GOŚCIU…
MAM DO CIEBIE PROŚBĘ. TEN BLOG BIERZE UDZIAŁ W KONKURSIE NA BLOGA ROKU 2010.
Od 11 .O1.11 TRWA GŁOSOWANIE . DZIĘKI WASZYM GŁOSOM BLOG JEST W TEJ CHWILI NA 7 MIEJSCU.
POZOSTAŁY JESZCZE TYLKO 2 DNI NA GŁOSOWANIE …. 20 STYCZNIA JEST ZAKOŃCZENIA II ETAPU.
MOJE „NOTOWANIA” SPADAJĄ…TO NIC…PRZED MOJĄ HISTORIĄ JEST TEŻ HISTORIA O AUTYSTYCZNYM CHŁOPCU– WAŻNE, ŻE TEMAT AUTYZMU ZOSTAŁ TROSZKĘ NAGŁOŚNIONY…TO BYŁ GŁÓWNY CEL ZGŁOSZENIA HISTORII ŻYCIA OSÓB Z AUTYZMEM DO KONKURSU.
TAK BARDZO WAM DZIĘKUJĘ, ŻE POZNALIŚCIE MÓJ LOS…MOŻE KTOŚ MNIE POKOCHAŁ Z TĄ MOJĄ INNOŚCIĄ…BO NAJBARDZIEJ TO JA POTRZEBUJĘ WŁAŚNIE MIŁOŚCI…
JEŻELI CHCIAŁBYŚ KOCHANY GOŚCIU, ABY BLOG MIAŁ DALSZĄ SZANSĘ –
trzeba wysłać SMS na nr 7122 w treści wpisując A00310
Z JEDNEGO TELEFONU ( JEDNEGO NUMERU MOŻNA ODDAĆ TYLKO JEDEN GŁOS ) . TO TAKIE COŚ….NA ZASADZIE ” PODAJ DALEJ”…i WYSYŁA SMS KOLEJNA OSOBA Z INNEGO NUMERU.
DZIĘKUJĘ…. KUBUŚ
Pytasz, co to AUTYZM ? To chory mózg…brakuje w nich jakby fragmentów, które koordynują funkcję całego organizmu. Żyjesz w jednym ciele, a Twoje myśli krążą niczym planety wokół słońca. Nie możesz zatrzymać tego wiru. Raz jesteś obecny…po chwili znikasz….
Ktoś Ciebie pilnuje, żebyś nie odszedł tam, do tej tajemniczej, AUTYSTYCZNEJ krainy. Trzyma mocno Twoją dłoń…jest tuż obok. Rączka spleciona z dłonią MAMY, TATY….ale JEGO już nie ma…jest fizycznie….psychicznie odszedł. Nikt tego nie widzi, kiedy nagle przechodzisz …i Ty sam nie wiesz, co się dzieje…AUTYSTA nie zna emocji. .Reaguje poprawnie, kiedy jest w Naszym świecie…niekiedy reaguje. Przykład scenki z okresu jesieni poprzedniego roku :
Plac zabaw…kilkoro dzieci…Kubuś po długiej namowie włącza się między rówieśników. Huśtawka wolna, można się bawić. Potrzeba drugiego dziecka, żeby ta gładka deska dawała radość. Bujanie z Tatą, z Mamą na placu…nie, nie wypada….mam już cztery latka..
Mija chwila….podchodzi chłopczyk. Cześć, jestem OLO. Kubuś patrzy, milczy. Wycofujemy się, dajemy MOTYLKOWI szansę. OLO jestem….jak masz na imię ?
Mija kilkanaście sekund…” BUBA…BUBA OLSIOWY”. Jak ?, pyta chłopczyk…”aha”…odpowiada Kubuś. Kubuś podchodzi do huśtawki…zachęca chłopca gestem..”odź”- OOdź BUBY””””OOdź tutaj noooo. Chłopczyk spojrzał raz jeszcze….odszedł.
Kubuś stoi dalej, oczyma pilnuje, czy jesteśmy w pobliżu. Nagle sam zaczepia kolejnego chłopca….EEEEE, OOdź BUBY…”POOOSIE”.Zdziwienie zaczepianego malca było oczywiste.
Co Ty do mnie mówisz??? Pyta chłopczyk…”POSIE”…mówi Kubuś…odź noooooo. Powiedz coś. Ty nie umiesz mówić czy co ???? Kubuś ponawia prośbę, gestem pokazuje, żeby chłopczyk usiadł…
Ile masz lat…pyta chłopczyk. Kubuś potrafi odpowiedzieć …mówi cztery. Kłamiesz…zarzuca chłopczyk. Ja mam 5 i mówię. Ahaaa potwierdza Kubuś i uśmiecha się. Idę na zjeżdżalnie – mówi malec. Kubuś roześmiany zmierza do huśtawki ….chłopczyk odszedł….Kubuś stał sam przy tej nieszczęsnej huśtawce, rozglądał się wokół..
MAMA usiadła po drugiej stronie, kilka minut huśtania ….i powrót do domu.
Kubuś opuszczając plac zabaw zrobił pa, pa. Podniósł patyka leżącego na drodze, kilka razy podskoczył i swoim torem wrócił do domu….
Ot droga AUTYSTY ….z placu ZABAW…
Nie mogłam opanować wzruszenia….łzy leciały same, myślałam, że mi gardło rozsadzi z niemocy…takie sceny są przykre, rozwalają serce…MÓJ MOTYLEK…NIE MOŻE MIEĆ JESZCZE KOLEGÓW…
To brak komunikacji….mowy , brak pojmowania innych – obcych sprawia, że Kubuś z wiadomych względów nie jest akceptowany przez rówieśników. JEGO dziecinna szczerość, przełamanie chwilowe lęku przed obcymi . Uśmiecha się.
Nie rozumie, że ktoś jego zignorował…
Trudna, ciężka praca zanim osiągnie cel….zanim przełamie lęk…zacznie rozróżniać emocje obcych…
Boże, jak to boli….
Trzeba oddalić natychmiast stan zadumania….trzeba natychmiast odtworzyć chwile, kiedy z Kubusia emanuje radość. W innym przypadku nie będzie sił. Osłabniesz z niemocy . Trzeba być silnym, żeby wspierać DZIECIĄTKO….dziecko z AUTYZMEM…które żyje w dwóch wymiarach…za murem, w balonie…nie ważne. Nie pojmuje Nas…jego mózg jest chory….żyje, cieszy się chwilą…
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=kc82wg5zFjo[/youtube]
MOTYLKU MÓJ, ISKIERKO CUDOWNA….WIEM, TERAZ ŻYJESZ SWOIM ŻYCIEM, KTÓREGO NIE ROZUMIEM. CIESZYSZ SIĘ , TAŃCZYSZ W RYTM SWOICH MYŚLI….KOCHAM CIEBIE TAK BARDZO MOCNO…KOCHAM TWOJĄ GŁÓWKĘ, RĄCZKI, NÓŻKI, KOCHAM CIEBIE TAKIM, JAKIM JESTEŚ. TWOJA SZCZEROŚĆ DZIECINNA…TEN BEZTROSKI UŚMIECH…CHWYTAJ CHWILE SZCZĘŚCIA…TWOJEGO I NASZEGO SZCZĘŚCIA…POMOŻEMY TOBIE ZROZUMIEĆ ŚWIAT…JESZCZE TROSZKĘ WNUSIU…JESZCZE TROSZKĘ….
Permalink
Pozdrawiam i życzę wytrwałości i pogody. 🙂
Permalink
Czytam i plączę jak Dziecko….piękny blog, piękne uczucia piękny Chłopczyk 🙂
z pewnością tu wrócę…dawno nie czułam tylu emocji i miłości w tym co czytam. Życzymy siły i wytrwałości. Niestety Ludzie a zwłaszcza dzieci nie rozumieją problemu autyzmu…czasem nie wiadomo jak się zachować, jak podejść do takiego dzieciątka. Myślę, ze przez to co przeczytałam…jeśli kiedyś spotka mnie podobna sytuacja…a właściwie moje dziecko, będę umiała zachęcić mojego Synka do zabawy…byłabym przeszcześliwa 🙂 Pozdrawiamy cieplutko 🙂
Kubuś z Mamą