PRZYJAŹŃ- MIŁOŚĆ-TO SZCZĘŚCIE.

„Najlepszym nauczycielem jest zwyczajne, codzienne życie.
Długie monotonne godziny, ciągle ta sama męcząca praca,
nieporozumienia i rozczarowania, choroby i kłopoty,
nie spełnione marzenia i nieuniknione starcia.
Wszystko to oszlifuje cię niczym diament.
Pod warunkiem, że potrafisz pogodzić się z tym.
Czasami jest to bolesne,
ale nie ma innej drogi do prawdziwego szczęścia

„Wszystko wytrzymasz, ze wszystkim możesz sobie poradzić,
jeżeli masz przy boku Przyjaciela.
On nie musi nic więcej uczynić, jak tylko powiedzieć słowo,
albo też bez słów, podać ci rękę.

Przyjaciel w twoim życiu jest najlepszą pociechą w każdej potrzebie.
Przyjaciel to prawdziwa ludzka dobroć,
w której czujesz znak Bożej dobroci.

Są ludzie, którzy przekazują światło dalej.
Są ludzie, którzy wszystko przemieniają w zmierzch”.. Phila Bosmansa
Tak bardzo dziękuję Wszystkim Przyjaciołom – tym w realu, jak i moim wirtualnym Przyjaciołom za każde słowo otuchy, wsparcie . Boże, co my byśmy bez Was zrobili . Strzeliłoby to nasze życie niczym domino…

Dzisiaj usłyszałam od mojej Przyjaciółki słowa. I pewnie będę musiała się do nich zastosować. Muszę, bo jest dla mnie kimś bliskim. Kimś, kto szedł obok mnie niczym Anioł Stróż w dniach, kiedy musiałam walczyć o siebie. Miałam i mam setki Przyjaciół , a Oni, to moje życie. Przyszła do mojego biura.., piła herbatę , luźna rozmowa. Miała chwilkę przerwy między rozprawami w pobliskim sądzie.
Wiesz, mam trudny temat …Matce 16 letniej dziewczynki z porażeniem mózgowy zabrali zasiłek , te 520 zł. Kobieta całe życie poświęca się dziecku , odciąża państwo . Miłość nie pozwoli Jej w życiu oddać dziecka do Ośrodka , a państwo na siłę ją pozbawia zasiłku..
Wierzę, że to już ostatnia sprawa i wygrywam .

-A Ty mnie słyszysz?? spytała…Kiedy robiłaś ostatnio badania?? Nie mam czasu, jest dobrze…O- nie!!! To nie tak. Idziesz do lekarza , wszystkie kontrolne badania …Jest dobrze, powiedziałam…Nie, jest źle!!! Chcesz Nas zostawić, stracić siły do końca . Kochasz Kubusia, dzieci ?? Masz jeszcze tyle do zrobienia . Chwila refleksji i niczym dziecko poddałam się. OK, pójdę jeszcze w tym miesiącu – obiecuję. Zobaczyłam łzy w jej oczach …A Tobie co się stało ?? pytam. Nic, martwię się o Ciebie. …
„Wszystko wytrzymasz, ze wszystkim możesz sobie poradzić,
jeżeli masz przy boku Przyjaciela.
On nie musi nic więcej uczynić, jak tylko powiedzieć słowo,
albo też bez słów, podać ci rękę”.
Zrozumiałam: moja niemoc, to smutek moich dzieci, to jedno ogniwo , które wypada w walce o Kubusia…Obiecuję…poddam się wszystkim badaniom jeszcze w tym miesiącu . Nie koniecznie dla siebie…

[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=KC_OyBHwjZ8[/youtube]

DLA CIEBIE MOTYLKU, DLA WAS MOJE DZIECI, DLA MOICH PRZYJACIÓŁ …PÓJDĘ SOBIE DO TYCH LEKARZY …I BĘDZIE DOBRZE..OBIECUJĘ!!!!!

5 komentarzy


  1. Koniecznie Pani Gosiu!! Zbyt wiele ma Pani do stracenie i za dużo już Pani przeszła! Trzeba zadbać o siebie, jeżeli Pani nie uważa, że jest tego warta, to dla Kubusia i dla nas!!!
    Odwagi!!


  2. Gosiu a ja trzymam za słowo – poddasz się badaniom no i będzie dobrze.


  3. Hmmm…sprawdzimy, zapytamy, obietnicę mamy czarno na białym:)


  4. Gosia… natychmiast! Obowiązkowo zadbaj o siebie. Dla Kubusia, rodziny… dla mnie też dobrze?


  5. Ma Pani wspaniala kolezanke,pozazdroscic….duzo zdrowia Pani zycze i Kubulkowi rowiez:]

Comments are closed.