiedzą jeszcze. Wiem, dużo pracy przede mną . Szkoła, potem moje zadania domowe. I terapie ..Z Mamusią moją pracuję i terapeutkami . Pewnie muszę tak dużo, dużo się uczyć. Ten mój umysł trenować. Chciałbym być zdrowy, ale nie jestem. Trudno. Ja i tak tego jeszcze nie rozumiem, dlaczego jestem Inny. Może kiedyś zrozumiem, i po to się tak bardzo staram.
Dzisiaj grzeczny byłem cały dzień. W szkole i w domu. Jeszcze mojej Pani powiedziałem, żeby Mamusi o tym powiedziała. Niech się cieszy . Lubię, jak Mamusia się uśmiecha i taka dumna jest ze mnie.
Kilka poprzednich dni nie byłem grzeczny. To nie moja wina,…wiem. Wszystko mnie pobudzało .
Tak sobie wymyśliłem, że nic mi nie smakuje , tylko chlebek z czekoladą. I Mamusi nie słuchałem. Jej słowa inaczej brzmiały, czy co?? Nie wiem i nie odpowiem na to . Przecież ja bardzo kocham Mamusię i Tatusia mojego. Wszystkich kocham tak po swojemu. To przez te sterydy chyba, co musiałem wdychać tak długo. Jak już się trochę tego umysłu ułoży , no to „bęc” i znowu się pomieszają.Nie, ja się nie skarżę wcale . Przecież nie znam innego życia jeszcze dokładnie. Uczę się.Wiesz Boziu, jak nie znam imienia jakiegoś chłopca, albo dziewczynki, no to wołam „ Mój Przyjacielu”- słyszysz mnie!!. Ja nie wiem, czy to są moi Przyjaciele , ale tak wołam do nich. Moim przyjacielem jest mój Piorunek. Piesek kochany mój. Wszystko jemu opowiadam i on mnie słyszy zawsze.Porwał mi kiedyś mojego ludzika, taką zabaweczkę . Nie…nie denerwowałem się o to, tylko się bałem, że brzuszek jego rozboli. Kiedyś już przecież mocno jego bolał i operację miał .Jak będzie piątek, to do szkoły zabawki można zabrać swoje . Wtedy się bawię z dziećmi. Dzisiaj myślałem, że to już jest ten piątek. Nie znam jeszcze nazw dni. Troszkę na zegarze się znam już.
Wiem, gdzie jest mała i duża wskazówka. I jak ta będzie tutaj, a tamta w innym miejscu , to znaczy , że zbliża się czas na moją bajeczkę na przykład.
Boziu…Kochasz mnie?? Mocno??? Dziękuję. Kubuś.
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=25KizHz0FVE[/youtube]
KOCHAM CIEBIE MALUSZKU…BARDZO, BARDZO MOCNO!!!
Kochać??- to chcieć ze wszystkich sił dobra drugiej osoby nawet z pominięciem siebie. To czynić wszystko, by ona wzrastała i rozwijała się stając się z każdym dniem człowiekiem, jakim być powinna, a nie takim , jakiego chciałbyś ukształtować według swoich marzeń…Michael Quist
Kubutku , to nic, że jesteś INNY!!! Moje marzenia i tak się spełniają. Uwalniasz swój splątany umysł z kokonu, który był tak szczelny. Damy radę Aniołku, jeszcze troszkę wytrzymaj!!