AUTYZM KUBUSIA….

[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=7RvgdXlwoag[/youtube]

Cześć,

Jestem Kuba. Mam 4 latka. Jestem AUTYSTOM. Wiesz , co to jest AUTYZM ?.

Ja nie wiem……..dużo spraw nie rozumiem. Nie rozumiem—– nie dlatego, że jestem mały, tylko dlatego, że mój mózg jest uszkodzony. Moja choroba jest jakaś tajemnicza,   chowam ją w swojej główce. Czy jestem szczęśliwy…….TAK, ale tylko wtedy, kiedy odbieram bodźce z tego świata tak jak Ty, czy on. Kiedy mój mózg zostaje oddalony od rzeczywistych bodźców jest mi bardzo, bardzo źle…..wtedy jestem w swoim świecie, a jego nie lubię.

Chcę być tylko sam . Dźwięki wokół są nie do zniesienia. Boli mnie wtedy wszystko, nawet paznokcie i włosy mnie bolą.  Zdarza mi się uciekać przed Twoim światem. Kiedyś najbezpieczniej czułem się schowany w szafie. Siedziałem skulony, cichutko . Było ciemno, ale ja tego nie widziałem. To była taka moja kryjówka. I jeszcze zakładałem koc na główkę…czułem się bezpiecznie.

Wiesz, jak się bardzo mocno czegoś boję, a nie wiem, czego to bolą mnie wszystkie mięśnie, i nóżki, rączki . Potem jestem smutny. Gdzieś z daleka słyszę jakiś dźwięk , widzę moją MAMĘ…to ONA mówi, a ja tego nie rozumiem.

Wstydzę się, ale jeszcze nie potrafię mówić. Moi koledzy już rozmawiają z dorosłymi. Jak chcę coś powiedzieć, to się bardzo staram, ale i tak to mało znaczy. Tylko Mamusia , Tatuś, moi bliscy i moje ciocie terapeutki wiedzą, o co mi chodzi.

Najbardziej to się denerwuję, bo nie mogę usiedzieć w jednym miejscu. Ciągle muszę się przemieszczać. Najfajniej, jak biegnę. Albo nic nie robię, tylko patrzę w jeden punkt i nie wiem o czy myślę. Muszę trzymać coś w raczące, najlepiej malutką zabawkę, tych dużych nie lubię, albo się ich boję.

Mam swojego Przyjaciela PIORUNA. To mój pies.

Od kilku tygodni widzę jakieś potwory. Wtedy szybko wtulam się do Pioruna. On ma taką miękką sierść. Siedzę obok niego, a on mnie pilnuje. Wołam Mamusię i pokazuję, gdzie stoi ten potwór……ale Mamusia jego nie widzi i mówi, że nie ma potworów.

Wiesz, ja nie mogę oglądać dużo bajeczek, bo te fale chyba z telewizorka powodują, że tak inaczej się zachowuję. Patrzę w telewizorek i bujam główką , a tak nie mam robić.

Codziennie muszę się uczyć……uczę się mowy, wyciszania, patrzenia w oczy.

Dziwne co ?????? uczysz się patrzeć komuś prosto w oczy. Mówią, że tylko niegrzeczne dzieci, albo dorośli nie patrzą w oczy, kiedy coś złego zrobią i nie chcą się do tego przyznać. A ja nie potrafię kłamać. Jak coś złego zrobię, zrozumiem, że to złe, to szybko sam powiem Mamusi. Wyleję mleczko, bo ten ludzik mi każe w mojej główce, chwilę poczekam i wołam Mamusię . Opowiadam, pokazuję jak to mleczko wylewałem.

Przykro mi trochę….od jakiegoś czasu ślinię się jak niemowlak. To podobno jakaś wada logopedyczna, czy coś. Kolejne zadanie, abym się tego pozbył.

Wiesz……jestem INNY od Ciebie, od Niego…..ale jak się będę bardzo starał, to wszystko zrozumiem. Zapomnę o świecie, który tak nagle wchłonął mnie do siebie. O świecie AUTYSTY. Chcę o tym zapomnieć, tylko to dużo pracy …mojej pracy i moich bliskich. A mój ANIOŁ STRÓŻ, moja MAMUSIA i wszyscy tak mnie kochają….ja też ich bardzo mocno kocham wiesz…..No, bo jak by mnie nie kochali, to, co ja bym sam zrobił.

Wiem, chyba bym ciągle siedział na tapczaniku, albo leżał w łóżeczku. Tak nie chcę. Chcę być dużym chłopcem, takim dużym jak mój tatuś, albo wujkowie, albo dziadek.

Chcę być dużym i mądrym chłopcem. Chcę za kilka lat pomagać takim chorym dzieciom jak ja. Będę ich wspierał i opowiem, że choć trudno ułożyć ten mózg z puzzli w jeden obrazek —-jest to możliwe. Tylko trzeba się bardzo mocno starać.

No to się staram.

Kubuś.

[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=4IKUr_wzz8c[/youtube]

Podjęta terapia mowy daje szansę na stopniowe eliminowanie zaburzeń autystycznych. Postęp w kształtowaniu się mowy jest ważnym wyznacznikiem prognostycznym do dalszego rozwoju społecznego i emocjonalnego, STWARZA SZANSĘ WYJŚCIA Z AUTYZMU……