SZARY,SMUTNY ŚWIAT AUTYZMU..

c.d cytatów z artykułu …

Wzrok

Dziecko autystyczne widzi oczy, nos, usta, ale nie spostrzega twarzy jako całości. Nie wie, czy następnym razem są to te same oczy i nos, ponieważ nie rozpoznaje twarzy, nie odczy­tuje jej wyrazu. Ponadto dzieci z autyzmem często mają ograniczoną przerzutność spojrzenia. Fiksują wzrok na jednym określonym bodźcu i nie kontrolują otoczenia, rozglądając się wokół. W wielu przypadkach mają również problem z równoczesnym przyjęciem doznań z dwu lub więcej receptorów. Jeśli patrzą, unikają dotykania; gdy dotykają, odwracają wzrok(..)

Trudności w rozwoju empatii

Empatia to umiejętność współbrzmienia emocjonalnego. To kanał porozumienia między ludźmi, u dzieci autystycznych niestety nieczynny. Nie potrafią one wczuć się w przeżycia innej osoby ani domyślić się jej reakcji w określonej sytuacji (..) Tak pisze o tym Grandin (2004, s. 78): „Byłam bardzo nieczuła. Nie potrafiłam dawać ani przyjmować miłości od kogokolwiek. Często odrzucałam ludzi, zrażając ich do siebie. Dziś także takie kontakty są dla mnie trudne. Bardziej lubię rzeczy” (..) Pracując z dziećmi autystycznymi, obserwuję, jak ich emocje przekształcają się w uczucia. Wszystkie znane mi dzieci wytworzyły przywiązanie do matki. Wyróżniały ją spośród innych osób, reago­wały na nią radością i przytulaniem. Dzieci autystyczne wyraźnie też różnicują swój stosunek do otaczających je rówieśników i osób dorosłych. Niektórych darzą sympatią, innych unikają. Potrafią nazywać podstawowe stany uczuciowe widziane na zdjęciach (smutny, wesoły)(..)

Lęk jako dominujące uczucie

Z powodu zaburzonej percepcji dzieci z autyzmem są ustawicznie zdezorientowane. Boją się wielu rzeczy, zjawisk i bodźców i są wobec nich całkowicie bezradne. W początkowym etapie swojego życia nie potrafią czerpać poczucia bezpieczeństwa z więzi z rodzicami. W stanie spowodowanego lękiem pobudzenia ratują się ucieczką. Jednak jest to ucieczka przed siebie, donikąd, a jako taka nie redu­kuje lęku. U dzieci z autyzmem bardzo często upośledzona jest habituacja. Budzący lęk bodziec, mimo że wielokrotnie się powtarza i nie powo­duje żadnych szkód, nie jest „oswajany” i za każdym razem stanowi źródło takich samych doznań lękowych. Copeland pisze (1995, s. 38): „Zdawało się, że Anię diabeł opętał: kołysała się na krześle, za­wodząc i wrzeszcząc jak zwykle, bez jednej łzy. Zdawało się, że są to jęki potępieńca. Następne tygodnie też były wypełnione krzykami Ani, coraz dłuższymi i częstszymi, aż okazało się, że panicznie boi się ona wielkiego krzewu, który stał za oknem i kołysał się na wietrze”.(..)

Autostymulacja dotyczy najczęściej, jak wskazuje Olechnowicz (2004, s. 33), zmysłu równowagi. Przybiera ona różnorodne formy. Jej najłagodniejszą postacią jest wahadłowe kiwanie się, które poma­ga rozładować napięcie, a jednocześnie bywa „źródłem przyjemności, jako »dalszy ciąg« kołysania się w okresie prenatalnym”. Inną częstą formą stymulacji są podskoki na palcach w miejscu. Zachowanie to, przy wzmożonym napięciu mięśni, może trwać długo. Niektóre dzieci balansują na krawędziach mebli, przyjmują różne pozy lub wykonują złożone układy ruchowe, takie jak wirowanie czy kręcenie się wokół własnej osi. Podczas autostymulacji na ogół są nieobecne i wyizolowane. Ma to walor autoterapeutyczny – redukuje pobu­dzenie i uspokaja przez co zmniejsza skłonność do wybuchów. Wiele dzieci po zachowaniach autostymulujących wykazuje większą gotowość do kontaktów z otoczeniem. Jeśli jednak autostymulacja trwa zbyt długo, przekształca się w nawykową fiksację na tych do­znaniach, co zamyka możliwość odbioru innych bodźców.(..)

Mój Motylku Najdroższy …babcia będzie zawsze u boku Twojej Mamusi, Tatusia. Będę zawsze przy Tobie, ile tylko Bozia sił mi przekaże. Wyrwiemy Ciebie z tej dziwnej krainy , tylko musisz jeszcze trochę popracować, przeczekać. Jesteś dzielnym chłopczykiem, dasz radę. Wiesz, że serce mi pęka, kiedy wchodzisz w swój świat i mnie tam nie wpuszczasz.. Nie mogę dużo Mój Skarbie, dużo też nie może medycyna. Obiecuję Aniołku, że znajdziemy rozwiązanie. Wiesz Syneczku, nie ma rzeczy niemożliwych. Kiedyś się dowiesz, że babcia nigdy się nie poddaje. Nieraz upadam, ale zaraz wstaję . Tobie nie pozwolę upaść i zwątpić…zbyt mocno Ciebie kocham, a MIŁOŚĆ Słoneczko Ty moje, to Nasze życie. Tego fundamentu nikt i nic nie zburzy.

***FILMY Z KUBUSIEM ZAMIESZCZONE NA BLOGU  – TERAPIA, WYŁĄCZENIA I INNE OBRAZUJĄ PRACĘ DZIECKA, KTÓRE WALCZY O WEJŚCIE DO ŚWIATA ZDROWYCH, WALCZY CO DNIA , A MY RAZEM Z NIM – TRUDNE…OCEŃ SAM….