Boże, dziękuje Tobie za dzisiejszy dzień. Jest wyjątkowy, niepowtarzalny .
Moje uczucie??????? Jakby mnie Anioł prowadził złotymi schodami w inny świat, wzmocnił moją nadzieję, że życie nie zawsze kładzie kłody pod nogi. Są chwile, których znaczenie jest wprost bajeczne…choćby sekundę, a jednak są.
Długie lata z pokorą czekałam na to magiczne słowo od mojego Motylka Kubusia, na słowo BABCIA….
Kubuś powtarzał w sposób niezrozumiały sylaby Baaaaaaabaaaaaaaaa tylko wtedy, kiedy miał na to ochotę. Przed diagnozą tak okrutną – AUTYZM mówił baba, miał wówczas półtora roczku. Potem zamilkł….czy wiedział, wie dzisiaj kim jestem???// to jego tajemnica, o niej jeszcze nie opowiedział.
Dzisiaj wyszeptał mi to do ucha, niestety nie patrząc w oczy…to było w rozmowie telefonicznej. Powiedział kilkakrotnie BABCIA bez rozciągania sylab. I właśnie dla takich chwil trzeba walczyć o dzieciątko. Każdy maleńki krok do przodu, to dla rodzin chorych dzieci jakby przeskoczenie przez wysoki mur bez kontuzji. Nawet, jeżeli to było tylko dzisiaj – moje szczęście sięga zenitu, dodaje energii do dalszej walki.
Dwulatki , zdrowe dzieciaczka potrafią komunikować się z dorosłymi wypowiadając pełne zdania, prowadząc dialogi. Trzylatki komunikują się już całkiem sprawnie, czterolatki zaczynają poznawać pierwsze litery, rozpoznają liczby, liczą…..dzieci Autystyczne pozbawione są niestety tego daru komunikacji. Stąd moja radość ze zwykłego, jakże pięknego słowa, na które czekałam TRZY LATA I DZIEWIĘĆ MIESIĘCY. MOTYLKU MÓJ, ISKIERKO Najsłodsza na świecie – dziękuję….BABCIA ODNOTUJE TEN DZIEŃ W WYJĄTKOWY SPOSÓB. Tak bardzo Ciebie kocham. Kiedyś i to zrozumiesz……
Pocieszenie …..
Jeśli obok Ciebie jest ktoś cierpiący, płacz razem z nim.
Jeżeli jest ktoś szczęśliwy, śmiej się wraz z nim.
Miłość patrzy i widzi, nasłuchuje i słyszy.
Kochać to uczestniczyć – całkowicie całym swym jestestwem.
Kto kocha, ten odkrywa w sobie nieskończone pokłady pocieszenia i chęci współuczestniczenia w dobrych i złych przeżyciach.
Wszyscy jesteśmy aniołami z jednym skrzydłem:
możemy latać tylko wtedy, gdy obejmiemy drugiego człowieka.”
Permalink
Cieszę się razem z Panią z tego jednego jedynego ale jakże ważnego i pięknego słowa „Babcia”. To słowo mnie dorosłej już kobiecie kojarzy się z ciepłem, miłością, wyrozumiałością i miękkością. Bo takie są zawsze babcie 🙂 I wierzę że Kubuś też tak czuje i kiedyś to Pani powie sam. Będę się o to modliła z całego serca wierząc że Bóg słucha najbardziej tych którzy kiedyś się pogubili a ja do nich należę więc na pewno wysłucha mojej modlitwy i Kubuś wróci do naszego świata a wtedy ukocha Panią z całego serca za Pani miłość, dobroć, ciepło i cierpliwość. A kiedy już wejdzie na internet i zacznie sam pisać to ja mu napiszę że ma cudowną babcię która jest uosobieniem dobroci i miłości. Pozdrawiam serdecznie. Gaba B. mama Kubusia :))
Permalink
Małgoś – tylko my – związani bezpośrednio z chorymi dziećmi – jesteśmy w stanie cieszyć się z rzeczy, które pozornie prozaiczne dla nas urastają do miana OGROMNYCH. Wiesz doskonale co mam na myśli. Gratulacje dla Mamci Kubusia, bo to ją sporo pracy kosztowało to jedno słowo…
Julianka mówi „babta” – więc sto lat dla wszystkich babć!!!!