AUTYZM KUBUSIA….SPOWIEDŹ C.D.

ANIOŁY

Mam do WAS wielką prośbę. Ten BLOG bierze udział w konkursie BLOGA ROKU.

Od 11 .O1.11  odbywa się głosowanie , celem dalszej kwalifikacji .  DZIĘKI WASZYM GŁOSOM BLOG JEST W TEJ CHWILI NA 5 MIEJSCU…

TAK BARDZO WAM DZIĘKUJĘ, ŻE POZNALIŚCIE MÓJ LOS…MOŻE KTOŚ MNIE POKOCHAŁ Z TĄ MOJĄ INNOŚCIĄ…BO NAJBARDZIEJ TO JA POTRZEBUJĘ WŁAŚNIE MIŁOŚCI…

Jeżeli chciałbyś KOCHANY GOŚCIU, aby BLOG miał dalszą szansę –

trzeba wysłać SMS na nr 7122 w treści wpisując  A00310

Z jednego telefonu ( jednego numeru) można oddać tylko jeden głos . To takie DOMINO….na zasadzie” PODAJ DALEJ”…i wysyła SMS kolejna osoba z innego numeru.                                 DZIĘKUJĘ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Johann Wolfgang Goethe

Zanim się czemuś oddasz, zawsze jest wahanie, szansa, by się wycofać, zawsze nieudolność.
Przy każdej inicjatywie i akcie tworzenia jest jedna elementarna prawda, której nieświadomość zabija nieprzebrane idee i niezliczone plany: że kiedy całkowicie się czemuś poświęcisz, Opatrzność też wykona swój ruch.
Wszystko się wtedy zdarzy, aby ci pomóc, co inaczej nigdy by się nie zdarzyło.
Z decyzji wypływa cały strumień zdarzeń przynosząc z korzyścią dla ciebie najrozmaitsze wypadki, spotkania i rzeczy, o których nikt by nie śnił, że mu się przydarzą.
Cokolwiek robisz lub marzysz, że możesz to zrobić ZACZNIJ  TYLKO.
W zdecydowaniu drzemie geniusz, siła i magia.
Zacznij teraz….”

Boziu, ja i tak nie rozumiem tych słów, ale pewnie są mądre. To taki drogowskaz dla osób, do których nagle zapukał głośno jakiś problem. To tak jak do mojej Mamusi i Tatusia, do moich bliskich. Kiedy zrozumieli, że moja główka jest chora, że muszą się z tym pogodzić , pomóc mi przechodzić przez kolejne kładki życia …decyzja była jedna…WALCZYMY , to nasz SYN.. Poświęcimy się całym sobą, aby był samodzielny . MUSIMY .I niczym Ci rycerze podnieśli rękawicę i ruszyli w nieznane. Bo moja choroba jest zupełnie nieznana. Tajemnica jest tam, pod włoskami w główce i jej nie widać. No to teraz sobie wyobraź Boziu, jak im musi być trudno, bo nie wiedzą tak często jak mnie wspierać. Nie widzą tego mózgu, nie mogą opatrzyć rany….

Zdarzyło się – jestem INNY….no i moi rodzice są też inni….są WYJĄTKOWI, jak każdy rodzic chorego dziecka . A TY BOZIU…to ta nasza OPATRZNOŚĆ…kierujesz myśli moich bliskich , aby podejmowali trudne, szybkie decyzje. Moja Mamusia musi myśleć sama i za mnie…czy ONA ma dwa mózgi…..Mamusia czuje tak jak ja…Zaskakuję ją różnymi sytuacjami…radością, smutkiem…agresją. Najbardziej to ja lubię sprawiać radość. Chciałbym oglądać uśmiech na twarzy Mamusi, Tatusia. Oni nigdy nie wiedzą co ja zaraz zrobię. Ja też nie wiem, kiedy ten ludzik mnie wyrwie do AUTYSTYCZNEGO ŚWIATA.

On jak przychodzi to tak mnie szarpnie i zabiera moje myśli. Ja zostaję, ale moja główka odchodzi …i jest tam, po drugiej stronie tak długo, jak ten ludzik sobie chce.

Wiesz Boziu…jak jeszcze mnie zabiera i ja tylko jestem nieobecny to nic takiego groźnego.

Wyłączę się i powrócę….ale jak mnie to coś pobudzi…to jest okropne.

Kiedyś w tym ataku odrzucałem główkę w różne strony….strasznie krzyczałem. Moja Mamusia trzymała mnie, żebym nie zrobił sobie krzywdy. Ja sobie nie zrobiłem. Skaleczyłem bardzo moją MAMUSIĘ. Wybiłem Jej ząbki. Ona płakała, bo ją bolało. I TY …Boziu, ta OPATRZNOŚĆ wykonałeś swój ruch….telefon, babcia Mamusię zaprowadziła do Pana doktora i naprawił jej te ząbki…przestała płakać. Ile ona wytrzymuje ….to ta siła i magia , którą pozyskała….i pokora, którą ma . Mamusia —-Tatuś…Boziu, dziękuję, że są obok mnie.

„Cokolwiek robisz lub marzysz, że możesz to zrobić  – Zacznij tylko”

Ja nie mam marzeń…chyba. Bo ja jeszcze nie umiem zrozumieć swoich myśli.

Jeżeli marzenia się spełniają spraw Boziu, żeby moim rodzicom było troszkę lżej…żebym był grzeczny, uśmiechnięty. Może wiosną niech te marzenia się spełnią. Babcia mówi, że wiosną wszystko się zmienia, odradza, jest tak pięknie. To może ta moja główka by się troszkę odrodziła, a ja ….ja zrozumiem, że te kolorowe kwiatki w ogródku to tulipanki… Zerwę wtedy jeden kwiatuszek, podaruję Jego Mamusi …obejmę ją , wtulę swój policzek do Jej policzka , ucałuję i powiem cichutko do JEJ uszka…KOCHAM CIEBIE MAMUSIU. Proszę, ten kwiatek jest dla Ciebie. Potem raz jeszcze ucałuję i zrozumiem, że te kropelki w oczkach są słodkie…popłyną łzy wzruszenia. Tak bym chciał…CZY MOGĘ MARZYĆ….CHYBA TAK…….KUBUŚ

[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=ZwFe6OzAAas[/youtube]

MÓJ ANIOŁKU…KAŻDY TWÓJ UŚMIECH- TO ISKIERKA TAK CIEPŁA..TO ENERGIA I DZIWNA MOC …TWÓJ PRZYJACIEL, TWÓJ PIORUN…ON TEŻ CIEBIE KOCHA – WIESZ….