Moi Kochani Czytelnicy,
Zapewne wielu z Was może mieć do mnie żal, że zamilkłam na tak długi okres czasu. Bardzo złożony temat, którego rozwinięcie zajęłoby kilkanaście stron.
Wiecie, że w 2016 roku doznałam poważnego urazu nogi. Świat „runął” wprost i w przenośni.
Koncentracja na samej sobie, walka o powrót do zdrowia ograniczała czas.
Nie to jednak zaważyło w znacznej części na kontynuowaniu zapisków o Kubusiu i dla niego…
Kubuś już nie jest małym chłopcem, którego słowami mogłam opisywać Jego emocje.
Czas umknął. W tym roku skończy 12 lat . Funkcjonuje w grupie zdrowych dzieci uczęszczając do szkoły masowej. To wielki sukces dzięki Jego ciężkiej pracy, zaangażowania terapeutów, rodziców, bliskich.
Ma jeszcze mnóstwo dysfunkcji, które trzeba sukcesywnie eliminować.
Zmierzam do tego, że rówieśnicy Kubusia potrafią już czytać samodzielnie, ze zrozumieniem.
Nie chcę narażać Kubusia na kpiny, odrzucenie itd. Opisując Jego wzloty i upadki.
Ten Blog powstał właśnie z myślą, abyście „ POKOCHALI KUBUSIA” takim, jakim jest.
Cel został osiągnięty, bowiem przez tych kilka lat wnuczek był kochany przez wielu z Was.
Obecnie może być zupełnie odwrotnie. W zamian miłości mogą przyjść przykrości.
Kubuś jeszcze nie rozumie, że ktoś Jemu dokucza, kpi. Przyjmuje sytuacje w swój sposób.
Opisując Jego dalszą walkę o rozplątanie kolejnych splątanych fragmentów umysłu – nie wiem, czy On sobie tego życzy.
Postanowiłam, że co jakiś czas napiszę kilka słów ogólnie o zaburzeniu, jak wspierać, pomagać.
Był moment, że chciałam zamknąć całkowicie ten blog.
Wiem jednak, że jest tutaj sporo wiedzy dla Rodziców, którzy na ten trudny szlak dopiero wejdą, wchodzą. Sześć lat „zapisków” – trochę szkoda, by poszły w nicość.
Serdecznie Was pozdrawiamy. Do odczytania …